Niezależne dziennikarstwo po PRL-u kształtowało się dzięki odważnym, ale także sprytnym postaciom, które doskonale wiedziały, jak przemawiać do ludu. Adam Michnik założył „Gazetę Wyborczą”, stając się na swoje czasy symbolem wolności słowa. Dzisiaj ani jego nazwisko, ani wydawnictwo nie jest kojarzone z neutralnością. Jerzy Baczyński przez lata kierował „Polityką”, nadając ton debacie publicznej. Monika Olejnik swoimi ostrymi wywiadami przeszła do historii telewizji, choć dzisiaj raczej znana jest z tego, że relacje przez nią prowadzone wyglądają jak jednostronna próba prowadzenia monologu. Grzegorz Miecugow współtworzył TVN24, zmieniając oblicze informacji w Polsce, ale niekoniecznie na lepsze. Jednak to Tomasz Lis, przechodząc przez różne redakcje, stał się jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiego dziennikarstwa, wyprzedzając wiele z tych tabloidowych nazwisk. Co więc doprowadziło do tego, że ten człowiek uważany jest za skorupę tego, czym był niegdyś?
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.