Liczba wyświetleń: 761
Niewykluczone, że od przyszłego roku beneficjenci, korzystający ze wsparcia Brukseli będą mieli do wykorzystania znacznie mniej środków. Takie skutki niesie za sobą nowelizacja ustawy o VAT, która zmienia definicję opodatkowania. – W uzasadnieniu do projektu pada stwierdzenie, że ta zmiana będzie miała przede wszystkim odniesienie do opodatkowania dotacji ze środków unijnych – tłumaczy Jacek Bajson, doradca podatkowy i ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Dotychczasowa definicja opodatkowania nie budziła w tym zakresie żadnych wątpliwości.
– Dzisiaj niemal wszystkie dotacje ze środków unijnych traktowane są jako tak zwana dotacja ogólna – wyjaśnia Jacek Bajson. – To nie rodzi obowiązku zapłaty podatku VAT, ponieważ nie jest dopłatą do ceny.
Od 1 stycznia, wraz z obowiązywaniem nowej ustawy o VAT może się to zmienić. Chodzi o jeden, ale istotny szczegół. Zmiana definicji podstawy opodatkowania i uzasadnienie tej zmiany w projekcie może wskazywać na to, że resort finansów chce „owatować” również dotacje z UE. Zdaniem eksperta podatkowego PKPP Lewiatan, trzeba teraz dogłębnie przeanalizować wszelkie projekty realizowane przy współfinansowaniu unijnym.
– Trzeba popatrzeć pod kątem, czy tam jednak nie ma związku z ceną, która jest naliczana lub nienaliczana – wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.
Problem dotyczy usług, świadczonych w ramach projektów unijnych, np. Projektu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Ten obejmuje szereg imprez, spotkań, szkoleń i tym podobnych działań, nieodpłatnych dla określonych grup społecznych czy pracowniczych.
– Teraz może powstać konieczność wyceny tych szkoleń i ewentualnie zapłaty podatku VAT od tego – tłumaczy Bajson.
Może się więc okazać, że od 1 stycznia przyszłego roku przedsiębiorcy czy organizacje społeczne, korzystający z pieniędzy unijnych dostaną dotacje, których wysokość będzie pomniejszona o wartość podatku VAT.
– Tak to wynika z uzasadnienia, ale na razie traktujemy to bardziej jako obawę, że taka sytuacja może powstać – dodaje ekspert podatkowy.
Zdaniem Jacka Bajsona, by uniknąć kontrowersji i niepotrzebnego zamieszania Ministerstwo Finansów powinno opublikować dalsze, dużo bardziej szczegółowe wyjaśnienia w tej sprawie.
Źródło: Newseria
Stealing level: Expert.
Nie chce mi się wierzyć, płacę podatki, później jeśli mi się poszczęści otrzymam zwrot w postaci dotacji unijnej od którego to zwrotu muszę zapłacić podatek.
A jeszcze od tego kolejna paranoja: podatek od emerytury.
Przecież to rząd wypłaca emeryturę, czyli swoje zobowiązanie względem osoby która przepracowała ileś tam lat. No ale takich taż trzeba ograbić i dać im mniej.
Nie korzystałem jeszcze z dotacji, ale na kursie z projektów UE prowadzący powiedział, że dotacje na projekty zapisuje się po stronie PRZYCHODÓW i to z automatu rodzi zobowiązanie podatkowe;]
Podatek od emerytury? A to już wprowadzili czy zamierzają?
Obstawiamy co następne: podatek od podatku? Podatek od zrobionej dziecku kanapki do szkoły przez rodzica? (w końcu to darowizna a dziecko nie kupiło samo składników).
@FINIX: A o podatku dochodowym nie słyszałeś? Od emerytury też go pobierają, choć wg mnie nie powinni, bo to jest zobowiązanie rządu względem emeryta, a nie jak w przypadku wykonywania pracy.
Tak na szybkiego udało mi się znaleźć ten artykuł co opisuje ten proceder:
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/emerycie-tyle-zabiera-ci-panstwo_156787.html