Udawana nacjonalizacja złóż naftowych w Kazachstanie i Wenezueli

Opublikowano: 04.10.2007 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 520

Analitycy biznesowi podnieśli wielki krzyk w związku z wrześniową decyzją parlamentu Kazachstanu, który przyjął poprawki ustaw umożliwiające rządowi jednostronne wypowiedzenie umów podpisanych z koncernami eksploatującymi złoża bogactw naturalnych tego kraju. Rząd Kazachstanu od miesięcy prowadzi spór z włoskim koncernem ENI (Agip) w sprawie eksploatacji pól naftowych w Kaszaganie – jednych z największych na świecie. Ustawa parlamentu powstała „na zamówienie” by dać rządowi większe pole manewru w negocjacjach ze światowymi koncernami.

Czy protest analityków powiązanych z zachodnimi instytucjami finansowymi oznacza, że Kazachstan wchodzi na „rewolucyjną” drogę wyznaczoną rzekomo przez Wenezuelę i ogranicza wszechwładzę koncernów naftowych, by wykorzystać bogactwa naturalne kraju dla dobra jego mieszkańców? Owszem, jest to droga którą kroczy też Wenezuela, ale nie ma ona nic wspólnego z dawaniem odporu międzynarodowym koncernom naftowym.

Prezydent Wenezueli Hugo Chavez Rząd wstrzymał w maju br. program nacjonalizacji przemysłu naftowego w delcie Orinoko w którym większościowe udziały posiadały uprzednio koncerny BP, ExxonMobil i Total. Skutkiem programu nacjonalizacji jest zapewnienie 60% udziału państwowej firmy naftowej PdVSA we wszystkich większych projektach. Jednak zachodnie koncerny w żaden sposób nie zostały pozbawione dostępu do złóż w Wenezueli. Zasadnicza zmiana polega na tym, że do gry weszły koncerny chińskie, brazylijskie i rosyjskie.

Chiński koncern CNPC podpisał umowę z rządem Wenezueli dającą firmie 40% udziałów w projektach wiertniczych w delcie Orinoko i w Zatoce Paria. Chińskie inwestycje planowane są na skalę miliardów dolarów. Wenezuela będzie w zamian uczestniczyć w budowie rafinerii w Chinach. Rządy obu krajów zamierzają też zainwestować w spółkę joint-venture zajmującą się transportem ropy. Chavez planuje doprowadzić do 2012 r. poziom eksportu ropy do Chin do 1 miliona baryłek dziennie, czyli prawie do takiej wysokości jak dzisiejszy eksport ropy do USA.

br>Rząd Kazachstanu posłużył się w podobnym celu pretekstem „ekologicznym”. Oskarżył koncern ENI o naruszenie zobowiązań kontraktowych w dziedzinie ochrony środowiska i zażądał zapłaty 40 miliardów dolarów odszkodowania i przyznania statusu współoperatora projektu eksploatacji złóż w Kaszaganie państwowemu koncernowi KazMunaiGaz.

Uprzednio chiński państwowy koncern naftowy CNPC przejął za ponad 4 miliardy dolarów zarejestrowany w Kanadzie koncern PetroKazachstan. W ramach porozumienia inwestycyjnego z rządem Kazachstanu, 33% udziałów przypadło państwowemu koncernowi KazMunaiGaz. ExxonMobil także próbowało zapewnić sobie monopol na pola w Kaszaganie. Jednak pomimo proponowanych łapówek (w związku z tą aferą wysoko postawiony manager Mobil został skazany w USA na karę więzienia), próby spełzły na niczym.

CNPC jest w trakcie budowy rurociągu prowadzącego do północnozachodnich Chin. Ukończenie tego rurociągu znacznie osłabi znaczenie rurociągu Baku-Tbilisi-Ceyhan lansowanego przez administrację USA i rurociągu wiodącego z pól naftowych Tengiz do Noworosyjska zbudowanego przez firmę Chevron, której szefem była Condoleezza Rice, obecny Sekretarz Stanu USA. Wice-prezydent Dick Cheney również był zaangażowany w budowę rurociągu jako prezes firmy Halliburton. Miliardy dolarów pompowane przez Chiny do Kazachstanu zmieniają jednak warunki dyktowane wcześniej przez USA.

Kontakty gospodarcze rządu Kazachstanu i Chin wskazują na to, że Kazachstan – podobnie jak Wenezuela – zamierza zdywersyfikować inwestycje zagranicznych koncernów naftowych. Nie może tu być oczywiście mowy o jakichkolwiek względach społecznych i ekologicznych (choć rząd się na nie powołuje). Nowa sytuacja gospodarczo-polityczna jest po prostu odzwierciedleniem słabnącej roli Stanów Zjednoczonych i rosnącego wpływu Chin. Odejście od modelu jednobiegunowego, gdzie dominują jedynie Stany Zjednoczone oznacza też, że rządy krajów produkujących ropę uzyskują większą niezależność i pole manewru. Te pole manewru wykorzystują jednak tylko po to, by zmaksymalizować korzyści dla klasy rządzącej. Zastąpienie Exxon przez firmy chińskie w niczym nie zmienia ustalonego modelu eksploatacji zasobów naturalnych na świecie.

Autor: Yak
Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.