Liczba wyświetleń: 1665
Stany Zjednoczone najwyraźniej przygotowują się do kolejnej wojny z terroryzmem – tym razem na ich celu może znaleźć się Meksyk. Donald Trump ogłosił, że chce uznać meksykańskie kartele narkotykowe za organizacje terrorystyczne, a to może oznaczać nawet interwencję wojskową.
Wszystko zaczęło się od masakry mormońskiej rodziny, do której doszło na początku listopada. Nieznani sprawcy ostrzelali i podpalili trzy samochody przemieszczające się po autostradzie w meksykańskim stanie Sonora, zabijając dziewięć osób. Uznano, że za tym atakiem mogą stać kartele narkotykowe.
Zabici mieli amerykańsko-meksykańskie obywatelstwo. Po tym wydarzeniu, Stany Zjednoczone zaczęły namawiać Meksyk, aby wspólnie wypowiedzieć wojnę kartelom. Donald Trump powiedział w wywiadzie, że chce oficjalnie uznać działające w Meksyku kartele narkotykowe za organizacje terrorystyczne. Jednak Trump stwierdził, że pracuje nad tym już od ostatnich 90 dni.
Gdy członkowie karteli narkotykowych zostaną uznani za terrorystów, Stany Zjednoczone będą surowo karać każdego obywatela i firmy, które świadomie wspierają ich działalność. Oznacza to również, że USA podejmą znacznie większe wysiłki w walce z kartelami, co może bezpośrednio wpłynąć na relacje tego państwa z Meksykiem. Nie można także wykluczyć interwencji wojskowej, podobnej do tej, jaką obserwowaliśmy np. w Syrii.
Władze Meksyku wskazują, że decyzje Donalda Trumpa prawdopodobnie mają związek ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, które odbędą się w listopadzie 2020 roku i mogą być elementem jego kampanii wyborczej. Rząd zaznacza, że nie zgadza się na jakiekolwiek jednostronne działania Amerykanów, które mogłyby naruszyć suwerenność państwa, a uznanie karteli narkotykowych za organizacje terrorystyczne oznacza, że Meksyk będzie przedstawiany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: NYTimes.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Dlaczego USA mają większy problem z narkotykami, niż np. Chiny, gdzie populacja jest kilkakrotnie większa? Powodów jest kilka, lecz najważniejszym jest ten, że to agencje rządowe USA, jak CIA handlują i narkotykami i bronią. Kartele w Meksyku są ich konkurencją i musza zostać zniszczone. W Afganistanie po wkroczeniu USA i założeniu tzw. DEMOKRACJI ilość upraw opium wzrosła kilkakrotnie. Bez nabywcy nie ma też i produkcji. Czy Arabowie na swoich osiołkach wywieżli by te narkotyki poza granice?
Wojskowych samolotów USA nikt nie kontroluje.
Janusz, to oczywiste. Ale tu chyba chodzi o wjechanie armią do Meksyku. Przy okazji zakrzewi się demokrację.