Liczba wyświetleń: 1138
Rabini z Centrum Rabinicznego Europy (Rabbinical Centre of Europe – RCE), podjęli w zeszłym tygodniu decyzję o “zarekomendowaniu” ciałom politycznym Unii Europejskiej oraz poszczególnych państw członkowskich (czytaj: wywarciu presji), wprowadzenia specjalnych programów edukacyjnych do szkół na temat „Holokaustu”, które miałyby być prowadzone przez lokalnych rabinów.
Propozycja została przedstawiona przez izraelskiego b. ambasadora Jacoba Rosena, obecnie “dyplomatycznego koordynatora” organizacji o groźnej nazwie The Task Force for International Cooperation on Holocaust Education, Remembrance, and Research (ITF) [1], która ma na celu “wspieranie politycznych i społecznych przywódców celem edukacji na temat Holokaustu”.
Rabini europejscy stwierdzają, że “gdy wydarzenia Holokaustu coraz bardziej oddalają się w czasie, coraz więcej Europejczyków zaczyna akceptować niektóre aspekty negowania Holokaustu”.
“Wielu europejskich studentów, czy to w szkołach średnich czy wyższych w Europie, częściowo bądź całkowicie nie ma wiedzy o Holokauście, o Żydach czy lokalnych społecznościach żydowskich” – mówi rabin Arye Goldberg, dyrektor RCE – i dodaje: “W wielu przypadkach odbija się to na negatywnym wizerunku Żydów.”
“Lekcje na temat Holokaustu nie są dla przeszłości, ale dla czasów obecnych oraz dla tolerancji w przyszłości i [walki] z uprzedzeniami. Jeśli dzieci spotkają się z otwartym konkretnym przywódcą żydowskim ze swojej lokalnej społeczności, przełamie to bariery i pozwoli na długofalowy dialog.” -stwierdza rabin Goldberg.
“Wielu z naszych rabinów jest dziećmi ocalałych z Holokaustu i jest w stanie przekazać jakie są skutki nietolerancji […], a spotkania z duchowymi i lokalnymi przywódcami żydowskimi przekazującymi osobiste historie, wymuszą uwagę u dzieci.”
“Przed Holokaustem w Polsce było ponad 3 miliony Żydów. […] [Przed wojną] wielkie segmenty europejskiego żydostwa składały się z religijnie otwartych Żydów, których życie było istotną częścią europejskich społeczności. Jako rabini możemy niezwykle wiernie przekazać ten obraz.” – mówi rabin Goldberg, zręcznie manipulując historią pokazującą wręcz przeciwne przykłady tejże „otwartości” żydowskich środowisk.
Pomimo tego, że rabini z RCE – oraz cała masa przedstawicieli innych ośrodków indoktrynacyjnych – już obecnie odwiedzają szkoły i inne instytucje, uważają oni, że powinno to być częstsze i bardziej skuteczne, a całość ma być „koordynowana” przez pozarządowe, ponadpaństwowe żydowskie organizacje, które de facto będą miały większy wpływ na edukację dzieci niż właściwe władze narodowe i lokalne.
Opracowanie: Bibula Information Service
Na podstawie: European Jewish Press
Źródło: Bibuła
PRZYPIS
[1] Pojęcie ‘Task Force’ pochodzi z terminologii militarnej, gdzie określa się nią grupy, komanda “do zadań specjalnych”. Pojęcie to przeniknęło do użycia w poza-wojskowym obszarze, choć cały czas nosi sobą pewne zorganizowane, militarystyczne i przymusowe działanie.
Rozpamiętywanie zła niczemu dobremu nie służy, to tak jak bym żonie co jakiś czas wypominał że 5 lat temu … Budowanie pomników, rocznice związane z „tragediami”, uczy nienawiści, budzi uprzedzenia. Nie chodzi o wymazanie z historii, raczej o nie branie pod uwagę w przyszłych stosunkach.
A bedą tez uczyć o holokauście narodu palestyńskiego ????
Fajnie. Skoro ma być dialog, to może my powinniśmy uczyć żydowskie dzieci o holokauście Rosjan podczas żydowskiej rewolucji? Taki dialog pozwoli usunąć wszelkie uprzedzenia.
Niech uczą, ale jak powiedzą wreszcie coś co jest prawdą.
Ciekawe czy chcą też uczyć o holokuście swojego narodu wobec innych. Działania i chęci rabinów o indoktrynacji krajów europejskich są delikatnie mówiąc obrzydliwe. Aha, a propo: czy mógłby ktoś mi wyjaśnić etymologię słów: obrzydliwe, obrzydliwy, obrzydzać, obrzydzenie, obrzydzić, itd., itp.