Liczba wyświetleń: 2256
Główny Inspektorat Weterynarii poinformował 14 lipca br., że w związku z wystąpieniem w województwie podlaskim ogniska rzekomego pomoru drobiu władze Ukrainy decyzją z dnia 13 lipca br. wprowadziły zakaz importu z całego terytorium Polski jaj wylęgowych, żywego drobiu oraz produktów i surowców pochodzących z drobiu za wyjątkiem produktów, które zostały przetworzone metodą gwarantującą zniszczenie czynnika wywołującego daną chorobę.
Konfederacja zwraca uwagę, że choć rzekome ognisko pomoru drobiu wykryto w woj. podlaskim, to Ukraina nie zastosowała zasady regionalizacji. Prawicowa partia uważa, że decyzja wschodnich sąsiadów jest co najmniej podejrzana i może być pretekstem do zatrzymania importu z całego kraju. W związku z tym, Konfederacja złożyła zapytanie do Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie rzeczywistej sytuacji handlowej i rozprzestrzeniania się choroby. Konieczne jest – zdaniem partii – uzyskanie informacji na temat faktycznego stanu rozprzestrzenienia choroby, jej zasięgu terytorialnego oraz ryzyka dalszego rozprzestrzeniania się.
Piotr Lisiecki, Prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, podkreśla, że blokada importu ma poważne konsekwencje dla polskich hodowców. Setki tysięcy piskląt, które zostały wcześniej zamówione przez ukraińskich kontrahentów, nie mogą trafić na Ukrainę, co powoduje ogromne zamieszanie cenowe na krajowym rynku. Choroba, która wystąpiła na terenie Polski, nie stanowi zagrożenia dla ludzi, a hodowcy stosują odpowiednie szczepienia. Zawieszenie eksportu powinno być ograniczone tylko do powiatów, w których wykryto ogniska chorobowe.
Konrad Sajkowski, lider Konfederacji z okręgu elbląskiego, zaznacza, że Ukraina podpisała umowy z Polską i Unią Europejską, które obejmują wzajemne zobowiązania w zakresie zdrowia zwierząt i regionalizacji. Konfederacja wyraża zaniepokojenie brakiem zaangażowania ze strony ukraińskiej w rozwiązanie sytuacji i wzywa polski rząd do działania w obronie interesów polskich hodowców.
Konferencja prasowa zakończyła się apelem do Głównego Inspektoratu Weterynarii o podjęcie działań w celu uruchomienia eksportu drobiu z Polski, uwzględniając regionalizację i współpracę międzynarodową. Konfederacja oczekuje także, że ukraińskie władze podejmą konstruktywne działania w celu przywrócenia handlu między oboma krajami.
Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.com
Przyjaciele zablokowali nam eksport drobiu w obawie przed jakąś tam chorobą, a tymczasem codziennie wysyłają setki nieprzygotowanych żołnierzy z łapanek na pewną śmierć /)
Vaunes, bo to przyjaźń na śmierć i życie ; )
jako słudzy narodu ukraińskiego musicie akceptować ich wszelkie decyzje, bez pytań, tylko kiwać głowami na tak:)
husarze:)
Dobrze , że w porę wykryli te zatrute mięso. Mam nadzieję, że się tym chwalom w tv jak Lachy chciały ich po zatruwać…
Mamy szczęście, że zajęci są na wschodzie, bo już myślałem że te 600 tysi to Kraków będzie odzyskiwał…