Liczba wyświetleń: 2212
Zdaniem amerykańskich analityków, operacja w obwodzie kurskim pokazuje zalety działań manewrowych i ich wykorzystanie dla kompensowania przewagi przeciwnika.
Według ocen ISW, działania strony ukraińskiej doprowadziły do zajęcia w ciągu dwóch tygodni porównywalnego terytorium, jaki siły rosyjskie były w stanie opanować przez pierwsze siedem miesięcy 2024 roku. Według ISW sama wielkość zajętego obszaru nie jest wskaźnikiem sukcesu, ale można za niego uznać dynamikę prowadzenia działań, które pozwoliły stronie ukraińskiej przełamać impas wojny pozycyjnej na całym froncie.
Trwająca bez przerwy wojna pozycyjna, według oceny amerykańskich komentatorów, pozwoliłaby stronie rosyjskiej nadal wykorzystywać przewagę w zasobach nad stroną ukraińską. Problem wznowienia działań manewrowych jest kluczowym dla obu stron na szczeblu operacyjnym.
Zarówno strona rosyjska jak i ukraińska nie mają obecnie sił i środków, które pozwoliłyby im na prowadzenie operacji ofensywnych, które mogłyby wpłynąć na ostateczny wynik wojny. Problem ten dotyczy także realizowanej od 6 sierpnia operacji w obwodzie kurskim. Działania ofensywne doprowadziły do częściowego zmniejszenia liczby ataków rakietowych i lotniczych na terytorium Ukrainy w obwodzie charkowskim, zmusiły też stronę rosyjską do wycofania niektórych oddziałów z Donbasu, nie są to jednak zmiany, które miałyby zasadniczy wpływ na sytuację na froncie.
Pod kontrolą wojsk ukraińskich znajduje się ok. 1200km2 obwodu kurskiego. Strona rosyjska stara się zahamować ukraińskie postępy przede wszystkim siłami złożonymi z żołnierzy zasadnicznej służby wojskowej, co jest przyczyną wysokich strat i dużej liczby jeńców.
Jak wynika z doniesień mediów, 18 sierpnia 2024 roku siły rosyjskie zajęły wioskę Nowy Jork w obwodzie donieckim, co zbliżyło je do oskrzydlenia Pokrowska. Siły ukraińskie wycofały się stamtąd na kolejne rubieże obrony, położone bliżej miasta Pokrowsk. Trudna dla strony ukraińskiej sytuacja utrzymuje się także w pobliżu Torecka, choć największy nacisk sił rosyjskich obserwowany jest na odcinku w pobliżu Pokrowska.
Na podstawie: Prawda.com.ua, Ukrinform.ua
Źródło: PolUkr.net
Ukraińcy uprowadzają rosyjskich cywili w Kursku:
https://www.youtube.com/watch?v=7-mB2dDlxR0
https://www.youtube.com/watch?v=kd2ZFSNzfp8
galacticjoel Na pierwszym filmie kilku chłopa, a na drugim (tym samym, ale inaczej uciętym) dodatkowe kilku chłopa w umundurowaniu. Typowa rosyjska uprowadzona rodzina….
Twój komentarz do tego, to odpowiedź na pytanie: jak zrobić z siebie idiotę. Do tego pożytecznego 😀
Słowianie giną, a mafia pasożytdnicza zagarnia pieniądze i wielkoobszarowe gospodarstwa, bo firmy już oligarchowie przejęli wcześniej.
https://babylonianempire.wordpress.com/2023/02/18/zydowska-korupcja-na-ukrainie/
Wojna pozycyjna trwa w najlepsze, a Ukraińcy coraz bardziej przyzwyczajają się do okupowania Polski, zanadto nie kwapiąc się z powrotami do swoich domów.
Nic mnie tak ostatnio nie wkur – wiło, jak dowiedzenie się, że gdy Ukry urodzą dziecko w Polsce (chwalebne, choć chwalebniejsze byłoby, gdyby walczyli o swoją ojczyznę), to to dziecko z automatu staje się bandero-Polakiem, czyli dostaje polskie obywatelstwo.
Aha, czyli tu jest haczyk, na niemy holokaust polskiego narodu.
Zakładam, że scenariusz wobec ciapatych jest podobny. Gwałcić/uwodzić Polki, choć tu istotniejsze pozostaje, by dzieci rodziły się chociaż lekko ciapate, bynajmniej nie słowiańsko (vide @pikpok) białe.
W efekcie uzyskujemy nowe pokolenie:
– 1/3 Polacy (w tym 1/6 spłodzona dla 800+, 1/6 przez budżetówkę, którą zwyczajnie na to stać, czyli na luksus posiadania szlachetnie urodzonego dziecka)
– 1/3 bandero-Polacy
– 1/3 ciapato-Polacy
A gdzie dzieci judeo-polskie, z gwałtów Afroamerykanów okupujących Polskę etc.? I to wymaga przemyślenia. Generalnie: oj kiepsko, Polacy.
Znany austriacki artysta-malarz rzekł kiedyś, że gdy skrzyżuje się owczarka z jamnikiem, to wyjdzie z tego owczarko-jamnik. Ale gdy tego owczarko-jamnika skrzyżuje się z czymkolwiek, to już czysty owczarek z tego NIGDY nie wyjdzie.
Ciekawy punkt widzenia wojny Rosyjsko Ukraińskiej prezentuje artykuł. Teoretycznie ma szansę na spełnienie. Ale też możliwy jest inny scenariusz. Ukraińcy w operację zaangażowali aktualnie najlepsze swoje wojska, wyposażone w najlepszy w tych konkretnych warunkach sprzęt. Z urywków filmików widać iż w większości mają sprzęt pochodzący z Polski a więc czołgi PT-91 Twardy około 600 szt i BWP około 600 szt. Ten sprzęt po Polskich modernizacjach niewiele różni się od pierwowzorów z czasów ZSRR i jest doskonale znany zarówno starym żołnierzom jak i młodym. Jego opanowanie to kwestia tygodnia i lepiej może być wykorzystany niż zachodniej produkcji ale zupełnie nie znany i zużyty w bardzo dużym stopniu. Do tego dochodzą kłopoty z zaopatrzeniem w zachodnią amunicję. Według mnie wyposażenie stanowi około 50 % stanu posiadanego sprzętu. Wbicie takiego potężnego klina w Rosyjskie terytorium to bardzo efektowne, widowiskowe i propagandowe posunięcie. Ale co dalej, drogi logistyki są coraz dłuższe i tempo marszu słabnie. A co będzie jak Rosjanie dokonają kontruderzenia w pobliżu granicy z Ukrainą z kierunku zachodniego i wschodniego jednocześnie prąc na północ. Zamkną najlepsze i najlepiej wyposażone wojska Ukraińskie w kocioł, analogicznie jak pod Stalingradem w 1943 roku w czasie 2 wojny światowej zamknęli 6 armię generała von Paulusa. Do odblokowania kotła Ukraińcom nie starczy sił i stracą bezpowrotnie swoje najlepsze wojska. Moim zdaniem to najbardziej ryzykowne posunięcie Ukraińców, które może zaważyć na ich przegranej w wojnie, bo tych strat nie da się uzupełnić. Skąd więc tak desperackie posunięcie, myślę iż chcą przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę przed wyborami prezydenckimi w USA, gdyż nie mają pewności co zrobi Kamala Harris jeśli wygra i zostanie Panią prezydent. Tak więc trzeba poczekać być może do końca listopada na rozstrzygnięcie.
niecowiedzacy
Kamala Harris może wygrać tylko wtedy gdy dojdzie do cudu nad urną, czyli kto policzy głosy:)
ukraińcy od początku nie mieli żadnych szans na wygraną w tej dziwnej i ustawionej wojnie i nie mają jej teraz a obecna akcja kursk to przygotowanie do rozmów pokojowych, bo ukraina od sierpnia jest BANKTUTEM. Nikt w Europie (poza Polakami) nie chce już dawać im pieniędzy na wojnę, bo wszędzie jest kryzys z powodu sankcji. W Polsce jeszcze mało odczuwalny, bo wspaniałomyślny polskojęzyczny „rząd” wymyślił i przedłużał przeróżne tarcze, które przesuwały w czasie skutki kryzysu. Inflacja to skutek drukowania pieniędzy bez pokrycia na niepotrzebną pomoc banderowcom. Polski dług publiczny przekroczył już dawno 2 bln a tegoroczny deficyt może dojść do 6% PKB. To bardzo źle wróży rozbrojonemu przez „rządową” głupotę państwu polskiemu, które wdeptuje Putina w ziemię:) i wymachuje szabelką jak upośledzony bachor.