Liczba wyświetleń: 1405
Tajemnicze legendy o duchu gór, wielkie kilkudziesięciotonowe głazy, które można poruszyć jedną ręką, a także ukryte wejścia do podziemnych korytarzy, w których ma ukryty być skarb o wartości przekraczającej ludzkie pojęcie i inne wielkie bogactwo. W tym przypadku nie jest mowa o odległych starożytnych krainach Bliskiego Wschodu, lecz o naszych polskich Karkonoszach, które są równie interesujące jak Tatry i legendy o ukrytej śpiącej armii znajdującej się pod nimi.
Źródło: YouTube.com
Do czasow odkrycia Ameryki tereny Karkonoszy i polskich Karpat zasiedlalo bractwo sw. Grzegorza. Bylo to bractwo podlegle bezposrednio Watykanowi, a zajmowalo sie wydobyciem zlota, srebra, i innych mineralow, a takze wyrabianiem wegla drzewnego i produkcja szkla. Po odkryciu Ameryki papiez skierowal bractwo do eksplatacji zlota w Ameryce, i tereny te opustoszaly. Z tym ze Historia polskich Karpat potoczyla sie troche inaczej niz Sudetow. Na tereny polskich Karpat polscy krolowie sciagneli pastuchow glownie z terenow dzisiejszej Bukowiny /czesc Rumuni/ jak rowniez z Moldawii, ich potomkami sa dzisiejsi gorale.
Natomiast z Sudetow niektorzy czlonkowie bractwa nie chcieli odejsc i pozostali, swoja wiedze przekazywali osiedlajacym sie na tych terenach Czechom i Niemcow. A ze byli wlasciwie zbieranina z najrozniejszych krajow bedacych pod wladza Watykanu, wiec byli na tej ziemi obcymi.
Do konca XVIII-poczatku XIX wieku na tym terenie znajdowala sie grupa zielerzy, alchemikow, naturoterapeltow zniszczona dopiero rozkazem krola pruskiego, poniewaz stanowili zbyt duza konkurencje dla konwencjonalnych lekarzy.
Podobna sytuacja jak teraz, gdzie rowniez medycyna akademicka/rockefelerowska / niszczy niezaleznych myslacych lekarzy, zielarzy, naturoterapeltow. Ale teraz to sie im chyba nie uda, coraz wiecej ludzi przestawia sie na medycyne alternatywna.