Liczba wyświetleń: 1383
Ludzie nie zdają sobie sprawy, ile miejsc pracy zostanie wkrótce zajętych przez oprogramowanie komputerowe. Nadchodzą wielkie zmiany na rynku pracy, do jakich ani ludzie ani rządy nie są przygotowani, uważa Bill Gates.
Przemawiając w czwartek w Waszyngtonie, na spotkaniu think-tanku American Enterprise Institute, Gates powiedział, że w ciągu najbliższych 20 lat większość tradycyjnie rozumianych miejsc pracy zniknie i zostaną one zastąpione przez automaty softwarowe („boty” w slangu technicznym, choć Gates użył terminu „oprogramowanie substytucyjne”).
Oto, co powiedział: „Oprogramowanie substytucyjne, czy dla kierowców, kelnerów, czy też pielęgniarek, rozwija się bezustannie. (…) Technologia z upływem czasu zmniejszy zapotrzebowanie na miejsca pracy, szczególnie w zakresie nisko wykwalifikowanych stanowisk niskiej pracy, nie wymagających umiejętności specjalistycznych. (…) Za 20 lat, popyt na pracę dla wielu typów umiejętności pracowniczych będzie znacznie niższy. Nie sądzę, aby ludzie ogarniali ten fakt w swojej mentalności”.
Nie on jeden kreśli podobnie ponury scenariusz dla przyszłych pracowników. W styczniu „The Economist” przedstawił duży zakres wielu dziedzin pracy, jakie z pewnością zostaną przejęte przez roboty w ciągu najbliższych 20 lat, w tym telemarketing, księgowość i handel detaliczny.
Gates uważa, że trzeba będzie zmienić przepisy podatkowe, aby zachęcić firmy do zatrudniania pracowników, w tym możliwe, że poprzez całkowitą eliminację podatków. Nie jest również zwolennikiem podniesienia płacy minimalnej, bo będzie to zniechęcać pracodawców do zatrudniania pracowników w tych sferach pracy, jakie są najbardziej zagrożone procesem automatyzacji.
Objaśnił: „Kiedy ludzie mówią, że powinniśmy podnieść płacę minimalną, martwię się tym, jak to zadziała na proces tworzenia miejsc pracy (…). To potencjalnie doprowadzi do tłumienia popytu w tej części rynku pracy i to mnie najbardziej martwi”.
Tłumaczenie: Pluszowy Miś
Źródło oryginalne: orrazz.com
Źródło polskie: Wolna Polska
I bardzo dobrze. Powinniśmy dążyć do tego aby za pomocą technologii wyręczać ludzi w jak największej liczbie wykonywanych prac.
Oczywiście w parze z tym powinna iść zmiana całego niewolniczego systemu w jakim tkwimy.
Mówi o tym Venus Project.
https://www.thevenusproject.com/en/
nefalin – Chyba brakuje mi wyobraźni ale moim zdaniem to bardzo źle. nie dostrzegam w tym niczego dobrego.
nefalin – każdy ustrój, każdy projekt musi nieść za sobą zmianę mentalności ludzi, jednak tych na górze. Może projekt venus jest piękną wizją świata, ale jak każda wizja, może zostać „wypaczony” na potrzeby garstki „wybranych”. Nie będą potrzebni już robole i będzie można się ich pozbyć.
Nie ma po co czepiać się państwa, to tylko skutek nie przyczyna. Ta jest zawsze ta sama, ludzie. Ci którzy są beneficjentami systemu koniec końców swoją pazernością go niszczą, czy to kapitalizm czy socjalizm, monarchizm, nazizm itd. itp. Different name the same shit.
Nefalin i Rozbi mają rację. Maszyny powinny wykonywać jak najwięcej pracy aby ludzie mogli odpoczywać albo zająć się rzeczami, których maszyny nie potrafią, np. tworzeniem.
Jeśli automatyzacja ma odebrać pracę ludziom to trzeba wprowadzić płacę bezwarunkową podstawową i po kłopocie. Praca, której nie pozwalamy wykonywać maszynom tylko dlatego, że jakiś człowiek z niej żyje jest bez sensu. Niech wykonuje ją maszyna a człowiek niech leży do góry brzuchem.
@strangersama tyle , że teraz jak bank stawia bankomat to zwalnia 20 kasjerek niech sobie umrą z głodu na bezrobociu i ,,znajdą pracę” ciągle to słyszymy jak w piosence Kazika :dalej jazda do roboty …… nieroby toć roboty u nas nie ma to JKM mówi, że to wina istnienia płacy minimalnej.Jak będą mogli płacić po 10 groszy za godzinę to wtedy też nie będą zadowoleni.Na razie bezrobotnyk każe się zdychać z głodu i mówi im , że to wina ich i ich nieróbstwa. W rozsądnych krajach rozumieją , że taka polityka może się skończyć tylko powieszeniem na latarniach jej autorów gdy nie zdążą do helikoptera.