Liczba wyświetleń: 1022
Ministerstwo Rodziny chce od przyszłego roku potroić wydatki na program Maluch Plus. Z budżetu ma na ten cel pójść 450 mln zł. Dotychczas wydatki wynosiły 150 mln zł rocznie.
Niedawno opublikowano raport NIK, który ujawnił, że niemożliwe jest przy obecnym tempie powstawania nowych miejsc w żłobkach osiągnąć do 2020 r. postulowanego przez Unię Europejską poziomu 33 proc. dzieci objętych taką opieką. Natomiast kilka dni temu portal „Business Insider” zamieścił pocieszającą informację – środki przeznaczone na program zostaną od 2018 r. potrojone.
Nowe środki to m.in. 200 mln zł z Funduszu Pracy. Jak mówi minister Rafalska: „Istotnym wskaźnikiem przy podziale tych środków będą te wskaźniki, które związane są z bezrobociem – bezrobociem kobiet, bezrobociem młodych ludzi, którzy zakładają rodziny, w których rodzą się dzieci i którzy często napotykają na taką barierę ograniczającą ich przyszłą aktywność zawodową, w związku z tym, że nie ma miejsc opieki”.
Minister Rodziny podkreśla, że chce rozpropagować informacje na temat programu wśród wojewodów, ponieważ tylko w 722 gminach są jakiekolwiek miejsca opieki nad małym dzieckiem. Zdaniem Rafalskiej nowe miejsca opieki nad dziećmi może być sposobem na ograniczanie wyludniania się gmin. „Zależy mi na rozwoju miejsc opieki samorządowych, dlatego że one gwarantują rodzicom niższą odpłatność. (…) Wolałabym, żeby samorządy wykonywały osobiście zadanie własne, nie tylko przez podmioty niepubliczne, które widzą, że jest chłonny rynek, że takie są potrzeby i odpowiadają na potrzeby rodziców, ale niestety to są też podmioty rynkowe, one proponują czasami znacząco wyższą płatność” – powiedziała minister.
Zdjęcie: EME (CC0)
Źródło: NowyObywatel.pl
Zlobki? Zamiast wspierac rodzicow, wspiera sie rozlake takich maluszkow z rodzicami. Coz, wytyczne UE, kasa sie znalazla- trudno oprzec sie wrazeniu, ze wlasnie o to chodzi…
Łatwiutko wydaje się nie swoje pieniążki. Podnieść podatki, dać z tego socjal… coś mi to przypomina. Kurcze, jakiś matrix…
Co by się takiego strasznego stało gdyby zamiast obiecywania następnego rodzaju 500+ to glowa rodziny by była w stanie zapracować na utrzymanie rodziny tak jak jest w nieodległych krajach ?