Liczba wyświetleń: 753
Morze Południowochińskie, które przez Stany Zjednoczone jest najwyraźniej postrzegane jako „Morze Zachodnioamerykańskie”, może wkrótce stać się polem bitwy między dwoma mocarstwami. Zarówno Chiny jak i USA zdają sobie sprawę że bez wojny się nie obejdzie. W pobliżu tego spornego obszaru morskiego pojawia się coraz więcej amerykańskich okrętów.
W zeszłym tygodniu były dyrektor Wywiadu Narodowego oraz emerytowany admirał US Navy Dennis Blair powiedział w Kongresie USA, że konieczne może być użycie siły militarnej aby „przeciwstawić się chińskiej agresji” i trzeba być gotowym na taki scenariusz. Jak można zauważyć podobną retorykę stosuje się wobec Rosji. W przypadku sporu o Morze Południowochińskie, Stany Zjednoczone również posiadają „sojuszników” przy pomocy których mogą poprowadzić wojnę – są to Filipiny, Wietnam, Malezja i Brunei.
Chiny zdają sobie sprawę z zagrożenia i zapowiedziały, że będą bronić tego terytorium. Po swojej stronie mają oczywiście Rosję, która nie uznała werdyktu Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Co więcej, chińskie władze zapowiedziały, że od poniedziałku do czwartku część Morza Południowochińskiego będzie zamknięta ze względu na organizowane manewry wojskowe. Wystosowano również ostrzeżenie do potencjalnych agresorów – wszelkie patrole odbywające się w ramach wolności nawigacji mogą zakończyć się katastrofą.
Ewentualna bitwa morska o sporne terytorium wydaje się nieunikniona. Chiny w razie zagrożenia gotowe są utworzyć Strefę Identyfikacji Obrony Powietrznej, która już od 2013 roku funkcjonuje na Morzu Wschodniochińskim. Wystarczy więc jeden nieostrożny ruch Stanów Zjednoczonych i wojna przyjdzie, jak na zawołanie.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: RT.com, UndergroundReporter.org
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Czemu ludzi nie ciągnie do pokoju i współpracy tak jak do wojny . Skłonności do chciwości ,agresji, zakłamania, samolubności najczęściej przeważają nad altruizmem i bezinteresownością co nieuchylnie prowadzi nasz gatunek do zagłady, wraz z pojawianiem się nowych technologii militarnych . To tylko kwestia czasu kiedy zgromadzona broń potwierdzi swoją użyteczność w zabijaniu , w końcu tyle miliardów zostało przeznaczonych na ten cel , ale nie płakałbym gdyby te pieniądze się zmarnowały . Aha no i szkoda że przez wieki, cywile muszą płacić za chore ambicje swoich władców , no ale jakby spojrzeć na społeczeństwo amerykańskie które inne społeczeństwa uważa za śmieci z 3 świata i wybierają prezydentów którzy aktywnie będą się angażować w działania militarne to co się dziwić. Hamerykanie muszą wiedzieć że ich kraj jest najpotężniejszy i dominujący (oczywiście nie każdy Hamerykanin tak myśli, są też zdrowe psychicznie okazy)