Liczba wyświetleń: 855
Według przewodniczącego Rady Narodowej ds. Telewizji i Radiofonii Jurija Artemienko głównym powodem zakazu kanałów było „naruszenia prawa w zakresie bezpieczeństwa narodowego”.
Rada Narodowa ds. Telewizji i Radiofonii Ukrainy zabroniła transmisji w kraju 15 rosyjskich kanałów telewizji kablowej, poinformowała służba prasowa Rady Narodowej Ukrainy ds. Telewizji i Radiofonii.
„Z listy zagranicznych programów uprawnionych do transmisji na Ukrainie wykreślono 15 rosyjskich kanałów telewizyjnych” — czytamy w oficjalnym komunikacie.
Według decyzji rady zakaz obejmuje rosyjskie kanały telewizyjne: Całkowicie Potajemnie, Kto Jest Kto, Chanson-TV, Park Rozrywek, Świat Seriali, Auto Plus, Kuchnia TV, KHL, Nauka 2.0, Moja Planeta, Telecafe, Bojownik, Czas: Daleki i Bliski, Prawdziwa Straszna Telewizja (NST) i Safaran.
Według przewodniczącego Rady Narodowej ds. Telewizji i Radiofonii Jurija Artemienko głównym powodem zakazu kanałów było „naruszenia prawa w zakresie bezpieczeństwa narodowego i przepisów dotyczących reklamy”. Rada wyjaśniła, że chodzi o pokazywanie na antenie kanałów telewizyjnych ludzi, „którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego” i transmisję reklam zakazanych na Ukrainie.
Gabinet Ministrów Ukrainy z kolei przyjął decyzję, zgodnie z którą Państwowy Komitet Kinematografii Ukrainy już nie ma prawa wydawania certyfikatów na filmy z udziałem aktorów, którzy trafili na listę osób „stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy”. Od sierpnia ubiegłego roku Państwowy Komitet Kinematografii Ukrainy zabronił transmisji prawie 400 rosyjskich filmów i seriali.
Źródło: pl.SputnikNews.com
We władzach ukrainy sa chyba importerzy systemów do odnioru satelitarnego… Bo interes murowany…Z powodu niemożności zobaczenia czegos „ruskiego” w kablówce, pozostaje satelita…
Chcieli mieć europejskie standardy i europejską wolność słowa, to mają. Tak im się śpieszyło do tej jewropy że zapomnieli spytać tych którzy poznali to na własnej skórze jak to naprawdę jest.
Jak ktoś nie uczy się na cudzych błędach, to nauczy się na swoich.
Teraz tylko czekać na reformę alfabetu na jakiś bardziej cywilizowany.
Najśmieszniejsze jest to, że wszystkie wymienione kanały są wybitnie rozrywkowe, jak najdalsze od polityki (no może poza pierwszym, którego nazwę ktoś bardzo niezręcznie przetłumaczył, a którego tematyka czasem o politykę zahacza). Więc raczej nie o walkę z rosyjską propagandą tu chodzi. A o co?