Terror klimatyczny a „Raport z Żelaznej Góry”

Opublikowano: 22.07.2024 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Polityka, Publicystyka, Publikacje WM, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 2629

Obecnie jesteśmy wściekle atakowani wizją zagłady z powodu globalnego ocieplenia, jednak mało kto wie, że 50 lat temu stosowano bliźniaczą narracją na temat… globalnego ochłodzenia. Mimo że to skrajne przeciwieństwa, proponowane były niemal te same rozwiązania! Tzw. „Raport z Żelaznej Góry” wyjaśnia, po co kreowane są takie zagrożenia, gdyż, bez względu na to czy historia jego pochodzenia jest prawdziwa, został z pewnością stworzony przez kogoś, kto doskonale orientuje się w realiach polityki. Choć dotyczy wielu narracji — klimat, pandemie, wojny i innych — my zajmiemy się tą najbardziej aktualną.

„Posłuszeństwo wymaga sprawy, a sprawa wroga […] kluczowym punktem jest to, że wróg, który określa sprawę, musi wydawać się wystarczająco groźny”. To cytat z raportu, sporządzonego prawdopodobnie przez 15 ekspertów Hudson Institute w 1966 r. pod górą Iron Mountain w stanie Nowy Jork, na zlecenie amerykańskiego rządu. Dotyczy społeczeństw, które w obliczu zagrożenia mobilizują się, stanowiąc monolit, a mowa konkretnie o wojnach. Jednak pseudoelity, zdając sobie sprawę, że nie można prowadzić ich w nieskończoność, postanowiły poszukać zastępczego, równie skutecznego rozwiązania.

„Ów »alternatywny wróg« musi pociągać za sobą bardziej natychmiastowe, namacalne i bezpośrednio odczuwalne zagrożenie zniszczeniem. Musi usprawiedliwiać potrzebę ustalania i »płacenia krwi« […] Pod tym względem wspomniani wcześniej zastępczy wrogowie nie byliby wystarczający. Jedyny wyjątek stanowić może model oparty na zanieczyszczeniu środowiska, jeżeli niebezpieczeństwo, jakie stanowiłby dla społeczeństwa, postrzegano by jako autentycznie bliskie”. Nie sposób nie zauważyć zbieżności z alarmizmem klimatycznym i proponowanymi wyrzeczeniami na rzecz „ratowania środowiska”.

Na koniec nie pozostawia on wątpliwości: „[…] jedno takie zagrożenie, cechujące się wiarygodnymi rozmiarami, trzeba znaleźć […]. Bardziej prawdopodobne jest jednak w naszej opinii, że ZAGROŻENIE TAKIE TRZEBA BĘDZIE WYMYŚLIĆ [podkreślenie autora]”. Cóż, jesteśmy więc w domu. Choć mowa o zanieczyszczeniu, pomysł szybko ewoluował, a wątek przewodni — ratowanie środowiska — pozostał niezmienny.

Już w latach 1970. zaczęto bowiem promować wizję globalnego ochłodzenia. Alarmowały organizacje klimatyczne, pisma (z „Newsweekiem na czele”), a nawet CIA!

W 1977 r. powstała książka wydana przez Impact Team o wymownym tytule „Pogodowy spisek. Nadchodząca nowa epoka lodowcowa”. Winny był — nie inaczej — pazerny i rozrzutny człowiek, który teraz powinien się pokajać, nawrócić i nastawić się na wyrzeczenia. Proponowano następujące rozwiązania:

– redystrybucja majątku, czyli transfer z krajów wysoko rozwiniętych do krajów Trzeciego Świata;

– wykorzystanie alternatywnych źródeł energii,

– odchodzenie od paliw kopalnych,

– masowa energooszczędność,

– nakładanie podatków na działalność „szkodzącą” środowisku,

– kontrola liczebności populacji.

Deja vu? Tym bardziej że dziwnym zbiegiem okoliczności beneficjentami są jak zwykle politycy i stojące za nimi korporacje i instytucje finansowe.

Czy raport jest autentyczny, czy też nie, od czasu opublikowania służy tzw. elitom za ściśle realizowany poradnik.

By postawić kropkę nad „i” zacytujmy jeszcze członków Klubu Rzymskiego, zrzeszającego najbardziej wpływowe postacie świata, podobnie jak klub Bilderberg czy Komisja Trójstronna: „W poszukiwaniu nowego wroga, który by nas zjednoczył, wpadliśmy na pomysł, że zanieczyszczenie środowiska, groźba globalnego ocieplenia, niedobory wody i głód i tym podobne mogłyby się nadać […]. Wszystkie te zagrożenia wywołuje ludzka interwencja […]. Prawdziwym wrogiem jest zatem sama ludzkość”. Cytat ten powinien ostatecznie przekonać każdego ostatecznie, że zagrożenie należy traktować poważnie.

Autorstwo: Radek Wicherek (Polaku Dawaj z Nami)
Źródło: WolneMedia.net

Bibliografia

1. Edward Griffin, „Finansowy potwór z Jekyll Island. Prawdziwa historia Rezerwy Federalnej”.

2. Marc Morano, „Zielone oszustwo”.

image_pdfimage_print

TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. pikpok 22.07.2024 10:09

    Sami ten problem stworzyli, najpierw niszczyli świat dla pieniędzy, a teraz ratują go dla władzy.
    A ciemny lud wszystko kupi.

  2. Katarzyna TG 22.07.2024 19:53

    „Same Shit, Different Year: 55 Years Of Failed Eco-pocalyptic Predictions” – tytuł mówi wszystko: https://archive.vn/UVQUG

    Daję archive bo niestety wrzucili za paywalla a szkoda bo artykuł ma sporą siłę rażenia i zdecydowanie warto się z nim zapoznać. Było już wszystko: głód, nowa epoka lodowcowa, racjonowanie wody, dziura ozonowa, toksyczne opady, wzrost poziomu oceanów, Arktyka bez lodu i tym podobne bzdety :))

  3. Foxi 22.07.2024 22:39

    Już któryś dzień z rzędu księżyc jest bardzo czerwono-pomarańczowy. Sam to zaobserwowałem 2 minuty temu. Demony tłoczą niesłychane ilości odpadów do atmosfery? Albo X nadlatuje? Hehe.
    Sami sprawdźcie. Ten księżyc to jakiś obłęd ja nie mogę na to coś patrzeć.
    A w necie codziennie przybywa dziwnych filmików na których wyraźnie widać 2 słońca albo 2 księżyce one są naraz jednocześnie na niebie. Nie komentuje tego, bo się nie znam. Po prostu pisze o tym czym aktualnie zajmuje się ludzkość jak nie patrzy na netflixa tylko gdy spoziera na coś innego. 🙂 W tym przypadku na niebo.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.