Wirtuozi bez świadomości

Opublikowano: 05.02.2009 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 880

Mignęły mi w telewizji krótkie rozmowy z dziećmi – dziś już podrośniętymi – którym życie uratował sprzęt kupiony przez Orkiestrę.

Oczywiście się wzruszyłam. Orkiestra kupiła sprzęt wart sto milionów – złotych czy dolarów, nie zapamiętałam. W każdym razie sprzęt wart bardzo dużo.

Tak jak zaraz po 1989 roku nie wypadało być krytycznym wobec „Gazety Wyborczej”, tak dziś – w pewnych środowiskach, rzecz jasna – nie wypada być krytycznym wobec Orkiestry. Więc, zapewne, spore grono osób nie będzie lubić tego, co zaraz napiszę. Bo Orkiestrę należy kochać i szanować. Co rozumiem, rzecz jasna. Bo jak gra Orkiestra, to czujemy się z nią dobrze – mamy poczucie, że przyczyniamy się wspólnie do czegoś ważnego i dobrego. Czujemy się dobroczyńcami w słusznej sprawie. I lubimy ten stan ducha, no bo dlaczego by inaczej.

Nie wiem, ile wart jest sprzęt, którym dysponują wszystkie polskie szpitale. Też pewnie miliony dolarów. Albo złotych. W każdym razie bardzo dużo.

Kto kupił ten sprzęt?

Kto, wobec tego, jest dobroczyńcą wszystkich tych osób, które dzięki temu sprzętowi zostały wyleczone, uratowane? No, kto?

Kupiono ten sprzęt z pieniędzy budżetowych.

Czyli: kupiliśmy go my wszyscy, ponieważ pieniądze budżetowe biorą się głownie z podatków, które my wszyscy, czyli każdy z nas, płacimy państwu. Państwu, na którego istnienie godzimy się, uznając, że nie ma innego sposobu, aby sprawnie załatwiać sprawy najważniejsze dla istnienia wspólnoty. Miedzy innymi zarządzać pieniędzmi z naszych podatków.

Ponieważ państwo każe nam te podatki płacić, pod rygorami różnymi nieprzyjemnymi, a potem wrzuca je do czarnego budżetowego wora, nad którym mało kto ma kontrolę – nikt z nas nie ma poczucia, że jest co miesiąc dobroczyńcą. A jest. Każdy z nas co miesiąc finansuje kawalątek jakiejś szkoły, szpitala, komisariatu policji albo pensji urzędnika skarbowego, który bywa dla nas – petentów – mało miły, żeby użyć sobie takiego eufemizmu.

Ten brak połączenia – w zasadzie w mózgu, ale także w realu – pomiędzy aktem odprowadzenia podatków do urzędu skarbowego a faktem istnienia szpitali, szkół, policji i pensji dla urzędników skarbówki, powoduje, że tak bardzo potrzebujemy Orkiestry z jej wspaniałym czerwonym serduszkiem, żeby poczuć, że zarabiamy pieniądze nie tylko dla siebie, ale także dla Wspólnoty.

Co by się zmieniło, gdyby to połączenie istniało? Proste. Czulibyśmy, wstając co rano z łóżka, że jesteśmy u siebie i że możemy być przyjemnie zadowoleni z tego, co już zrobiliśmy. A również: że możemy wymagać od państwa, żeby naszymi pieniędzmi zarządzało tak, aby było nam przyjemnie z nich korzystać. Żeby szkoła była przyjazna dla dziecka, szpital dla chorego, a urzędnik dla dobroczyńcy.

Dobroczyńcy umęczeni wypełnianiem pitów! No, co właściwie? Łączmy się? Trochę głupio. No to przynajmniej: czujmy się tak, jak na to zasługujemy! Czyli dobrze. Doceniajmy to, co i tak robimy na co dzień, nawet jeśli dziś nie mamy świadomości, że to robimy. A jak ta świadomość zacznie nam towarzyszyć na co dzień – to się dopiero będzie działo!

Autor: Anna Mieszczanek
Źródło: Obywatel

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Pol-Pot 05.02.2009 11:08

    Nie bardzo rozumiem o co chodziło autorowi tego tekstu. Jak nie chce to nie musi wrzucać do puszek, nikt go nie zmusza. A to że pieniądze z podatków giną to jest oczywiste i nigdy się to nie zmieni, więc bardzo dobrze, że jest coś takiego jak WOŚP. Bo przynajmniej jest pewność, że pieniądze trafią tam gdzie trzeba.

  2. Petrus81 05.02.2009 14:08

    Pol-pot „…nigdy się to nie zmieni…”
    Z takim nastawieniem naprawdę trudno jest coś zmieniać. A czy w ogóle ktoś próbował coś zmieniać. Ciągle słyszę, że system w którym żyjemy nie jest może doskonały, ale nie ma lepszego. Czy to oznacza, że ludzkość osiągnęła kres rozwoju społecznego. Na szczęście znam ludzi, którzy swoim życiem starają się jednak coś zmieniać.

  3. Bloew 06.02.2009 01:29

    Polska cywilizacyjnie jest w latach 40 ubiegłego wieku w USA, to rzecz jasna wina ludzi którzy rządzą naszym pięknym krajem chce mi się płakać kiedy widze ludzi kłamiących z ław sejmowych mówiących językiem wyuczonych reguł i przemawiających mimiką wyuczonych zachować skrywających obłude fałsz i dwulicowość mającą na celu utrzymać stan rzeczy w nie zmienionej formie od okrągłego stołu … zabijają nasz naród … w sumie jestesmy sami sobie winni bo nie reagujemy …

  4. Pol-Pot 06.02.2009 13:17

    WOŚP nie jest od zmieniania państwa, tylko od pomagania placówkom, które same pomagają ludziom i teraz moje pytanie co jest w tym złego? Skoro rząd nie daje rady to co innego można zrobić? Siedzieć z założonymi rękami? Tylko nie odpowiadaj że trzeba zmienić rząd, bo sam bym bardzo tego chciał ale podaj jakieś rozwiązanie, które jest możliwe do wdrożenia w życie. I nawet jak sprywatyzują szpitale i ten sprzęt będzie należał do niepaństwowych szpitali, to i tak będę się cieszył że ktokolwiek ma taki sprzęt i będzie możliwość skorzystania z niego. Bo szczerze to g… mnie obchodzi kto jest właścicielem takich specjalistycznych urządzeń ważne jest to że mogą one pomóc ludziom. Malkontentów jest sporo tylko poza narzekaniem jaki to WOŚP jest straszny nie proponują niczego w zamian a jeżeli już to robią to kompletnie nic z tego nie wynika. Tylko takie pustosłowie „znam jakiś ludzi którzy próbują coś tam zrobić” a co takiego z ich prób wynika bo nie słyszałem o żadnych spektakularnych akcjach po za WOŚP, chyba że oni tak próbują coś zmienić siedząc przy piwie i użalając się jaki to ten świat jest nie sprawiedliwy. Ano jest nie sprawiedliwy i nigdy sprawiedliwy nie będzie wiem to na podstawie chociażby historii ostatnich 2000 lat. Jak chcesz coś zrobić dobrze to zrób to sam i tak właśnie zrobił Owsiak. Jakoś nie słyszałem, żeby kupował sobie co roku nowe drogie samochody i domy z basenami, za to można usłyszeć ile sprzętu kupili i gdzie on trafił. Także kompletnie nie kumam takich argumentów. Jak już pisałem nie trzeba być ani przeciwnikiem ani zwolennikiem nikt nikogo nie zmusza do dawania kasy na WOŚP więc w czym problem?

  5. W. 06.02.2009 16:59

    Na służbę zdrowia jest jeden prosty sposób:
    1. Zlikwidować NFZ i powołać kilka osób od przekazywania pieniędzy na konta szpitali z konta państwowego.
    2. Każda osoba z ubezpieczeniem zdrowotnym miałaby do wykorzystania punkty, np. 365 punktów na rok. Punkty można by gromadzić z niewykorzystanych lub przekazywać rodzinie.
    3. Każdy punkt to byłaby kasa. Idzie chory do lekarza, ten odejmuje punkty, pacjent potwierdza ilość, i ok.
    4. A potem kasa idzie za pacjentem do tego ZOZ, do którego poszedł.
    5. Same budynki powinny być utrzymywane przez starostwa i gminy (które mogą użyczać ich bezpłatnie ZOZom), a tylko wynagrodzenie szło by z punktów.
    6. W razie potrzeb, można by dokupić punkty z dodatkowego ubezpieczenia lub doraźnie (skończyłyby się łapówki).
    7. Kiepscy lekarze odeszliby z zawodu, bo nikt nie chciałby się u nich leczyć.

    Aktualnie pieniądze są źle gospodarowane. Wiele znika w NFZ. A jak się chce człowiek leczyć, słysz, że jakies limity im się wyczerpały.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.