Liczba wyświetleń: 819
Na praskiej ulicy pojawiła się pierwsza w stolicy Czech wspólna lodówka, która ma rozwiązać problem marnotrawstwa jedzenia. Od teraz każdy Czech będzie mógł zostawić w niej artykuły spożywcze, których nie potrzebuje – czytamy na portalu Novinky.cz.
Jak pokazują dane statystyczne, jedna trzecia artykułów spożywczych idzie do śmietnika albo się psuje.
Lodówka dla wszystkich postawiona na ulicy miasta to miejsce, w którym każdy może zostawić jedzenie, którego nie będzie spożywał. Z lodówki będą mogli skorzystać wszyscy: bezdomni, studenci wracający z nocnej imprezy czy po prostu mieszkańcy, którzy zapomnieli kupić jedzenie — czytamy na portalu.
„Pomysł postawienia takiej wspólnej lodówki na ulicy miasta zaświtał mi w głowie, kiedy dowiedziałem się, jakie ilości jedzenia rocznie Czesi wyrzucają do śmietnika. To dziesiątki kilogramów!” — powiedział organizator projektu Pavel Vodička. Lodówkę dla wszystkich postawił przy kawiarni Na půl cesty w praskiej dzielnicy Pankrác.
„Każdy może zostawić w niej produkty, których nie będzie spożywał. Na przykład ktoś wyjeżdża na urlop, albo komuś zostało jedzenie ze świąt. Ktoś, kto po prostu chce pomóc, też może dodać co nieco do wspólnej lodówki” — mówi Vodička.
Produkty zostawiane w lodówce nie powinny być otwarte, brudne i zepsute, choć dopuszcza się produkty przeterminowane. Organizator projektu dodaje, że w lodówce powinien być utrzymywany porządek. Każdy powinien też odnotowywać, co w niej zostawił.
Takie wspólne lodówki, które pozwalają wszystkim dzielić się jedzeniem z innymi, nie są czymś nowym. Na Zachodzie takie inicjatywy noszą miano foodsharingu i od dawna zyskują popularność w Stanach Zjednoczonych i Europie.
W Niemczech pierwsza wspólna lodówka zawitała w Münsterze. Zaraz też pomysł podchwyciły inne niemieckie i austriackie miasta. Jedzenie w lodówkach mogą zostawiać nie tylko przypadkowi ludzie, ale też restauracje i kawiarnie.
Praga nie jest pierwszym czeskim miastem, w którym pojawiła się wspólna lodówka. Lodówki wspólnego użytku stoją już w Pilznie, Czeskich Budziejowicach i Litomierzycach.
Źródło: pl.SputnikNews.com
nie wiem jak w Czechach, ale w Polsce lodówkę albo by ukradli i sprzedali na złomie, albo znalazłaby się pod kontrolą meneli, albo zdewastowaliby ją gimnazjaliści i/lub dresiarze