Liczba wyświetleń: 1944
Ostatnio głośno było o Wielkiej Brytanii, gdzie skazywano ludzi na czasem kilkuletnie kary więzienia za wpisy w internecie. Tymczasem w Niemczech jest równie źle. Sąd Rejonowy w Biberach (Badenia-Wirtembergia) skazał 69-letniego mężczyznę za udostępnienie cudzego wpisu na „Facebooku”.
Oskarżony, 69-latek z Biberach, w marcu 2023 r. na swoim publicznie dostępnym profilu na „Facebooku” udostępnił wpis osoby trzeciej. Znalazło się na nim zdjęcie wzorowane na plakacie filmu „Ojciec chrzestny” ze wklejonymi twarzami wysokich rangą niemieckich polityków. Politycy opisanie są dodatkowo zwrotami: „pozbawieni szacunku”, „niekompetentni”, „niehonorowi”, „kłamcy”.
Niby nic, zwykły mem i kilka epitetów. Niemiecki sąd jednak uznał, że jest to… naruszenie wolności słowa.
Oskarżony został skazany za znieważenie osób publicznych. Otrzymał karę grzywny w wysokości 900 euro. Ze względu na trudną sytuację finansową sąd nie przychylił się do wniosku prokuratora, który zażądał kary pieniężnej w łącznej wysokości 1200 euro. Zdaniem sądu okolicznością łagodzącą jest, że 69-latek przyznał się do umieszczenia wpisu, oraz fakt, że nie był wcześniej karany i nie ukrywał swojej tożsamości w internecie.
Świat zwariował. Brońmy wolności słowa w Polsce, póki jeszcze ją mamy. Minister Adam Bodnar razem z politykami Lewicy już pracuje nad karaniem tzw. mowy nienawiści, czyli nad ograniczeniem nam wolności słowa.
Autorstwo: AW
Na podstawie: Tagesschau.de
Źródło: NCzas.info
To jest niestety pogarszający się problem, który częściowo wynika z naszej bierności. Mowa nienawiści to tylko pretekst do inwigilacji i interpretacji bezprawia wokół nas. Została jeszcze dowolność gotówki i jeśli ta ostatnia ostoja wolności zniknie n będziemy niewolnikami. Na własne życzenie.
„Brońmy wolności słowa w Polsce, póki jeszcze ją mamy. Minister Adam Bodnar […]”
Grubo przesadzona reakcja. Nikomu, kto nie będzie krytykował goszczących w Polsce Żydów, Ukraińców, Afroamerykanów i ciapatych, włos z głowy nie spadnie. Natomiast pieniaczy owszem – trzeba przykładnie karać, by w końcu poznali swe miejsce w szeregu. Inaczej rzecz ujmując – niewolnik musi wiedzieć, kto jest jego panem.
Słyszałem o wyroku za lika(lajka),pod czyimś wpisem.