Liczba wyświetleń: 1308
Choć Liz Truss sprawowała urząd premiera rządu Wielkiej Brytanii przez 44 dni, ma prawo do 115 tysięcy funtów rocznie do końca życia z pieniędzy podatników.
Mimo krótkiej kadencji jest ona uprawniona do otrzymywania świadczeń w ramach Public Duty Costs Allowance (PDCA), regulowanego przez rząd programu wprowadzonego w 1990 roku w celu „pomocy byłym premierom nadal aktywnym w życiu publicznym”. Dodatek ten zwraca byłym premierom koszty biurowe i sekretarskie wynikające z pełnienia funkcji publicznych. „Wypłaty dokonywane są wyłącznie w celu pokrycia rzeczywistych kosztów dalszego pełnienia obowiązków publicznych” – można przeczytać na stronie brytyjskiego rządu.
PDCA została ograniczona do 115 000 funtów rocznie od 2011 roku i jest corocznie weryfikowana przez urzędującego premiera.
Politycy opozycji i związki zawodowe namawiają Truss do odrzucenia finansowanego ze środków publicznych rocznego dodatku. Brytyjczycy zmagają się z kryzysem kosztów życia wynikającym z gwałtownie rosnących cen energii i inflacji. Zapytany o uprawnienia Truss do dodatku, Keir Starmer, lider opozycyjnej Partii Pracy, powiedział, że „powinna go odrzucić”, bo „naprawdę nie ma do tego prawa”.
Autorstwo: Michał Waligóra
Na podstawie: CNN
Źródło: MediaNarodowe.com
Aaaa ile się napracowała, by znaleźć się na stanowisku premier?