Liczba wyświetleń: 935
Na niespełna 6 tygodni przed wyborami prezydenckimi w Polsce sytuacja na podium wydaje się być stabilna. W sondażu pracowni Opinia24 dla Faktów TVN24 zwraca uwagę poparcie dla Grzegorza Brauna.
Kogo Polacy wybraliby na prezydenta, gdyby wybory odbywały się dzisiaj? Według sondażu pracowni Opinia24 dla Faktów, w którym uwzględniono wyłącznie wyborców zdecydowanych, w kwietniu poparcie dla poszczególnych kandydatów rozkłada się następująco:
– Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski – 38,4 proc.
– „Obywatelski” kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki – 25,6 proc.
– Kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen – 17,4 proc.
– Lider Polski2050 Szymon Hołownia – 5,8 proc.
– Lider partii Razem Adrian Zandberg – 5,8 proc.
– Lider Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun – 4,7 proc.
– Kandydatka Lewicy Magdalena Biejat – 2,3 proc.
Oznacza to, że w II turze zmierzyliby się ze sobą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Wybory wygrałby kandydat KO, zdobywając 53,7 proc. „Obywatelski” kandydat PiS uzyskałby zaś pozostałe 46,3 proc. głosów.
Nieco inaczej rozkłada się poparcie wśród wszystkich wyborców. Tam Rafał Trzaskowski może liczyć na 33 proc. poparcia, Karol Nawrocki – na 22 proc., a Sławomir Mentzen – na 15 proc. Tuż za podium plasują się Szymon Hołownia i Adrian Zandberg z poparciem rzędu 5 proc., dalej Grzegorz Braun – 4 proc. i Magdalena Biejat – 2 proc. 14 proc. badanych udzieliło innej odpowiedzi.
W II turze, przy starciu Trzaskowskiego z Nawrockim, wybory wygrałby kandydat KO, uzyskując 44 proc. głosów. „Obywatelski” kandydat PiS mógłby liczyć na 38 proc. Odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć” wybrało natomiast 18 proc. respondentów.
W tym badaniu Grzegorz Braun uzyskał stosunkowo wysoki wynik – wcześniej sondaże dawały mu nawet szanse na poziomie około 1 proc. Tutaj poparcie jest już zauważalne. „Zaczęli urealniać Grzegorza?” – pytał na portalu „X” Tomasz Sommer.
Autorstwo: MMP
Na podstawie: Opinia24, „Fakty” TVN
Źródło: NCzas.info
Czyli bez wielkich zmian.
Chcą zabrać głosów Mentzenowi, pokazując, że warto głosować Brauna. I w ten sposób rozbić głosy.
Wolą w drugiej turze Nawrockiego niż
Mentzena.
Nieprawda, Braun miał od dłuższego czasu stabilne poparcie na średnim poziomie 3%.
Sprawdzam regularnie uśrednione (z różnych sondaży) wyniki wszystkich kandydatów. Jeśli były inne wartości w tym wypadku, w górę czy w dół, oznaczało to, że badana grupa niespecjalnie spełniała wymogi reprezentatywności pod względem metodologii badań socjologicznych (lub sondaż był ustawiony, w taki czy inny sposób).
Oczywiście potencjalnie możliwe jest, że wszystkie sondaże są ustawione, ale przynajmniej w wypadku wyborów, gdzie komitety wysyłają swoich ludzi do nadzorowania liczenia głosów, raczej ciężko (bliskie niemożliwości) byłoby znacząco je fałszować w skali makro. Spora różnica między wynikiem wyborów, a wcześniejszymi sondażami zdecydowanie pogrzebałaby autorytet i wszelakie zaufanie do agencji je wykonujących. Co by oznaczało ich bankructwo, jako że to podmioty kierujące się zyskiem.
Czym więc tłumaczyć przyrost o niemal 2 punkty procentowe? Grzesiu jest personą wyrazistą, dokonującą równie wyrazistych akcji, co zapewne buduje jego wizerunek jako „człowieka czynu”. Szczególnie dla tych, którzy chcą odmiany, głównie od POPIS-u.
Po za tym, widocznie oznacza to też, że kampania wyborcza prowadzona przez jego komitet, przynosi umiarkowany sukces.
Dziwniejszy był skok notowań Mentzena z jednocyfrowego na dwucyfrowy, co wszystkich zaskoczyło, łącznie z samym zainteresowanym. To już akurat budziło pytania o promowanie kandydatów, poprzez nadmuchane wyniki.
Tak więc w tym kontekście, jeżeli faktycznie panuje ogólnokrajowa zmowa sondażowa to oznacza, że podkoloryzowuje się wyniki w jedną lub drugą stronę, celem osiągnięcia wpływu psychologicznego na potencjalnych wyborcach, którzy jak wiemy, w większości kierują się odruchami stadnymi.
W tym zakresie artykuł może mieć rację, że byłoby to urealnienie sondaży (zakładając, że wspomniana zmowa istnieje), gdyż wyniki wyborów się zbliżają.