Liczba wyświetleń: 862
Marszałkowie Sejmu i Senatu podnieśli o 1,1 tys. zł ryczałt, który przysługuje na prowadzenie biur poselskich i senatorskich – ujawnia „Rzeczpospolita”.
23,3 tys. zł miesięcznie – tyle od 1 stycznia wynosi ryczałt na prowadzenie biura poselskiego, a raczej biur, bo większość parlamentarzystów ma ich kilka, co nie wpływa na zwiększenie świadczenia.
Jeszcze w grudniu ryczałt wynosił 22,2 tys. zł, ale z mocą wsteczną podwyższył go właśnie marszałek Sejmu Szymon Hołownia z Polski 2050. Zresztą we wspólnym zarządzeniu z marszałek Senatu Małgorzatą Kidawą-Błońską z KO, bo przy okazji większe pieniądze dostali też senatorowie.
W ciągu dekady ryczałt ten wzrósł niemal o 100 proc. Jeszcze przed objęciem władzy przez PiS na prowadzenie biur przez posłów przysługiwało 12,5 tys. zł. Po raz pierwszy ryczałt podwyższono w 2016 r. – wówczas wzrósł do 13,2 tys. zł.
Od tego czasu podwyżki zaczęły następować regularnie, np. w 2021 r. ryczałt wzrósł aż o 2 tys. zł, z 15,2 do 17,2 tys. zł.
„Rekordzistą, jeśli chodzi o jednokrotną podwyżkę, i tak okazał się jednak Szymon Hołownia. W ubiegłym roku, w porozumieniu z marszałek Senatu, Hołownia podniósł ryczałt na biura aż o 3,2 tys. zł, z 19 tys. na 22,2 tys. zł. Skąd więc decyzja o kolejnej podwyżce? Zdaniem Kancelarii Sejmu powodem są coraz wyższe koszty prowadzenia biur spowodowane m.in. inflacją” – pisze „Rzeczpospolita”.
Autorstwo: KM
Na podstawie: Rp.pl
Źródło: NCzas.info
23,3 000 zł..?
Kpina.
Jerzy O. wyciąga więcej z;
Jasnej Sprawy,lub
Złotego Melona,lub
Mrówki Całej.
Uważam, że parlamentarzyści powinni zarabiać z 10 razy tyle co mają.
Lecz powinno ich być ogółem z 10 razy mniej.
I KAŻDEGO powinno się móc odwołać w każdym momencie jego służby, jeżeli ci co wybrali go uznają, że zawiódł.