Liczba wyświetleń: 828
Nowy Rok w Nowym Orleanie rozpoczął się od tragedii, która wstrząsnęła zarówno mieszkańcami, jak i turystami zgromadzonymi w Dzielnicy Francuskiej. W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 2025 roku, w samym sercu miasta, na słynnej Bourbon Street, doszło do zamachu terrorystycznego, który miał miejsce w trakcie sylwestrowych obchodów.
Około godziny 3:15 nad ranem, niezidentyfikowany mężczyzna wjechał samochodem dostawczym w tłum ludzi świętujących nadejście nowego roku. Po tym, jak pojazd wjechał w grupę ludzi, sprawca wysiadł z samochodu i zaczął strzelać do policjantów oraz do tłumu, co wywołało panikę i chaos.
Według początkowych raportów, w wyniku tego ataku zginęło co najmniej 10 osób, a kolejnych 35 zostało rannych. Wśród ofiar znajdowali się zarówno mieszkańcy, jak i turyści, którzy przybyli do Nowego Orleanu, aby świętować Nowy Rok w tym znanym z muzyki i kultury mieście.
Sprawca ataku, zidentyfikowany później jako 42-letni Shamsud-Din Jabbar, był byłym amerykańskim żołnierzem. Przed incydentem, Jabbar opublikował w internecie nagrania wideo, w których stwierdził, że został zainspirowany przez Państwo Islamskie.
W jego samochodzie znaleziono flagę tej organizacji oraz improwizowane ładunki wybuchowe, które jednak nie zostały użyte. FBI i lokalna policja szybko zareagowały na wydarzenia, potwierdzając, że traktują to zdarzenie jako akt terroryzmu. W wyniku wymiany ognia z policją sprawca został zabity na miejscu.
Zaraz po ataku, prezydent Joe Biden został poinformowany o sytuacji i wyraził swoje wsparcie dla ofiar i ich rodzin, oferując pełne wsparcie federalne. Burmistrz Nowego Orleanu, LaToya Cantrell, nazwała to wydarzenie „straszliwym aktem przemocy” i wezwała do modlitwy za wszystkich dotkniętych tym aktem. FBI rozpoczęło intensywne śledztwo, starając się ustalić, czy Jabbar działał sam, czy też miał wspólników.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl