Liczba wyświetleń: 1858
Stało się coś, czego nikt się raczej nie spodziewał. Donald Tusk, decydując się na zawieszanie praw azylowych w Polsce, stał się bohaterem „skrajnej prawicy” w Niemczech i szwarccharakterem dla niemieckiej prasy.
Po decyzji o zawieszeniu praw azylowych w Polsce poplecznicy niemieckiej Alternatywy Dla Niemiec (AfD) piszą o Donaldzie Tuska na forach z taką sympatią jak np. o Viktorze Orbánie.
Z kolei niemiecka prasa atakuje polskiego premiera tak, jak wcześniej atakowała Jarosława Kaczyńskiego, a niektórzy stwierdzają, że Tusk posunął się nawet dalej. „Coraz więcej krajów decyduje się na narodową politykę migracyjną. Nie zajdą w ten sposób daleko. Dopóki członkowie UE prześcigają się w narodowych pomysłach, siła Wspólnoty ulega roztrwonieniu” – opisuje niemiecki „Sueddeutsche Zeitung”. Gazeta ostrzega przed „chwiejnością i radykalizmem”.
Z kolei „Berliner Zeitung” twierdzi, że „Donald Tusk mści się na Niemcach, a nowa polska polityka azylowa ma sprowokować Scholza”. „Sięgnięcie przez Polskę po narodowe kampanie i strategie do zwalczania migracji jest prowokacją wobec Niemiec, które pod wodzą kanclerza Scholza, z wyborczo-taktycznych powodów też opowiadają się za zaostrzeniem narodowej polityki migracyjnej, aby zminimalizować wzrost poparcia dla AfD” – twierdzi gazeta.
Niemieckie portale internetowe o decyzji Tuska piszą bardzo niepochlebnie, a na niektórych można przeczytać, że może to być odpowiedź Warszawy na kontrole na niemieckich granicach.
Dawno nie mieliśmy takiej sytuacji, by to właśnie Donald Tusk, będący raczej pupilem Berlina, wywoływał u naszych zachodnich sąsiadów takie emocje.
Autorstwo: SG
Na podstawie: Deutsche Welle
Źródło: NCzas.info
Donald jak w meczu piłki nożnej strzelił sobie samobója, a może i nie? To się okaże. Napewno wie, że na stołek UE już nie wróci więc postanowi zrobić coś dla na rodu ?
Powoli zdają sobie sprawę, że to co zamierzają zrobić nie będzie łatwo zapomniane przez naród i odbije się także na nich samych… więc się pucują.
Krótka piłka „Gdy ktoś ci dzisiaj liże d@pę, jutro będzie chciał ją odgryźć”