Ukraińskie władze próbują uciszać dziennikarzy śledczych

Opublikowano: 11.05.2024 | Kategorie: Media, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1560

Władze używają różnych technik zastraszania, aby uciszać dziennikarzy, np. mogą zagrozić im wysłaniem na front – takie zarzuty stawia współzałożyciel ukraińskiego projektu dziennikarskiego Naszi Hroszi Jurij Nikołow.

O sprawie pisze mainstreamowe czasopismo „Politico”, czym niejako w oczach głównego nurtu uwiarygadnia zarzuty. Naszi Hroszi to projekt śledczy, w ramach którego dziennikarze z tego medium zajmują się wykrywaniem przypadków korupcji.

„Prowadziłem śledztwa przez 15 lat przed wojną (inwazją Rosji w 2022 roku – red.) i zawsze było ciężko i ryzykownie. Ale myślę, że teraz dla dziennikarzy jest jeszcze gorzej” – przyznał Nikołow.

Zespół Nikołowa doprowadził do ujawnienia afery korupcyjnej w wojsku ukraińskim dotyczącej zawyżonych cen żywności, którą kupowała armia. Jak ujawnił projekt Naszi Hroszi, ceny żywności były zawyżone ponad trzykrotnie.

W wyniku upublicznienia m.in. tej afery minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow podał się do dymisji we wrześniu 2023 roku. Po ujawnieniu tego procederu Nikołowowi wielokrotnie grożono w mediach społecznościowych. Groźby przeszły też w czyny, gdy w styczniu br. dwóch zamaskowanych mężczyzn próbowało wtargnąć do jego mieszkania i krzyczało w jego kierunku, oskarżając go o wrogą postawę wobec Ukrainy.

Naszi Hroszi nie jest jedynym projektem zajmującym się tematem korupcji na Ukrainie i też niejedynym mierzącym się z próbami zastraszania dziennikarzy. Również w styczniu br. na platformie „YouTube” został opublikowany film ukazujący, jak dziennikarze Bihus.Info, medium ujawniającego przypadki korupcji, piją alkohol i zażywają narkotyki.

Po tych doniesieniach redaktor naczelny Bihus.Info Denys Bihus zwolnił dziennikarzy, którzy stali się bohaterami skandalu. Jego największą obawą stało się jednak to, w jaki sposób uzyskano te kompromitujące nagrania. Bihus oskarżył o nagrywanie i podsłuchiwanie swoich dziennikarzy Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Szef tej służby generał Wasyl Maluk potwierdził udział tej instytucji w inwigilowaniu przedstawicieli mediów.

Mimo przeprosin ze strony szefa SBU oraz zapewnień prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że jakiekolwiek formy nacisku na dziennikarzy są nie do zaakceptowania, Nikołow sądzi, że sytuacja pod tym względem nie uległa zmianie.

„Popatrz, możesz być patriotą. Możesz chcieć, aby Ukraina wygrała tę wojnę (z Rosją) i ciągle być dziennikarzem” – tłumaczył Nikołow w rozmowie z „Politico”, podkreślając, że celem pracy mediów powinno być ujawnianie prawdy niezależnie od wszelkich okoliczności. „Dziennikarze powinni zrozumieć, że mają pracę do wykonania. Transparentna postawa i porządne dziennikarstwo nie szkodzą Ukrainie” – dodał.

„Chcę, abyśmy mieli więcej systemów obrony powietrznej oraz więcej broni dla naszych żołnierzy – to na to powinny iść pieniądze, a nie wypychać kieszenie innych ludzi” – postuluje naiwnie Nikołow.

Autorstwo: KM
Na podstawie: Politico.com
Źródło: NCzas.info


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. emigrant001 11.05.2024 17:19

    Nie trzeba długo szukać:)
    Pomimo wojny popyt na samochody z segmentu premium oraz indywidualne numery rejestracyjne jest na Ukrainie rekordowy. Jedną z głównych grup nabywców byli w ostatnich miesiącach urzędnicy państwowi – poinformował we wtorek portal Ukrainska Prawda.
    https://i.pl/rekordowy-popyt-na-luksusowe-auta-gdzie-na-ukrainie/ar/c1-18072251
    Jakim trzeba być …….. aby robić zbórki dla ukrów, skoro oni swoich okradają:)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.