Liczba wyświetleń: 1158
Trzecia Droga się rozpadła. Poinformował o tym Szymon Hołownia w mediach społecznościowych. „Perspektywa samodzielnego startu w kolejnych wyborach daje nam dziś poczucie szczerej, politycznej radości” – przekonywał.
Trzecia Droga była koalicją PSL i Polski 2050. Była, gdyż przestała istnieć z inicjatywy PSL. „Decyzję Rady Naczelnej naszego koalicjanta PSL o faktycznym zakończeniu projektu Trzeciej Drogi, przyjmujemy ze zrozumieniem i wdzięcznością. Zrozumieniem, bo umawialiśmy się na serię czterech wyborów. Wdzięcznością, bo obustronnie dotrzymaliśmy wzajemnych zobowiązań, a lojalność i zaufanie to w polityce fundamentalna rzecz” – napisał Szymon Hołownia na „X”.
Rada Naczelna PSL zadecydowała o startowaniu do kolejnych wyborów bez ugrupowania Szymona Hołowni. Oznacza to koniec Trzeciej Drogi, której notowania w ostatnich miesiącach były bardzo niskie. Coraz częściej pojawiały się wątpliwości, czy koalicja partii będzie w stanie przekroczyć próg wyborczy.
„Rada Krajowa Polski 2050 zwołana została na 28.06. Jeszcze raz potwierdzimy na niej naszą determinację do konstruktywnej współpracy z naszymi partnerami w walce o „odkuwetowanie” spółek, naprawdę publiczne media, tanie i dostępne mieszkania, bezpieczeństwo cyfrowe naszych dzieci. W odnowionym rządzie koalicji 15 października będziemy rzecznikami odważnego rozwoju” – przekonywał Hołownia.
„Teraz jest czas na budowanie własnej podmiotowości, bo cykl został zakończony” – powiedział „Gazecie Wyborczej” jeden z polityków PSL.
Autorstwo: DC
Na podstawie: RadioZet.pl, X.com
Źródło: Nczas.info
Nareszcie. Szkoda że tak późno i jeszcze większa szkoda że tak wielu ludzi dało się nabrać.
Cóż, minister obrony nie rzucał słów na wiatr 🙂 Chwalił się, że ma „plecak ucieczkowy” i teraz z niego skorzystał. Zarzucił na plecki i się zmył, tęsknie popatrując w stronę PiS-u i Konfy. A właściwie stołków, jakie mogą mu zapewnić, gdyby im zagwarantował większość w Sejmie.
Z kolei pan marszałek wystąpił w roli likwidatora projektu pt. „Klon PO, tylko że bez Donalda T.”. Podczas kolejnych wyborów pójdą już w „lwiej koalicji” z KO. Tzn. kilku najważniejszych bonzów z marszałkiem na czele załapie się na „miejsca biorące” a cała reszta perteigenosen zostanie spuszczona na bambus.
No i Pan marszałek promocyjny tam gdzie jego miejsce. Na śmietnik politycznej historii III RP razem z Palikotem, Petru, Kukizem et consortes. A taki był fajny, taki przebojowy, takie riposty, ojoj.