Liczba wyświetleń: 973
Wycinanie lasów deszczowych Brazylii sprawiło, że nasiona roślin stały się znacząco mniejsze i delikatniejsze. Wg naukowców, do zmian w ich morfologii doprowadził spadek liczebności dużych ptaków. Tylko one mają bowiem na tyle mocne dzioby, by żywić się bardziej „opancerzonymi” kąskami.
Jak podkreśla Pedro Jordano ze Stacji Biologicznej Doñana w Sewilli, biolodzy byli zaskoczeni tym, że wylesianie prowadzi nie tylko do zaniku fauny, ale i szybkiej ewolucji różnych cech u roślin (warto zauważyć, że nasiona zmieniły się w ciągu zaledwie kilku pokoleń).
Mata atlântica (las atlantycki) był kiedyś domem wielu różnych gatunków. Wszystko się jednak zmieniło, gdy w XIX wieku zaczęto tu uprawiać kawę i trzcinę cukrową. Szacuje się, że wycięto 88% pierwotnego lasu. Aby ocenić wpływ tego zjawiska na ekosystem, naukowcy zebrali w różnych punktach dżungli ponad 9 tys. nasion. Okazało się, że okazy z mocno przerzedzonego lasu były o wiele mniejsze od egzemplarzy pochodzących z nienaruszonych łat drzewostanu.
Zastanawiając się nad przyczynami, autorzy artykułu z pisma Science przeanalizowali wpływ różnych czynników. Jordano i specjaliści z Uniwersytetu Stanowego Sao Paulo wykluczyli wpływ klimatu, żyzności gleby oraz ściółki i stwierdzili, że chodzi o wyeliminowanie dużych ptaków owocożernych. Kiedyś tukany i bławatniki rozprawiały się z owocami za pomocą swoich dużych dziobów, a nasiona były roznoszone po całej okolicy. Gdy powierzchnia lasu się skurczyła, ptaki te zniknęły, ustępując pola mniejszym gatunkom, np. drozdom. Rośliny poradziły sobie z tym, wytwarzając mniejsze owoce. Niestety, towarzyszyło temu zmniejszenie rozmiarów nasion, a to oznacza niższe prawdopodobieństwo kiełkowania (drobiazgi szybciej wysychają i są prędzej atakowane przez grzyby). Prof. Jordano dodaje, że modele klimatyczne przewidują, iż lasy deszczowe będą jeszcze gorętsze i suchsze, a dla nasion oznacza to dodatkowe utrudnienia.
Naukowcy podejrzewają, że podobne zjawiska zachodzą w innych tropikalnych rejonach.
Autor: Anna Błońska
Na podstawie: BBC
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Ludzie powinni zacząć trzymać łapy przy sobie. Szczególnie, jeżeli chcą coś odrodzić. Choćby z mojego podwórka. Parę lat temu nadleśnictwo z mojego obszaru, z jakiegoś powodu, zostawiło las w spokoju. Wszystko pięknie zaczęło odrastać. Zaczęły pojawiać się różne samosiejki – jak to w lesie – i zaczynało to jakoś wyglądać. No i w końcu sobie przypomnieli i wykarczowali. Jako, że moje tereny to praktycznie pustynia z warstwą gleby grubości ok. 2-15 cm (zależnie od miejsca), to piasek, jak to ma w zwyczaju, cały wykarczowany teren wziął w posiadanie, szczególnie po tym jak przeorali pod młodnik (chociaż tyle dobrego). Oczywiście z posadzeniem sadzonek się nie spieszyli, bo i po kiego grzyba. Nie muszę dodawać, że były to zdrowe drzewa. W miejscu obok, gdzie zrobili tak wcześniej posadzone drzewa (jakieś 15 lat temu) są liche ,karłowate, a teren szybciej wysycha. Przeklęta chciwość nie zna granic.
Tak więc odkrycie naukowców, chyba jest tylko odkryciem dla nich. Jakby też nie potrafili się tego domyśleć.