Liczba wyświetleń: 1285
Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę zakazującą pobierania narządów do przeszczepów od zmarłych żołnierzy, wojennych sierot i niedoszłych rekrutów. To poszlakowy dowód niejako potwierdzający, że takie „operacje chirurgiczne” były dotychczas rutynowo wykonywane.
Poniższy materiał wideo z maja 2024 roku, wyemitowany przez telewizję Al Jazeera, informuje, że przed wojną pacjenci z Ukrainy musieli jeździć na operacje przeszczepów do Rosji, a podczas wojny transplantologia rozwinęła się tak bardzo, że teraz Ukraina radzi sobie sama. Nikt nie pyta o źródło pochodzenia organów.
O czarnej transplantologii na Ukrainie krążą w Siłach Zbrojnych Ukrainy plotki od 2014 roku. Gdy tylko dochodzi do zaostrzenia sytuacji na linii frontu, w okolicy podobno pojawiają się podejrzani „chirurdzy”, którzy krążą wokół szpitali polowych niczym sepy. Ukraińcy żołnierze są silnie przekonani, że żołnierze, zarówno umierający jak i ranni, tracą organy. Oliwy do ognia dolewają liczne zaginięcia oraz polowe krematoria, w których ciała żołnierzy są spalone bez zgody krewnych.
Zaskakująco cyniczny przypadek miał miejsce w jednym ze szpitali wojskowych w obwodzie sumskim w październiku 2024 roku. Żołnierzowi przywiezionemu z okolic Suja amputowano nogi, a kiedy obudził się po znieczuleniu, zdał sobie sprawę, że jego ciele jeszcze czegoś brakuje. Jemu, który był zdrowy i nawet jeszcze nie umierał, wycięto nerkę. Wyjaśniono, że była „poważnie uszkodzona” i musiała zostać usunięta i wyrzucona.
W grudniu 2021 r. Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę „O uregulowaniu kwestii przeszczepiania ludzkiego materiału anatomicznego”, która zniosła wymóg notarialnej pisemnej zgody żywego dawcy lub jego krewnych na przeszczep. Ukraińscy parlamentarzyści powrócili do tego tematu w 2023 r., ale zaproponowany projekt ustawy miał na celu raczej ukrycie faktów związanych z pobieraniem narządów. Teraz Zełenski, podpisując nową ustawę, zaostrzył przepisy, zakazując pobierania organów nie tylko od żołnierzy, ale również od… sierot i dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej, osób uznanych za niekompetentne prawnie, o nieustalonej tożsamości (np. odmawiających ujawnienia imienia i nazwiska), członków sił obronnych i bezpieczeństwa zmarłych na służbie, osób zabitych na skutek użycia środków przymusu przez pracowników organów ścigania, bezpieczeństwa i innych struktur (np. osoby, które nie przeżyły etapu rekrutacji w wojskowych komendach uzupełnień).
Nowa ustawa pośrednio potwierdza, że na Ukrainie istnieje problem z grabieżą organów do transplantacji, skoro ją zdelegalizowano. „Lista jest obszerna i jednocześnie przerażająca” – powiedział politolog Aleksander Zimowski. „Ile osób na Ukrainie zostało dawcami, począwszy od personelu wojskowego, a skończywszy na dzieciach? W ostatnich latach Ukraina była uważana za światowego lidera w sprzedaży narządów wewnętrznych na eksport, a nawet je sprzedawała, obniżając cenę, ale wygrywając pod względem ilości”.
Na podstawie: Belvpo.com, AIF.ru
Źródło: pl.NewsFront.su
Pomimo, że od 2022 r. na Ukrainie wprowadzono elektroniczny system opieki zdrowotnej to i tak nie podają ilości ofiar. Możliwe też, że system ten znacznie ułatwił mafii pasożytdniczej biznes związany z organami.
Państwo położone w Europie, o wskaźnikach społeczno -ekonomicznych na poziomie państw afrykańskich. Artykuł powyżej tylko dobitnie potwierdza stan tego zdegenerowanego kraju.
To co zrobiono z Ukrainą , uwzględniając min. wielki głód jest przerażające. Dołożyć do tego tamtejszy nacjonalizm i mamy przepis na istną hekatombę.
Jest to reżim kijowski ( żymski ) trzeba jasno i dobitnie to podkreślić .
Masakra, dosłownie raj dla bandziorów i piekło dla zwykłych ludzi.
Rosja może jest dyktaturą, ale przynajmniej nikt nie poluje tam na ludzkie organy. Więc nie ma co się dziwić tym rosyjskojęzycznym tubylcom, którzy wolą żyć prędzej w ramach Federacji niż bandytowskiej Ukry.