W imieniu dam

Opublikowano: 25.01.2009 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 794

Historia – Samochód wpadł w poślizg i zjechał z szosy, a obaj pasażerowie, mężczyzna i jego syn, doznali ciężkich obrażeń. Ojciec zmarł w karetce w drodze do szpitala. Syna wzięto wprost na salę operacyjną. Chirurg rzucił okiem na pacjenta i bez tchu powiedział: „Och, nie… to mój syn.”

Pytanie – Jeśli prawdziwy ojciec umarł, jak to możliwe, by pacjent był synem chirurga?

Odpowiedź na to pytanie jest tak naprawdę banalna, a to że wiele osób, którym tę historię opowiadam ma problemy ze znalezieniem rozwiązania pokazuje, iż kwestia, którą zamierzam poruszyć w tym artykule jest warta zastanowienia. Jeśli po przeczytaniu tej notki nadal nie potraficie rozwiązać tej historii informuję, że odpowiedź znajdziecie na końcu artykułu. A o czym będzie ten artykuł? O kobietach, feminizmie i szkodliwej propagandzie. Wspólnie z Wami moi drodzy czytelnicy postaram się znaleźć odpowiedź na pytanie postawione poniżej:

Czy to możliwe, że feminizm działa na szkodę kobiet gloryfikując męskie wartości i ideały kosztem szeroko pojętej kobiecości?

Różnimy się. Niezaprzeczalnym faktem są różnice między kobietą i mężczyzną. Są to nie tylko różnice biologiczne, ale i psychiczne, które wynikają nie tylko ze środowiskowych uwarunkowań, ale (może przede wszystkim) ze struktury naszych mózgów. Kobieta nigdy nie będzie taka sama jak mężczyzna (i na odwrót), zawsze będzie postrzegać świat w inny sposób. Musimy jednakże zauważyć, że inny wcale nie znaczy gorszy.

Różnice między kobietami, a mężczyznami są dziełem hormonów. Płeć kształtuje się ok. 6-7 tygodni po zapłodnieniu. Naturalny model mózgu jest kobiecy. U męskiego płodu struktura mózgu zmienia się pod wpływem ogromnych dawek testosteronu. Jego poziom przez cały okres płodowy jest 4-krotnie wyższy niż później. Podobne dawki tego hormonu pojawią się w jego organizmie dopiero w okresie dojrzewania. Potraktowanie mózgu w okresie prenatalnym tym hormonem w tak dużych dawkach kształtuje męskie cechy. Agresję, dominację, pęd do władzy i współzawodnictwa. Jak widzimy płeć naszego mózgu (sposób w jaki postrzegamy świat, nasze wartości i ideały) nie zależą wyłącznie od chromosomów płciowych. Od tego czy posiadamy dwa chromosomy XX, czy też zamiast jednego X mamy Y. To warunkuje jedynie naszą płeć biologiczną. Zdarza się, więc że na świat przychodzi dziewczynka z męskim mózgiem (lub chłopiec z mózgiem kobiecym). Będzie ona preferowała towarzystwo chłopców, zamiast lalek wybierze czołg, będzie agresywniejsza od innych dziewcząt. Jej preferencje seksualne mogą pozostać bez zmian (będzie heteroseksualna), ale będzie postrzegać świat przez pryzmat męskich wartości i ideałów. Ilu z Was, drodzy czytelnicy, spotyka się z takimi osobami, które w dzieciństwie nazywano pogardliwie „chłopczycami”, bądź „lalusiami”? Jestem gotów założyć się o to, że w okresie prenatalnym w ich przypadku doszło do hormonalnych zaburzeń.

Takie o to jest biologiczne tło naszej „męskości”, bądź „kobiecości”. kobiety i mężczyźni różnią się od siebie i mają różne wartości. Problem powstaje dopiero wówczas, gdy kobiety oceniają własną wartość według męskiej skali (a taki typ myślenia starają się obecnie narzucić kobietom organizacje feministyczne). Kobieta nie przywiązuje takiej wagi do statusu i hierarchii władzy. To obsesja mężczyzny. „A więc – zaryzykujmy brak elegancji stylistycznej – dlaczego jakakolwiek kobieta miałaby świadomie przyjmować męski system wartości pozbawiający wartości jej własne kobiece wartości? Jeśli kobieta próbuje być „bardziej podobna do mężczyzny”, to – niemal z definicji – staje się mniej szczęśliwą kobietą.”

Jak wielu publicystów jestem zdania, że obecnie feminizm ma niewiele wspólnego z dawnym ruchem sufrażystek, które walczyły o równouprawnienie kobiet. Kobiety mają prawo do wykonywania tych samych zawodów, które wykonują mężczyźni. Jednakże „Kobiece zajęcia” to zajęcia gorsze jedynie w męskim systemie wartości, a różnica w hierarchii wartości wynika z odmiennych skłonności mózgów. „Mężczyźni gotowi są na nadzwyczajne ofiary ze swojego szczęścia osobistego, zdrowia, czasu, związków przyjacielskich i uczuciowych w dążeniu do osiągnięcia i utrzymania władzy, pozycji i sukcesu. Kobiety nie; większość z nich nie jest po prostu tak skonstruowana. Mimo osiągnięć zawodowych skłonne są same siebie cenić tylko tyle, ile cenią je ci, których one kochają i szanują.”

Dominacja i współzawodnictwo to w większości obsesja facetów, a większość kobiet tego nie potrzebuje! Komentując feministyczny pogląd, że w rzeczywistości kobiety powinny chcieć rywalizować z mężczyznami: „Pogląd taki nie ma sensu dosłownego, a jedynie pewien sens emocjonalny dla tych, którzy widzą tak ogromną wartość w męskich dążeniach, że nie mogą uwierzyć, iż kobiety nie chcą tego, czego chcą mężczyźni”.

Ze względu na ograniczoną ilość miejsca i ogromny zakres zagadnień związanych z tym tematem nie jestem w stanie podjąć wszystkich ważnych kwestii, dlatego zachęcam do dyskusji i komentowania artykułu.

Autor: Mariusz Sobkowiak
Źródło: Lewacki Blog

OD AUTORA

PS 1. odpowiedź na pytanie dotyczące historii z początku artykułu jak już mówiłem jest banalna – chirurgiem jest matka chłopca.

PS 2. Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Płeć mózgu” Anne Moir i David Jessel. Zachęcam do jej lektury.

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. kvasia 25.01.2009 17:05

    Był artykuł Magdaleny Środy, gdzie zauważa, że kobiety mają wiele wspólnego ze społecznościami murzyńskimi, które też nie pragnęły władzy, rywalizacji. Dopiero polityka władz amerykańskich przejawiająca się m.in. w dodatkowych punktach na studia zmieniła tą sytuację. O tym, ze Murzyni politycznie się przebudzili w ostatnim dziesięcioleciu świadczą kariery takich osób jak:
    – Barrack Obama
    – Condoleeza Rice
    – Colin Powell
    Niby to nie dużo osób, ale pamiętajmy, że 10 proc. społeczeństwa to Murzyni, który dopiero od niedawna mogą cieszyć się wolnością, chociaż ich dostęp do edukacji ciągle pozostawia wiele do życzenia.
    Żeby kobiety zapragnęły władzy, rywalizacji, przede wszystkim powinny nabrać pewności siebie. Ja też kiedyś pragnęłam tylko męża i dzieci, dopóki przez pewne wydarzenia w moim życiu, nie nabrałam pewności siebie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.