Liczba wyświetleń: 3815
Szefa ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Anton Drobowycz stwierdził, że Kijów nie może się zgodzić na ekshumacje Polaków w Ukrainie, „ponieważ groby ukraińskie w Polsce są nadal zagrożone”. Jako jeden z warunków stawia m.in. przywrócenie tablicy upamiętniającej żołnierzy UPA zabitych przez sowietów w Monasterze.
https://www.youtube.com/watch?v=HbcqKgfRuq8
Drobowycz był pytany o słowa byłego już rzecznika polskiego MSZ Łukasza Jasiny. Urzędnik stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien zabrać głos ws. rzezi wołyńskiej i przeprosić. Według nieoficjalnych informacji te słowa były powodem jego odejścia z resortu.
Drobowycz tłumaczył, że ukraiński IPN nie komentował sprawy publicznie, ponieważ oficjalna reakcja nie miała sensu, gdyż chodziło o wypowiedź jednego urzędnika, a nie stanowisko polskiego ministerstwa, stwierdził natomiast, że żądania Jasiny „nie były zbyt trafne”, ale żadna „czerwona linia w zakresie prawdy historycznej” nie została przekroczona. „Ukraina wielokrotnie wyrażała swoje stanowisko w sprawie tragedii wołyńskiej, wielokrotnie wspominano o wyrazach współczucia, padała też formuła »przepraszamy – prosimy o przebaczenie«” – mówił.
Szef ukraińskiego IPN przekonywał, że w polskiej polityce są ludzie „gotowi przekroczyć czerwone linie”. „W przededniu rocznicy tragedii wołyńskiej, strasznego epizodu w stosunkach między naszymi narodami, nie chcę nikogo podburzać i roztrząsać tego tematu. Mam nadzieję, że ci ludzie nie będą mieli takiego poparcia społecznego, jakie mieli kiedyś. Bo wiele się zmieniło w stosunkach między Ukrainą a Polską po rozpoczęciu (rosyjsko-ukraińskiej) wojny na pełną skalę” – mówił. Jego zdaniem stosunki z polskim IPN pod przewodnictwem Karola Nawrockiego są „mniej owocne” niż w czasach, gdy na czele instytutu stał Jarosław Szarek.
https://www.youtube.com/shorts/9CkGBxx-_0I
Zdaniem historyka kością niezgody pomiędzy Polską i Ukrainą jest między innymi kwestia wandalizowania ukraińskich miejsc pamięci na terenie naszego kraju. (chodzi o pomniki UPA – red.) – Wiele z nich pozostaje albo całkowicie zniszczone, albo są uszkodzone i nieodrestaurowane – mówił Drobowycz.
Wskazał w szczególności na tablicę pamiątkową na górze Monasterz na Podkarpaciu. Napisano na niej nazwiska 62 członków OUN-UPA, których zabiło NKWD. Tablica została zniszczona, a sprawców nigdy nie złapano.
„Strona ukraińska stoi na stanowisku, że do czasu przywrócenia tego pomnika w Polsce nie można wyrazić zgody na nowe wykopaliska i ekshumacje Polaków pochowanych w Ukrainie, ponieważ ukraińskie groby w Polsce są nadal zagrożone” – mówił. Dodał, że Ukraińcy nalegają na „parytet w stosunkach”. „Wszystko to tłumaczę niechęcią strony polskiej do przywrócenia sprawiedliwości, realizowania własnego prawa i zobowiązań międzynarodowych” – dodał Drobowycz.
Według historyka konieczne jest teraz „uzbrojenie się w cierpliwość”, aż „strona polska wywiąże się ze swoich zobowiązań”.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Na podstawie: WP.pl
Źródło: Goniec.net
Amerykańska miłość do Polski nie ma granic. Dziękujemy! Dla Amerykanów fabryki , ziemie i lasy, a dla Polaków wspaniałe bajania brauna i reszty o królach polskich i o złych niemcach i statkach kosmicznych zestrzelonych niezawodnymi iphonami 🤣
Jest jednak podobieństwo pomiędzy naszymi „bratnimi „narodami pl i ukr – oni mają baśnie od Amerykanów tego typu- źli Polacy, niezwyciężeni kozacy, a w zamian ziemia dla Pana(brata😅👍) amerykańskiego, oba narody będą się bili w zamian za pogłaskanie po główce. Narody Europy są w szoku jak to widzą… 🤣🤣🤣
ta bezczelna kanalia już dawno powinna trafić do ,,łagrów,,
Hahahahahaha odmówisz przyjacielowi, Duduś?
To będzie szczyt upodlenia, jak pójdą na te warunki. Nie wiem jakie kwity mają na tych naszych pachołków, że ci tak im włażą…..