Liczba wyświetleń: 695
Prawo i Sprawiedliwość nie chce ustąpić w sporze o Trybunał Konstytucyjny. Prokuratura Generalna odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie nieopublikowania wyroku TK z 9 marca, a rzeczniczka PiS gani Sąd Najwyższy za niekorzystne dla Beaty Szydło orzeczenie.
Sąd Najwyższy podjął we wtorek uchwałę, według której “nieopublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności jakiegoś przepisu uchyla domniemanie jego zgodności z konstytucją już z chwilą ogłoszenia wyroku”. Oznacza to, że chociaż Beata Szydło nie opublikowała wyroku z 9 marca br., pozostaje on w mocy. Ma to także duże znaczenie na przyszłość – można się spodziewać, że obecny Trybunał, który konsekwentnie proceduje według starej ustawy, wyda więcej wyroków, których Beata Szydło nie będzie chciała opublikować. Z orzeczenia SN wynika wyraźnie, że już z chwilą ogłoszenia wyroki TK będą ważne.
Taka interpretacja nie spodobała się rządowi. „Sędziowie Sądu Najwyższego to zespół kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy” – stwierdziła Beata Mazurek. Jej zdaniem trzeba jak najszybciej zatrzymać “szerzącą się anarchię” – w roli anarchistów występują, jak można domniemywać, sędziowie TK i SN – i złożyć projekt nowelizujący ustawę o Trybunale w Sejmie.
Z uchwałą SN nie daje się pogodzić stanowisko Prokuratury Generalnej, która chociaż nie ogłosiła jeszcze oficjalnie swojej decyzji, najprawdopodobniej odmówi wszczęcia śledztwa w sprawie odmowy publikacji wyroku Trybunału. Uzasadnienie jest takie samo jak od początku sporu – wyrok nie był wyrokiem, ponieważ TK procedował zdaniem Zbigniewa Ziobry i jego kolegów w sposób niezgodny z prawem. „W tej szczególnej sytuacji na szczęście nie mamy do czynienia z wyrokiem, z orzeczeniem i z prawomocnym działaniem. To spotkanie sędziów w Trybunale Konstytucyjnym nie było spotkaniem sądu konstytucyjnego, tylko było spotkaniem sędziów, którzy usiłowali nieudolnie wydać orzeczenie, którego wydać nie mogli, ponieważ działali z naruszeniem ustawy o TK, która reguluje działanie Trybunału oraz działali z naruszeniem konstytucji” – mówił minister już w dniu ogłoszenia wyroku.
Decyzję w tej sprawie ma ostatecznie podjąć Tomasz Kuroszczyk, prokurator z Sochaczewa, który jest trzecią z rzędu osobą, zajmującą się prawie dwoma tysiącami zgłoszeń o popełnieniu przestępstwa przez Beatę Szydło. Pierwszy był Tomasz Nowicki, który planował wszcząć śledztwo, został jednak z tego powodu odsunięty przez szefa prokuratury okręgowej Warszawa-Praga Pawła Blachowskiego i przeniesiony do innego działu, co wywołało oburzenie i protesty w środowisku prokuratorskim. Zastąpił go Remigiusz Krynke, prasa jednak dość szybko ujawniła, że prawnik ten był w swojej krótkiej karierze karany za opieszałość w prowadzeniu spraw, jest też kolegą z roku Blachowskiego. Zrezygnował w zeszły czwartek – zastąpił go Kuroszczyk, który jak się okazuje, również kończył aplikację w tym samym roku.
Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu
Rzeczywiście – jeden z 3 najwyższych filarów władzy – władza sądownicza jest jeszcze zgodnie z Konstytucją RP niezależny od woli posła Jarosława K.
Więc jeśli jakaś osoba upoważniona wyraża się o KONSTYTUCYJNYM organie władzy jako o „zespole kolesi” to znaczy, że natychmiast tzw. „łże-konstytucję” uchwaloną przez „łże-parlment” i podpisaną przez „łże-prezydenta” „teoretycznie istniejącego państwa” należy zmienić w trybie natychamiastowym!
Zapewne pojawią się zaraz głosy:
Winnych tego stanu rzeczy należy rozstrzelać – po UB-ecku wyroki wydjąc po fakcie i w kiblu – zgodnie z senną erotyką posła Jarosława K.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Proces_kiblowy
Demokracja to niby władza ludu, ale ogromna większość nie ma o sprawach państwa pojęcia.
Wybiera więc na swych przedstawicieli tych, co potrafią naród najlepiej ogłupić, a ich głównym celem jest ten naród jak najkorzystniej dla siebie obłupić.
Lud, „suweren”, choć nie zna się na rządzeniu, wie, czy mu jest w wyniku rządów lepiej, czy gorzej. Dostaje więc prawo zmiany rządzących w określonych odstępach czasu.
I na tym ta cała demokracja polega !!!
Dlatego rządzący muszą się w łupienie narodu miarkować, by ich nie wymieniono przy korycie na innych.
Aby ten mechanizm działał, istnieje Konstytucja i jej Trybunał. Bez Trybunału Konstytucja jest tylko świstkiem papieru.
Najistotniejszym zadaniem Trybunału jest baczenie, by „suweren” był w stanie odpędzić od koryta rządzących, którzy przebrali miarę łupiestwa .
I w tym właśnie, ograniczonym zakresie Trybunał otrzymuje nadrzędną władzę nad rządem i ustawodawcą!
W interesie TEGO suwerena, który przyjdzie głosować za 4 lata.
Rzecz jasna, żadnemu z rządzących nie podoba się perspektywa, że „suweren” może ich wylać na zbity pysk, tak, jak to się przytrafiło poprzedniemu rządowi.
Ale dopiero obecni rządzący, niszcząc Trybunał, najoczywiściej szykują się do zachowania władzy i koryta przemocą, gdy już „suweren” będzie już mieć ich rządów po dziurki w nosie.
I widzimy dziś, jak „suweren”, a raczej najbardziej ogłupiona jego część, pokrzykuje radośnie, podczas gdy władza zręcznie wyciąga mu spod d… stołek, na którym siedzi…
I za trzy i pół roku „suweren” spostrzeże, że siedzi tyłkiem w nocniku… będą wybory na kształt Białorusi.
A komu się z suwerenów to nie spodoba, to mu pałki „obrony terytorialnej” Macierewicza ręcznie wytłumaczą.
Starego proszę o wytłumaczenie, jak to się stało, że na tą żydowsko-niemiecką agenturę głosowało również PIS (każdy może sprawdzić w archiwach Sejmu, sejm.gov.pl):
prof. Piotr Tuleja 172 PO; 98 PIS
prof. Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz PO 193; PIS 136
prof. Leon Kieres PO 196; PIS 80
prof. Mirosław Granat PIS 130 PO 103.
wszyscy oni głosowali za wyrokiem z 9-go marca.
Stary,
Piszesz: Kto sprzeciwia się woli suwerena, jest do usunięcia-ktokolwiek to jest.
Ale to nie zupełnie tak.
Suweren zagłosował, poszedł do domu i teraz przy władzy są wybrani.
Sam piszesz, że mało teraz ludzi ideowych.
Więc może się zdarzyć – naturalnie czysto hipotetycznie – że to będzie banda spryciarzy, którym się udało otumanić suwerena niemożliwymi do spełnienia obietnicami, a po wyborach mają naród gdzieś i złupią go tak, że żydokomunie oko z zazdrości zbieleje…
I pewnego dnia – naturalnie czysto hipotetycznie – zaśpiewają: „Niech nam żyje Jarosław I, Dominus et Deus – a suweren przetrze zaskoczony oczy i zaskomli „ale ja nie tak chciałem” – ale mądry Polak po szkodzie…
Więc może by jednak zostawić paru takich – powiedzmy 15-tu, z zadaniem zagwarantowania suwerenowi zmiany rządzących po tych 4 latach, zawsze wtedy jakaś nadzieja ostanie się narodowi… inaczej może być, jak pisze poeta: miałeś, suwerenie, złoty róg, miałeś czapkę z piór a ostał ci się jeno sznur…
Suweren jest WYBRANYM zawsze wybiera siebie , nie musi wybierać innych . Masz suwerenie złoty róg masz czapkę z piór, nie oddawaj za wór , a w nim sznur!
„Jak widać założenie, że obowiązuje ich domniemanie konstytucyjności ustaw, prowadzi wprost do absurdu”
Nie prowadzi do absurdu, wprowadza porządek.
1. Zakłada poprawność prawną Sejmu – domniemanie niewinności
2. Pozwala na płynne wchodzenie ustaw w życie.
3. Ustanawia Prezydenta strażnikiem ich zgodności z Konstytucją który jest jak zawór bezpieczeństwa.
4. Trybunał jest jego narzędziem do sprawdzania. Musi być mu podległy i działać na jego zlecenie, w zgodzie z prawem i stosować domniemanie niewinności Sejmu, które sprawdza. Tak jak z każdym innym postawionym przed Sądem.
5. Zgodnie z Konstytucją, która o tym pisze, Trybunał ma działanie dopiero po opublikowaniu orzeczenia.
Dokładnie dla tego, że działano w oparciu o to domniemanie, które okazało się niezgodne z prawem, zabraniano nam spożywać mięsa zwierząt zabitych zgodnie z Prawem Boga. I wtedy to my musieliśmy rok czekać. A Trybunał nie może?
Bardzo dobrze, że ktoś się w w końcu za sądy zabrał. Takiego syfu jak w naszym orzecznictwie, obronie, prokuraturze i cały tym odłamie władzy znosić dużej nie można. Jej stan porównać można tylko do służby zdrowia. Tragiczny…
stary,
Szczęśliwy z Ciebie człowiek, skoro wierzysz w ludzi ideowych, ale ja w bajki nie wierzę. Dlatego uważam, że optymalne jest, gdy szachują się nawzajem bandy złodziei, co miarkuje ich pazerność. Divide et impera, głosi stara rzymska maksyma.
A jeśli jedna grupa zyska nieskrępowaną władzę, postara się, by jej nie utracić przez jakieś tam wybory… i naród straci ostatnie swe prawo – prawo wymiany złodziei.
I to się własnie zaczyna w RP.
MasaKalambura,
O co Ci chodzi? Domniemanie konstytucyjności to dla Ciebie źle, czy dobrze, bo nie załapałem? Rok na mięsko musiałeś czekać, to źle? Wprowadza porządek, to dobrze? ale rok bez mięsa, to marny porządek?
Ja tam nic nie chcę wiedzieć o zabijaniu zwierząt, bo schaboszczaki lubię, ale jak raz widziałem zabijanie świnki, to mi się niedobrze zrobiło, delikatny jestem. Więc po prostu o tym nie myślę i jem, mniam mniam.
Domniemanie konstytucyjności nie jest ani dobre ani złe. Wynika wyłącznie z domniemania praworządności Sejmu, tak jak powinno dla każdego Sądu i urzędu istnieć domniemanie niewinności obywateli.
To prokuratura w zwykłych sądach a Prezydent (i kilka innych podmiotów) w wypadku Sejmu domniemać może winy i zgłaszać sprawę do sądu.
Pozostali, a właściwie wszyscy (również Trybunał) mają żyć w zgodzie z panującym prawem, tzn takim, które zostało uchwalone przez Sejm i nie odrzucone przez Trybunał i domniemać, że inni też w zgodzie z tym prawem żyją i chcą żyć. Będąc oczywiście ostrożnymi przed niechlubnymi wyjątkami. A gdy zaistnieje taka konieczność, zgłaszając je do odpowiednich władz.
Trybunał orzekając w niepełnym składzie złamał prawo uchwalone przez Sejm. Nic bowiem nie stało na przeszkodzie orzekać (i ewentualnie odrzucić) w pełnym składzie, bo sędziów powołanych jest więcej, niż przewiduje ustawa.
Doprowadzono sytuację do granic absurdu, a wszystko przy czynnym udziale członków Obecnego Trybunału, zabawiających się otwarcie w popieranie wybranych frakcji politycznych co przeczy zupełnie idei ich niezawisłości.
Dlatego obecnego Trybunału działalność powinna zostać zakończona w trybie wyjątkowym i wybrany powinien zostać nowy Trybunał przestrzegający prawa, co zakończyło by raz na zawsze tą chorą jak służba zdrowia sytuację.
stary,
ależ aresztujcie ich sobie, ja nie przeczę, że to złodzieje. Ale przeczę, że mieli pełnię władzy, bo im tej władzy nie starczyło, by przy niej pozostać. A ci nowi własnie do tego dążą, by naród już im władzy odebrać nie mógł.
Na lata to byśmy mogli się licytować, bo ja jako niemowlę przeżyłem w Powstaniu Warszawskim. Następnych wojennych przeżyć już nie miałem, wyjechałem na czas i teraz z daleka ze zdumieniem oglądam zadziwiający teatr Rzeczypospolitej.
Quo, quo scelesti ruitis ? – powtarzam za Horacym 🙁 Dokąd pędzicie, szaleńcy?
Polska dobrowolnie nakłada sobie jarzmo dyktatury, Zachód dobrowolnie ściąga sobie na kark miliony dzikusów 🙁 Quo vadis, mundi? Dokąd idzie ten świat?
A mnie po prostu wkurza nachalne nazywanie czarnego białym.
stary
uściślenie: wyjechałem krótko przed stanem wojennym. Powstanie spędziłem głównie w piwnicach, a ojciec był w Mauthausen. Cudem z mamą przeżyliśmy.
Do czego doprowadził pan Adolf, to wszyscy wiedzą. Wolałbym bez powtórki albo przynajmniej nie dożyć.
Jest błąd, to narzucanie wszystkim jednej drogi wyborów ludzi władzy rządów partyjnej PZPR, SLD , PSL, PiS , PO , UE . Zwracam sobie wolność i suwerenność osobową w tworzeniu prawa Narodzie , prawa równego wszystkim , udziału BDP każdemu równy kredytu odnawialnego, wolnego człowieka na wolnej Ziemi. Narody tak, tak znikające granice .
Wybieram prawo, dzielę władzę z każdym.
Moim udziałem władza i dobra w stanowionym prawie zawarte.
O sobie sam stanowię dla mojego dobra. Prawo jednego służy każdemu.
GODNOŚĆ CZŁOWIEKA , GDZIE ? Każda praca jest godna, hańbą jest płaca za pracę która nie pozawala normalnie i godnie żyć. Godność człowieka to jego udział władzy i dóbr . BDP kredyt odnawialny każdemu równy z samostanowieniem o sobie.
Ogłaszam 1Maja świętem , GODNEGO ŻYCIA CZŁOWIEKA z jego pracy twórczej .