Liczba wyświetleń: 2253
W Warszawie odbywa protest „w obronie ks. Michała Olszewskiego”. Jego obrońcy twierdzą, że jest torturowany przez „uśmiechnięte” służby Tuska. Duchowny kolejny miesiąc przebywa w areszcie. Sprawę bada Rzecznik Praw Obywatelskich.
Ks. Olszewski jest jednym z dziesięciu podejrzanych w śledztwie Prokuratury Krajowej, które dotyczy wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Od marca br. przebywa w areszcie. Tygodnik „Sieci” opublikował jego list, w którym ksiądz ujawnił okoliczności swojego zatrzymania. Z relacji tej wynika, że był on poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z toalety.
Jego obrońca Krzysztof Wąsowski doprecyzował później, że służby skandalicznie zachowały się wobec ks. Olszewskiego w pierwszych dniach po zatrzymaniu. Podkreślił, że nie ma żadnych pretensji do Służby Więziennej, która postępuje profesjonalnie i zwyczajnie po ludzku.
Ministerstwo Sprawiedliwości pod batutą Adama Bodnara zapewnia natomiast, że zatrzymanie podejrzanego przebiegło zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Protest w obronie ks. Olszewskiego zorganizowali politycy powiązani z Prawem i Sprawiedliwością oraz Suwerenną Polską. Paweł Jabłoński z PiS dodaje, że protest nie dotyczy już tylko ks. Olszewskiego, ale także dwóch urzędniczek z ministerstwa sprawiedliwości, które pracowały za czasów Zbigniewa Ziobry, również aresztowanych w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi o byłą dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w MS Urszulę D. i jej zastępczynię Karolinę K.
TV Republika przekazała we wtorek fragment relacji przebywającej w areszcie Urszuli D. Jak poinformowano, kobieta przez pierwszy miesiąc aresztu nie miała dostępu do czystych ubrań, a nawet bielizny. Pozbawiono ją także możliwości kontaktu z najbliższą rodziną.
Wcześniej stacja opublikowała treść pisma obrońcy Karoliny K., z której wynika, że zatrzymana od dwóch miesięcy ma bezpodstawnie przebywać w izolatce. Jej obrońca przekazał, że kobieta jest m.in. budzona w nocy, pozbawia się ją snu, a także odmawia dostępu do praktyk religijnych.
W sprawie ks. Olszewskiego zainterweniował zastępca RPO Wojciech Brzozowski, który poprosił szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i komendanta stołecznego policji o wyjaśnienia, czy nie doszło do niewłaściwego traktowania księdza podczas jego zatrzymania.
Tymczasem Platforma Obywatelska – jakby przeczuwając, że sprawa ks. Olszewskiego coraz bardziej „śmierdzi” – wypuściła spot, w którym wycięto z kontekstu wypowiedzi polityków PiS, potwierdzono wspaniałą pracę służb, a na koniec pojawia się postać Giertycha, który mówi, że „niewinni nie mają się czego bać”. Do filmu odniósł się obrońca ks. Olszewskiego. „Pierwsze słyszę, aby x. Michał Olszewski SCJ miał postawione zarzuty „przywłaszczenia” jakichkolwiek pieniędzy… jak dotąd x. Michałowi prokuratura nie zarzuciła ani kradzieży (art. 278 KK), ani przywłaszczenia (art. 284 KK)” – napisał Wąsowski.
Autorstwo: KM
Źródło: Nczas.info
Komentarz „Wolnych Mediów”
Role się zmieniły. PiS krytykuje bezprawie PO, tak jak PO kiedyś krytykowała bezprawie PiS-u.
Admin, jedni drugi krytykują o besprawie, to taka gra.
Ale nowość polega na tym że obecnie zamyka się ludzi z klucza politycznego i nierzadko niestety traktuje w sposób urągający ludzkiej godności, ciemięży, upodla i poniża.
Sądziłem, że metody z głębokiego prl-u odeszły na zawsze w niebyt.
PiS też zamykał z klucza politycznego. Od razu po objęciu władzy natychmiast wsadzili do aresztu Mateusza Piskorskiego, który wcześniej krytykował banderyzm i ukrainofilię PiS-u i Kaczyńskiego. Do dzisiaj go nie skazano, a posiedzenia ws. przedłużania aresztu były kpiną z prawa, co mówi samo za siebie. Nic się nie zmieniło, PO-PiS to jedna koalicja, która bawi się „w dobrego i złego policjanta”, dzieląc naród na dwie zwalczające się frakcje metodą „dziel i rządź”. Wszystkie partie w Sejmie reprezentują NWO, a Konfederacja może być kontrolowaną opozycją, jak wcześniej Kukiz’15, by nie pojawiła się prawdziwa opozycja.
Piskorski nie należał do żadnej partii, ale fakt to więzień polityczny (taki prawdziwy).
Jednak nawet on nie skarżył się na tortury czy złe traktowanie.
Obecnie zamyka się również przeciwników z partii politycznych, nierzadko przy tym poniżając, co jest „eskalacją” w stosunku do tego co robił PiS.
Ja tu nikogo nie bronię, ale stwierdzam fakt, że politycy pozwalają sobie na coraz więcej.
Należał do niezarejestrowanej Partii Zmiana, której PO-PiS-owe sądy odmawiały rejestracji. Jego notka w „Wikipedii” brzmi jakby napisała ją ABW – sugeruje winę, nie wspomina ani słowa o krytykowaniu PiS-u i banderyzmu (czyli o jego poglądach politycznych i konflikcie personalnym z Kaczyńskim), ani o odmowie rejestracji Zmiany, ani że aresztowano go podczas jego urodzin, ani że zarzuty postawiono mu po wielu miesiącach od aresztowania. Jest jednostronna i mocno zmanipulowana (wybiórcza – tylko rzeczy z dawnej przeszłości a z najnowszej przedstawiające go tylko w złym świetle). Wyszedł z aresztu po interwencji ONZ i wpłaceniu 200 000 zł kaucji, której do dzisiaj nie odzyskał, bo procesu jak nie było, tak nie ma, co samo w sobie mówi o beznadziejnym materiale dowodowym.
Typowy „polityczny” jak mawiano za Prl-u.
A z tymi 200 000 to przegięcie. Odsetki karne powinni zapłacić.