Liczba wyświetleń: 690
Microsoft został wmieszany w jedną z największych afer korupcyjnych w Rumunii. Miejscowe władze antykorupcyjne prowadzą śledztwo w sprawie odsprzedawania po zawyżonych cenach systemu Windows licencjonowanego dla szkół.
W tej chwili Microsoft nie jest podejrzany w sprawie. Podejrzewanych jest za to aż 9 byłych ministrów: trzech ministrów edukacji, czterech ministrów ds. technologii informacyjnych, minister finansów i sekretarz rządu. Śledczy podejrzewają ich o przyjmowanie łapówek za wyrażenie zgody na transakcję, w ramach której system licencjonowany dla szkół kupiono o 30-40 procent drożej niż średnia rynkowa. Ponadto kupiono też inne oprogramowanie oraz sprzęt komputerowy, za które zapłacono nawet o 50% drożej.
Jako, że licencje na system operacyjny były kupowane przez agendę rządową Microsoft zaoferował 47% obniżkę. Rabat ten nie został jednak uwzględniony przez pośredników, a urzędnicy rządowi zgodzili się na zawarcie takiej transakcji. Z budżetu państwa wydano 54 miliony dolarów z czego 20 milionów mogło trafić do kieszeni urzędników, którzy pomogli firmie Fujitsu Siemens zawrzeć umowę z rządem.
Agencja, która prowadzi śledztwo, zwróciła się do Europarlamentu, parlamentu Rumunii oraz prezydenta kraju o pozbawienie podejrzanych chroniących ich immunitetów.
Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: ZDNet
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Panie JKM.
Prywatne lepiej gospodarują czy po prostu żerują na budżecie państwa? Do takiej afery mogło dojść tylko dlatego że prawo zabrania ministerstwom zakupu bezpośrednio od producenta, wydawcy czy autora.