Liczba wyświetleń: 2027
Kamala Harris — marksistka, komunistka, zwolenniczka zielonego ładu, multi-kulti i wszystkiego, co łączy się z New Dealem. Wybór najgorszy z możliwych i aż ciarki przechodzą na myśl, że ma realne szanse zostać prezydentem największego światowego mocarstwa. W tym kontekście Donald Trump jawi się jako oczywisty wybór, co więksi entuzjaści widzą w nim wręcz wybawiciela. To wszystko pozory. Choć uzasadnionym jest traktować go jako mniejsze zło, jego ewentualna wygrana nie będzie powodem do radości.
Trump nie bez powodu jest wściekle atakowany przez mainstream i banowany na serwisach społecznościowych. Z naszej perspektywy ma on dwie zasadnicze zalety: jego poglądy są zbliżone do prawicowych i nie jest fanem tęczowej rewolucji, masowej imigracja czy zielonego ładu. To także człowiek o dużej charyzmie i poczuciu niezależności, co zdarza mu się czasem demonstrować, podnosząc ciśnienie pseudoelitom. Dokładniejsza analiza pokazuje jednak, że nie jest tak dobrze.
Wobec Trumpa można sformułować kilka kluczowych zarzutów.
SOJUSZ Z IZRAELEM
Swego czasu Trump, mówiąc o „naszych [Stanów Zjednoczonych] przyjaciołach” posunął się nawet do stwierdzenia, że będzie dążył do wprowadzenia kary śmierci za „antysemityzm”. Takie sympatie to dla nas nic dobrego, szczególnie w kontekście bardzo niebezpiecznej ustawy 447.
I z tego powodu jest tak bezpardonowo atakowany. Bo choć żydostwo tęczowe i izraelskie współpracuje, występują między nimi tarcia na tle ideologicznym, często trudne do przeskoczenia. Dla Trumpa priorytetem jest Izrael, co jest bardzo nie w smak pseudoelitom w USA. Z tej perspektywy kandydaci demokratów wydają się pewniejsi i łatwiejsi do kontrolowania.
IMPERIALNA POLITYKA
Pod tym względem Trump nie różni się od poprzedników. To na początku jego kadencji rozpoczęły się zbrojenia ukraińskiego wojska, przekształcające je w profesjonalną i jedną z najnowocześniejszych armii w Europie, kontynuowana była okupacja Afganistanu i naloty na Syrię. Celem Trumpa jest — jak jego poprzedników — pozbawiona skrupułów polityka imperialna, gdzie liczy się interes USA.
POGŁĘBIENIE KRYZYSU MIGRACYJNEGO W EUROPIE
Z racji bliskich relacji z Izraelem należy się spodziewać dla niego szerokiego poparcia w konflikcie z Palestyną, Iranem i Libanem. Oznacza to eskalację konfliktu i rzesze kolejnych przybywających do Europy imigrantów/uchodźców, co jednocześnie jest sposobem na dezorganizację próbującej urwać się z łańcucha UE.
PROCOVIDOWE PODEJŚCIE
Maski, testy, szczepionki – Trump zrobił swoje. Sam afiszował się ze swoim przeziębieniem, wpisując się w ogólną narrację. Co prawda obiecywał zakończenie lockdownów, ale zrobił to w akcie desperacji pod koniec poprzedniej kampanii, gdy widmo przegranej stało się w pełni realne. Dlatego nie należy przywiązywać do tej obietnicy większej wagi.
ZWIĄZKI ZE ŚWIATOWĄ FINANSJERĄ
Donald Trump, by dorobić się swojego majątku, musiał wejść w specyficzny świat układów. Choć jest człowiekiem, który nie pozwoli się stłamsić, naiwnością byłoby wierzyć, że wypowie otwartą wojnę swoim dobrodziejom. Fakt, bywa niepokorny, ale nie aż do tego stopnia.
WIĘC KTO?
Ciekawe, że Amerykanie, tak dumni ze swojego ustroju i obalenia komunizmu są gotowi oddać swój kraj w ręce zatwardziałej komunistki. Jej zwycięstwo byłoby symbolem upadku Ameryki. Jednak w kontekście powyższego Trump okazuje się niewiele lepszym wyborem. Czy jest więc jakikolwiek sensowniejszy wybór?
Ron DeSantis – 46-letni gubernator Florydy. Konserwatysta, republikanin, zgłaszający swoją kandydaturę na prezydenta, jednak bez szans w prawyborach z Trumpem. Wsławił się przede wszystkim walką z obostrzeniami pandemicznymi w swoim stanie: zdjął nakaz noszenia masek, szybko zrezygnował z lockdownów, wprowadził kary finansowe za żądanie certyfikatu szczepień. A to dopiero początek: podpisał ustawę zakazującą dyskusji nt. tożsamości płciowej i seksualnej w przedszkolach i pierwszych klasach szkoły podstawowej, zakazał pracodawcom nagabywania pracowników kwestiami „tolerancji” i odmienności, wprowadził zakaz hodowli sztucznej wołowiny czy odebrał specjalne przywileje Disney World, zmuszającemu swoich pracowników do szpryc na C-19 i promującemu „postępowość”. Jako kandydat obiecał też zakaz CBDC w USA.
Oczywiście to niczego nie przesądza, wszak nie brakuje populistów, którzy, zyskując rzeszę zwolenników, w odpowiednim momencie robią nagły zwrot. DeSantisa odróżnia jednak od nich jedna istotna kwestia — wprowadza swoje słowa w czyn. Zasługuje więc przynajmniej na baczniejszą uwagę. Tym bardziej że swoje decyzje podejmuje, gdy jest najbardziej narażony na ostracyzm i zmasowaną krytykę. Trump nie będzie wieczny. Jeżeli więc należałoby wiązać z kimkolwiek jakieś nadzieje na przyszłość, to na chwilę obecną lepszego kandydata nie widać.
Autorstwo: Radek Wicherek
Na podstawie: CBSNews.com, inf. wł.
Źródło: WolneMedia.net
Kalifornia przyjęła ustawę zakazującą żądania od wyborców okazywania dowodu tożsamości przed oddaniem głosu w komisji wyborczej.
https://dorzeczy.pl/swiat/639223/usa-kalifornia-zakazuje-identyfikacji-wyborcow-elon-musk-komentuje.html
https://www.youtube.com/watch?v=lETBHjOaaEQ&t=127s
Warto dodać że ustawę 447 podpisał właśnie Trump.
Amerykanie stoją przed wyborem „bufon albo wariatka”.
Z naszej perspektywy bezpieczniejszy jest raczej bufon, bo jest cień szansy że przynajmniej stonuje chucpę w banderstanie i może nie wepchnie nas w ten konflikt.
Przeciw sobie ma on duże lobby producentów sprzętu zbrojeniowego którzy robią dużą kasę na tej wojnie. Kiedyś czytałem taką statystykę że w usa 23% ludności pracuje bezpośrednio oraz pośrednio w sektorze zbrojeniowym. To największy producent na świecie. I te lobby zbrojeniowe ma bardzo duże wpływy.
Trump jest znacznie lepszym wyborem chociażby z tego powodu, że Kanalia Harris będzie wprowadzała głupie pomysły Billa Gatesa.
https://globalna.info/2024/10/13/mowia-nam-to-w-twarz-nowy-program-billa-gatesa-na-netflix-pokazuje-przyszlosc-po-2030-roku/
Trump jest zwolennikiem chasydo, lub jak kto woli chabad-lubawisz z tego powodu ze jego corka przeszla na judaizm i poslubila chasyda Koshnera.
Trump dlatego podpisal ustawe 447 ze pieniadze z tej ustawy pojda wlasnie na chasydow. Najnowsza emigracja zydowska do USA to wlasnie chasydzi, ktorzy uwazali ze oni zostali poszkodowani przy dzieleniu finansow po II wojnie swiatowej, i cala smietanke spili tzw. starzy zydzi.
Poza tym chasydzi sa przeciwnikami panstwa Izrael, woleli by by ich panstwo bylo gdzies w Europie.
Chociaz generalnie sa tez przeciwnikami jakiegokolwiek panstwa zydowskiego.
Zgadzam się z autorem co do wszystkich punktów artykułu.
Kamala to oczywista marionetka podobnie jak pseudo-Biden.
Trump stwarza wrażenie samodzielności, ale jak jest naprawdę, ciężko powiedzieć. To co zraża do niego to z pewnością jawne, niczym nieskrywane wspieranie i liczne konotacje z terrorystycznym państwem Izraela i jego elitami.
DeSantis? Faktycznie wiele rozsądnych i pożytecznych rzeczy przeprowadził, wydaje się wart obserwowania. Ale już nie ma go w szrankach, więc to tylko akademicka rozprawa.
Co będzie dla nas lepsze? Moim zdaniem zdecydowanie Trump. Z jednego prostego powodu.
Kamala zrobi wszystko, aby wojna na Ukrainie trwała jak najdłużej – wspierając tymże kompleks zbrojeniowy. Co stwarzać będzie w mojej ocenie bardzo duże zagrożenie, że w końcu wojenni rajfurzy wciągną również Polski Naród do tej maszynki ludzkiego mięsa.
Natomiast Trump zrobi wszystko, aby wojna ta została zakończona.
Co zresztą jawnie obaj kandydaci zadeklarowali podczas ostatniej debaty.
Ponadto Trumpa wybór daje przynajmniej nadzieje, na jakąś odmianę. Choćby współpraca Trumpa z BRICS. A Polska jako wasal USA wówczas również miałaby jakąś szansę wejść tam tylnymi drzwiami mimo podgrzewania przez antypolskie elity konfliktu z Rosją.
Obojętnie kto będzie rządził w USA to dla Polaków i Polski nic dobrego z tego nie wyniknie. Dla USA jesteśmy tylko małym pieskiem na amerykańskim łańcuchu, który ma głośno szczekać. Istnieje problem Amerykańskiej wojowniczości, aroganckiego pouczania innych państw i straszenia jakie spotkają ich kary jeśli nie będą słuchać Amerykańskich nakazów. Z inicjatywy straszenia Korei Północnej bronią jądrową przez Trumpa, Korea Północna weszła w posiadanie broni jądrowej. Za Amerykańskie cuda technologiczne musimy zapłacić więcej od innych państw i owsa prawie nie będzie. Tylko czym zapłacimy skoro Solidarna Polska eksporuje do USA ile, nie znam danych, ale według mnie tyle co kot napłakał. Donald Trump, jest autorem podwyżki za gaz, publicznie w czasie wizyty w Warszawie oferował dogadanie się z dostawami amerykańskiego gazu za pięciokrotnie wyższą cenę. Transmitowano to w rzekomo Polskiej telewizji.To niepoważny chwiejny człowiek, chcący zostać prezydentem USA. Wymyślił nawet plan zakończenia wojny Rosyjsko Ukraińskiej. A przecież tego planu nie zaakceptuje ani Ukraina, ani USA, ani świat zachodni, ani Rosja. To nawet nie jest kiełbasą wyborczą. To albo krupnioki albo salceson wyborczy lub śmierdzące flaki w oleju. Jego pomocnik Majk Pompka będąc właścicielem korporacji zbrojeniowej, niezgodnie z prawem sam ze sobą podpisywał kontrakty na zakup uzbrojenia dla amerykańskiej armii a Trmp nie reagował. Co do bycia super mocarstwem to brakuje mu pieniędzy,ludności i technologii. Ten kraj od zakończenia 2 wojny światowej wygrał tylko 1 brudną wojnę. Co do sojuszu wojskowego z USA, grając solidarnie postawiliśmy na konia, który już nigdy nie wygra, bo czas jego świetności skończył się w 1947 roku. Gdyż zamiast dopieszczać swoją potęgę gospodarczą, wybrał ścieżkę wojenną. Obecnie stał się kolosem, ale na Chińskich nogach swojej gospodarki. Dlatego należy ten związek potraktować jako „Persona non grata”. Musimy zrozumieć iż najlepszym przyjacielem Polaka jest drugi Polak a jeszcze lepiej Polka bo z tego może być rodzina i dzieci. A nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy iż dzieci będą stanowić przyszłość, niezależnie czy pochodzą z prawego związku czy życia na kocią łapę.
Przeoczyłem jeden wątek. Już widzę przystąpienie USA do związku nie rozliczania się za transakcje handlowe w $, tylko w walutach krajów robiących transakcję. W zaszczytnym towarzystwie Rosji, komunistycznych Chin, Indi, Brazyli i Południowej Afryki.