Liczba wyświetleń: 1131
Ruszył proces Ukraińca oskarżonego o to, że na zlecenie obcego wywiadu miał planować podpalenie fabryki we Wrocławiu. Serhij S. usłyszy wyrok za dwa tygodnie. Prokuratura żąda pięciu lat pozbawienia wolności.
Ukrainiec Serhij S. ma 51 lat. Usłyszał zarzuty m.in. działania na rzecz rosyjskiego wywiadu, udziału w grupie przestępczej oraz planowanie podpalenia obiektów we Wrocławiu. Wśród celów była m.in. fabryka. „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że chodziło o fabrykę farb przy ul. Kwidzyńskiej we Wrocławiu. Rosja oferowała Ukraińcowi 2 tys. dolarów z góry i kolejne 2 tys. dolarów po wykonaniu zadania.
ABW zatrzymało Ukraińca 31 stycznia ubiegłego roku, zanim zdążył podjąć jakieś konkretne działania. Z informacji służb wynika, że robił zdjęcia wielu obiektów i wysyłał je do Rosjan w celu udokumentowania swoich działań.
Kontaktował się z nimi poprzez platformę „Telegram”. Kontaktami byli użytkownicy o nazwach „Aleksiej” i „Lucky Strike”.
W bagażu podczas zatrzymania Ukrainiec miał dwa opakowania podpałek do grilla oraz dwie butelki wypełnione podpałką. Miał także instrukcję dla Ukraińców wspierających rosyjską inwazję na Ukrainę, filmy instruujące, jak w batoniku przemycić detonatory do ładunków wybuchowych, instrukcję wykonania ładunku wybuchowego oraz jak obchodzić się z miną wojskową. Na telefonie miał też książkę E.V. Melnykowa „Nowoczesna pirotechnika” oraz nagrania pożarów i wybuchów.
Ukrainiec nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Przekonuje, że chciał oszukać rosyjski wywiad, wysyłając zdjęcie spalonej szopy. Chciał przy tym dobrze zarobić. Twierdził też, że pięciodniowe zdjęcia podwórka za marketami budowlanymi wykonywał na prośbę rosyjskiego wywiadu. Natomiast film z instruktażem pirotechnicznym został pobrany na telefon bez jego wiedzy.
Wyrok ma zostać ogłoszony 21 lutego.
Autorstwo: DC
Na podstawie: Kresy.pl
Źródło: NCzas.info
no tak, farba, strategiczny cel
Żydo-banderowcy jak coś wymyślą to głowa mała.
Fabryka farb jest słabo pilnowana.
Obiekt raczej nie do ugaszenia, straż poczeka aż się wypali.
Efektowne zatrucie całego miasta małym nakładem środków.
Do tego medialne.
Idealny obiekt.
ABW posiada tego typu wiedzę, dlatego się nim zainteresowało.
Świetna prowokacja , o procesie pewnie będą bębnić w mediach głównego ścieku..
Taaaak już wierzymy że to był wywiad FR! Szczególnie tym co nas ciągle okłamują.
Mi brakuje w tym newsie zasadniczej informacji: jak ten Ukrainiec miał nawiązać kontakt z rosyjskim wywiadem? Przecież chyba od tego należałoby zacząć.