Liczba wyświetleń: 2376
Od 15 listopada 2018 r. złodzieje muszą się mieć w Polsce na baczności. Sejm zmienił nie tylko kwotę, od której kradzież będzie uchodzić za przestępstwo, a nie za wykroczenie, ale pozwolił także na sumowanie kradzieży dokonanych w krótkim czasie w celu odpowiedniego ukarania sprawców.
W dniu wczorajszym w Polsce weszła w życie większość przepisów nowelizacji Kodeksu wykroczeń, która ma na celu usprawnienie wymiaru sprawiedliwości i skuteczniejszą walkę z plagą drobnych kradzieży oraz przywłaszczeń. „Chcemy poważnie traktować sprawy z pozoru drobniejsze, ale bardzo dolegliwe dla codziennego życia obywatela, związane z wykroczeniami” – podkreślił Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
Nowelizacja zaostrzyła kary za kradzież i określiła stały próg, od którego kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem. Dotychczas próg ten był zależny od wysokości minimalnego wynagrodzenia i stanowił jedną czwartą tej sumy (obecnie jest to 525 zł), natomiast zgodnie z nowelizacją przyjętą przez Sejm 4 października i podpisaną przez Prezydenta Andrzeja Dudę 17 października, został on ustanowiony na stałym poziomie w wysokości 500 zł.
„Wraz ze wzrostem płacy minimalnej wzrastała również graniczna kwota kwalifikująca kradzież jako wykroczenie lub przestępstwo (…) W konsekwencji, sądy każdego roku musiały dokonywać przeglądu tysięcy spraw w całym kraju, by stwierdzić, czy dana kradzież, za którą kara nie została jeszcze w całości wykonana, nadal jest przestępstwem, czy już jedynie wykroczeniem. Ta sytuacja sprawiała też, że sprawcy kradzieży rzeczy o wartości niewiele przekraczającej ustawowy próg przewlekali postępowania, by z początkiem nowego roku popełnione przez nich przestępstwo samoistnie przeistoczyło się w wykroczenie” – tak zmianę przepisów argumentuje Ministerstwo Sprawiedliwości.
Wraz z nowelizacją Kodeksu wykroczeń, zmiany nastąpiły także w Kodeksie karnym. Posłowie dopuścili sumowanie czynów zabronionych „wyczerpujących znamiona przestępstwa” w stosunku do osób, które wykroczeń dopuściły się w krótkich odstępach czasu, „przy wykorzystaniu tej samej albo takiej samej sposobności lub w podobny sposób”.
„Ustawa wprowadza przepis, który pozwoli na skazywanie za przestępstwo w sytuacji, gdy dojdzie na przykład do trzech kradzieży o każdorazowej wartości po 200 zł. Dziś tacy sprawcy mają po trzy mandaty po 200 zł. Drwią sobie z prawa, narażając na szwank autorytet wymiaru sprawiedliwości. Po zmianach będą karani jak za przestępstwo” – czytamy na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Nowelizacja dała też wreszcie zielone światło dla utworzenia elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu. „Rejestr służył będzie policji, prokuraturze i sądom do tego, by sprytni „zawodowi” złodzieje, popełniający „drobne” kradzieże w różnych miastach, nie odpowiadali za pojedyncze wykroczenia, lecz zsumowane przestępstwo” – czytamy w uzasadnieniu Ministerstwa Sprawiedliwości.
Zdjęcie: TheDigitalWay (CC0)
Źródło: PolishExpress.co.uk
A czy przekazanie części łupów „na Caritas” będzie zwalniało z odpowiedzialności?
Czy jest podana w ustawie kwota, powyżej której to nie będzie kradzież, tylko poważna operacja finansowa?
No i najważniejsze – czy przepisy przewidują ustawowe wyłączenie odpowiedzialności członków Partii?
Czy jeżeli ktoś wcześniej wszedł nielegalnie w posiadanie mieszkania w Sopocie, po czym został królem Europy, to pójdzie siedzieć, czy Rex(Lex) retro non agit?
Trzeba powołać chyba własne państwo, bo tych debili w „rządzie warszawskim” już oglądać ani słuchać nie mogę.