Liczba wyświetleń: 3717
Dominik Tarczyński z PiS-u pochwalił się, że do sztabu Donalda Trumpa trafiły wszystkie nieprzychylne wypowiedzi i wpisy polityków Platformy Obywatelskiej o prezydencie-elekcie USA.
Tarczyński, który współpracował ze sztabem Trumpa podczas ostatnich wyborów w USA, przewiduje poważne trudności w przyszłej współpracy między administracją amerykańską a polskim rządem. „To jest problem, ta współpraca będzie bardzo trudna” – podkreślił polityk w rozmowie z portalem wPolityce.pl. „Mogę ujawnić, że sztab Donalda Trumpa otrzymał wszystkie materiały z negatywnymi wypowiedziami na jego temat” – dodał europoseł PiS. Podkreślił, że do sztabu Trumpa trafiły nie tylko wypowiedzi premiera Tuska, ale również innych polskich polityków oraz żony Radosława Sikorskiego.
O konkretach Tarczyński nie powiedział, ale można domniemywać, że chodzi m.in. o wypowiedź Tuska sugerującą związki Trumpa z agenturą rosyjską, sugestie Sikorskiego, jakoby Trump był „człowiekiem Putina w Białym Domu”, a żona Sikorskiego porównywała Trumpa do Hitlera.
Wypowiedzi niektórych polityków PO o Trumpie były oczywiście bardzo głupie i całkowicie sprzeczne z polską racją stanu. Pytanie, czy sprzeczne nie jest również zachowanie PiS-u, który kiedyś – całkiem słusznie – za niedopuszczalne uważał donoszenie na Polskę za granicą, a teraz robi coś bardzo podobnego, czyli donosi za granicą na władzę w Warszawie.
Ruch PiS-u jest różnie oceniany nawet wśród zwolenników tej partii. Na przykład dziennikarz Wojciech Mucha, który z PiS-em sympatyzuje, ale nie jest fanatycznym wyznawcą i pośrednikiem w przekazie partyjnym, tak skomentował informacje ujawnione przez Tarczyńskiego: „Wyborcy prawicy – mówiąc delikatnie – nie za bardzo entuzjastycznie zareagowali na skandowanie »Donald Trump« w Sejmie i inne postkolonialne wygłupy. To także »raczej na pewno« się im nie spodoba. Nie tego się od Was oczekuje. Ogarnijcie się, bo to zaczyna trącić beznadzieją” – skomentował Mucha.
Nawiązał przy okazji do żenującego zachowania posłów PiS, którzy dzień wcześniej skandowali nazwisko Trumpa w Sejmie. Politycy PiS-u cieszą się z wygranej Trumpa, jakby to co najmniej była ich wygrana. Dziś śmieją się z tego politycy PO, którzy jednak cztery lata temu w podobny sposób cieszyli się z wygranej Joe Bidena. POPiS naprawdę niewiele się od siebie różni.
Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info
A wszystkie te wypowiedzi bledną w obliczu zdjęcia a na którym Tusk udaje że strzela w plecy Trumpa na oczach Merkel. I to nie jest fejk ani AI, to na prawdę miało miejsce. Szkoda, że to Polska i Polacy będa na tym cierpieć. No ale cóż, tak wybrali. Niech jeszcze Czaskowski zostanie prezydentem to to projekt Polska będzie można spakować a w jego miejsce powstanie multi kulti, korowe, postępackie, eko byle co.
Polacy raczej na tym nie ucierpią.
Ale kolejne wybory już szybko. Administracja USA ma 3 lata na prace organiczną w celu usunięcia Tuskowców z urzędu. I kilka miesięcy na pomoc w przegranej na urząd Prezydenta. Ciekawe, jak to się potoczy.
I bardzo dobrze. Ten Dominik Tarczyński coraz bardziej mi się podoba. Powinien być kandydatem na prezydenta, miałby mój głos.
I przestańmy się zachowywać jak ofiary losu. Jeśli ktoś Cię gnębi, to szukasz rozwiązania- najczęściej kogoś silniejszego do pomocy. Inaczej wiecznie będziesz ofiarą losu. Nie ma innego wyjścia. Społeczeństwa od zawsze tak postępują. Np. tak był zbudowany system feudalny.
Jeżeli widzę, że ktoś jest dwulicowy, obłudny i pełen kłamstw w stosunku do kogoś na kim mi zależy, to zrobię wszystko, aby ostrzec tego kogoś. Nie chowam głowy w piach i nie udaję, że problemu nie ma, inaczej byłbym hipokrytą i niewart zaufania.
Taki Tusk bezczelnie się wypiera swoich słów i śmieje się z Polaków, bo jesteśmy bezsilni i nic mu w tej chwili nie możemy zrobić. Kłamał, kłamie i będzie wciąż kłamał nie mając za grosz wstydu.
Mam nadzieję, że Trump mając taką wiedzę, wyda specjalne polecenia i ambasador amerykański w Polsce, wezwie „na dywanik” takiego ministra Sikorskiego i go solidnie „przeczołga”. Tuskowi należy się reprymenda (uzmysłowienie mu co takiego wygadywał), koniecznie przy świadkach, na jakimś międzynarodowym spotkaniu i zobaczymy czy będzie przy prezydencie USA równie bezczelny i dalej będzie się wypierał. Polska nic na tym nie straci, ponieważ Trump wie, jakiej opcji przedstawicielem jest obecny premier i wie, jaka opcja polityczna go popiera.
P.s. Czym innym jest donoszenie („unijnym demokratom”) na Polskę i polski rząd, a czym innym donoszenie na konkretne osoby z imienia i nazwiska. Gdybym miał taką możliwość, to sam bym to zrobił. Nie widzę w tym nic niewłaściwego. A ci, co twierdzą inaczej, niech dalej dup.. Tuskowi nadstawiają.
Zastanawia mnie uległość współczesnych Polaków. Nie ma ani jednego ugrupowania które by lansowało i promowało bardzo dużą niezależność od kogokolwiek, mam na myśli obce państwa i różnego rodzaju wiary. Choć wiele ugrupowań ma w swoich nazwach szumne słowa: Niezależne, Samorządne, Niepodległe, Prawo, Sprawiedliwość, Narodowe, Ludowe, Suwerenne, Państwo Prawa, itp. Jednak każde ugrupowanie uznaje zależność od swojego patrona, idola i nie widzi siebie jako samodzielnego tworu gdzie jest wielu lokalnych zegarmistrzów na terenie zamieszkiwanym przez ludność polskojęzyczną i wszelkie wskazówki pochodzą tylko i wyłącznie od nich. Gdzie przynajmniej 70 % wszelkiej konsumpcji potrzebnej do bytu i wyżywienia społeczeństwa pochodzi z wyrobów produkowanych na terenie Polski. Ci ludzie uwielbiają 2 Rzeczpospolitą ale żeby tak wzorować się na niej to be. Kombinuję sobie czy ktoś wyciął Polakom jaja? Czy oni są masochistami bo potrzebują czuć but czy bat nad sobą. Zaś co do związków i stowarzyszeń z innymi państwami to mógł bym zaakceptować, ale tylko wtedy gdyby każde państwo dysponowało jednakową ilością głosów. Solidarne elity nie mają zdrowego rozsądku i liczą we wszystkim na swojego idola USA zupełnie jak Ukraińcy. USA stało się kimś dla elit Solidarnych w rodzaju Boga, gotowego rozwiązać wszystkie niedostatki Polaków, zupełnie bez własnego wkładu. Niestety statystyka jest nieubłagana i widać iż Solidarna Polska stoi na krawędzi nieodwracalnej zagłady. Uważam iż W USA i NATO myślą życzeniowo, liczą na latające, jeżdżące i kroczące drony, które już podczas II wojny światowej odegrały minimalną rolę. Niestety, armia USA i NATO jest zamknięta na wszelką dyskusję o zmianie doktryny i wymianie posiadanego uzbrojenia na takie, które sprosta zadaniu pokonania wrogiej armii.Ignoranci w USA i NATO nie dopuszczają do siebie myśli, iż dzisiejsza wojna manewrowa na pełną skalę jest w stanie zakończyć się na niekorzyść USA i NATO w ciągu 48 godzin. Armia USA jest wyposażona w niezliczoną ilość nośników pojazdów, każdy nie kompatybilny z innymi nośnikami pojazdami. Kompletnie zapomnieli o doświadczeniach z 2 wojny światowej. Stanowi to logistyczny koszmar. Na dodatek w pojazdach wojskowych wykorzystuje się rozwiązania cywilne, zapominając iż do pojazdów cywilnych nikt nie strzela ani nie wysadza ich w powietrze. Na lini frontu używają cywilnych pojazdów logistycznych do transportu zaopatrzenia, zaopatrzonych w improwizowane pancerze, co skutkuje niszczeniem zaopatrzenia i koniecznością bardzo drogiego transportu helikopterami. Proces projektowania sprzętu bojowego jest arcy drogi gdyż każdy wytwórca posiada swoje własne biuro projektowe. Oto próbki sprzętu USA najnowszej rzekomo generacji: Stary 45 letni czołg Abrams skojarzony z nową awioniką ale z lufą 44-kalibrową, gdy np: Koreański K 2, niemiecki Leopard A 7, brytyjski Challenger 3 mają lufę 55-kalibrową? A rosyjski T-14 lub T-19 jeszcze większą, co daje możliwość celnego strzelania z odległości większej o 3 km. Do tego dochodzi spalanie paliwa trzykrotnie większe od czołgu PT-91 Twardy. Mało tego, PT-91 Twardy spala zwykłe paliwo samochodowe pod postacią oleju napędowego, a Abrams, mając napęd pochodzący z szuflady Adolfa Hitlera, pali paliwo lotnicze, które jest bardzo drogie. Dlatego Niemcy nie użyli go do napędu czołgu Panzer VII, zwanego Kinigs Tiger – Tygrys Królewski. Pancerz tego czołgu zawiera wyciąg z reaktora atomowego elektrowni jądrowej i był darmowy. Ale to tylko pozór, bo ten pancerz powoduje różne odmiany nowotworów i bezpłodność. I taki haniebny czołg zafundowali Polskim czołgistom rzekomo polscy patrioci. Pewnie, że będą oszczędności, bo żaden z czołgistów nie dosłuży do emerytury i umrze w mękach. Kupiono samolot F-35, którego nie chce US Air Force, a wytwórca nie ma już gdzie stawiać nieodebranych samolotów. Jakie z tego wynikają wnioski dla Polski? Co do sojuszy wojskowych, to Solidarna Polska, postawiła na konia, który już nigdy nie wygra, bo czas jego świetności skończył się w 1947 roku. Gdyż zamiast dopieszczać swoją potęgę gospodarczą, wybrał ścieżkę wojenną. Ten kraj od zakończenia II. wojny światowej wygrał tylko 1 brudną wojnę. Reszta to porażki w coraz haniebniejszym stylu w rodzaju ucieczki z Kabulu. Stał się upiornym kolosem, na Chińskich nogach swojej przereklamowanej gospodarki. Podniecamy się, kto będzie rządził Ameryką, moim zdaniem obojętnie kto będzie rządził w USA to dla Polaków i Polski nic dobrego z tego nie wyniknie. Dla USA jesteśmy tylko małym pieskiem na Amerykańskim łańcuchu, który ma głośno szczekać za darmo. Polacy zaś za pseudo przyjaźń muszą wyjątkowo słono zapłacić bo za Amerykańskie cuda technologiczne wątpliwej jakości musimy zapłacić więcej od innych państw i offsetu prawie nie będzie. Tylko czym zapłacimy, skoro Solidarna Polska eksportuje do USA ile, nie znam danych, ale według mnie tyle, co kot napłakał. Cieszymy się i pokładamy nadzieję w wyborach prezydenckich w USA. Ale czy słusznie skoro Donald Trump, jest autorem podwyżki za gaz, publicznie w czasie wizyty w Warszawie oferował dogadanie się z dostawami Amerykańskiego gazu za pięciokrotnie wyższą cenę. Transmitowano to w rzekomo Polskiej telewizji. Jego pomocnik Majk Pompka, będąc właścicielem korporacji zbrojeniowej, niezgodnie z prawem sam ze sobą podpisywał kontrakty na zakup uzbrojenia dla amerykańskiej armii, a Trump nie reagował. Zaś w Polsce rzekomo Polscy politycy potrafią tylko wpinać sobie w klapy różne znaczki, latać z chorągiewkami i udawać wielkich patriotów oraz hucznie obchodzić swoje posocznice i spędy, ale co tak naprawdę mają w sercach, bo ich uczynki nie świadczą o tym, iż chcą dobrze dla Polaków i Polski. W Polsce Solidarni twardogłowi politycy, zwolennicy wojen z zajadłością kreślą scenariusze gdzie dostawy sprzętu i wojska będą Ad Hoc np.poprzez budowę CPK, a rozstrzygające bitwy będzie można realizować ganiając po lesie piechotę w stylu AK. Jeszcze nie tak dawno lansowano, iż czołgi są nam zupełnie nie potrzebne, bo przecież mamy Javeliny. Nie potrafimy zidentyfikować pojedynczej rakiety, ale chcemy odpalać swoje. Tylko co potem panowie politycy i generałowie. Bo przecież armię mamy do parady i odstraszania, ale nie do wygrywania. Ale co tam 2024-10-11 rozpoczęliśmy przerzut polskich Leopardów 2 PL na Łotwę. Gotowi jesteśmy rozpętać 3 wojnę światową za czyjąś wolność, mając armię kompletnie beznadziejnie wyposażoną i nieprzygotowaną do wojny. Można powiedzieć, iż Solidarna paranoja zaczyna się rozwijać. Niestety ludzie Solidarności nie chcą się przyznać, iż mylą się z bardzo fatalnymi skutkami dla Polaków, Polski, gospodarki, obronności już od 35 lat.
@niecowiedzacy – bardzo dobrze napisane
Tarczyński miał fragment wręcz genialny ripost, w USA na wiecu bodajże powyborczym.
I debilną zagrywkę z donosicielstwem.
Zatem balans zachowany i wszystko w normie 😉
Jak bardzo wszyscy zostaliśmy wpuszczeni w kanał? Wyszło, że Tarczyński nie jest żadnym donosicielem, to tylko suflowanie przez lewaków takiej narracji. On nic takiego nie zrobił, tylko poinformował, że sztab Trumpa posiada takie informacje. Zapewne ktoś w otoczeniu przyszłego prezydenta USA zbiera „haki” na europejskich przywódców. Zagrywka o donoszeniu jest po prostu kolejnym zakłamaniem „uśmiechniętej Polski” wpisującym się w oczernianie niewygodnych osób.