Liczba wyświetleń: 240
Rosnąca fala krytyki wobec przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, przybiera na sile. W obliczu pogłębiających się kryzysów zarówno na arenie międzynarodowej, jak i wewnątrz Unii Europejskiej, coraz więcej unijnych dyplomatów otwarcie wzywa do jej ustąpienia ze stanowiska.
Wewnątrz UE panuje chaos i brak jedności. Unia zmaga się z poważnymi wyzwaniami – konfliktem handlowym ze Stanami Zjednoczonymi, wojną na Ukrainie oraz narastającym napięciem w relacjach z Rosją i Chinami. Wewnątrz wspólnoty panuje chaos i brak jedności – zwłaszcza w kontekście napiętych stosunków z Węgrami, które upominają się o swoją suwerenność i prawa demokratyczne, coraz bardziej niezależnej polityki premier Włoch Giorgii Meloni oraz trudnych negocjacji ze Szwajcarią.
Według krytyków to właśnie von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, symbolizuje obecny kryzys w Unii Europejskiej. Zarzuca się jej brak dyplomatycznego wyczucia, zbytnie zaangażowanie po stronie prezydenta USA Joego Bidena w trakcie kampanii wyborczej oraz konflikty z Donaldem Trumpem, które rzutują na relacje transatlantyckie. Dodatkowo wypominane są jej kontrowersyjne działania podczas pandemii COVID-19, brak przejrzystości oraz próby wprowadzenia nadmiernej inwigilacji i kontroli w państwach członkowskich.
W kręgach dyplomatycznych mówi się coraz częściej, że von der Leyen stała się „toksyczna” dla unijnej polityki, a jej odejście mogłoby odblokować wiele impasów. Coraz więcej osób wskazuje, że Unia Europejska potrzebuje resetu zarówno w relacjach ze Wschodem, jak i Zachodem.
Autorstwo: Aurelia
Na podstawie: Weltwoche.ch
Źródło: WolneMedia.net