Liczba wyświetleń: 763
Federalny sąd apelacyjny w czwartek tymczasowo wstrzymał wykonanie orzeczenia sądu niższej instancji, który unieważnił cła nałożone przez prezydenta Donalda Trumpa na wiele krajów.
W swojej decyzji wydanej w środę Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych przychylił się do wniosku rządu federalnego o natychmiastowe wstrzymanie wykonania postanowienia Sądu Handlu Zagranicznego Stanów Zjednoczonych „do czasu rozpatrzenia przez ten sąd dokumentów wniosku”. Sąd apelacyjny nakazał zarówno powodom, jak i pozwanym w tej sprawie „natychmiastowe poinformowanie tego sądu o wszelkich działaniach podjętych przez Sąd Handlu Międzynarodowego w związku z oczekującymi na rozpatrzenie wnioskami Stanów Zjednoczonych o wstrzymanie wykonania wyroku” – głosi oświadczenie.
Administracja Trumpa wcześniej tego dnia poinformowała federalny sąd apelacyjny w piśmie, że zwróci się o pomoc doraźną do Sądu Najwyższego USA już w piątek, jeśli nie podejmie szybkich działań w celu wstrzymania decyzji sądu niższej instancji.
W środę trzyosobowy skład sędziowski Międzynarodowego Sądu Handlowego orzekł, że Trump przekroczył swoje uprawnienia, wprowadzając daleko idące cła na mocy ustawy o uprawnieniach nadzwyczajnych, przyznając tym samym rację powodom w pozwie przeciwko administracji. „Rozporządzenia w sprawie taryf światowych i odwetowych wykraczają poza wszelkie uprawnienia przyznane Prezydentowi przez IEEPA w zakresie regulowania importu za pomocą taryf” – stwierdzono w środowej decyzji sądu, odnosząc się do ustawy o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych z 1977 r. Choć cła muszą zostać zasadniczo zatwierdzone przez Kongres, Trump oświadczył, że ma prawo podjąć działania w celu rozwiązania deficytu handlowego, który nazywa stanem wyjątkowym.
Pozew został złożony przez grupę małych firm, w tym importera wina, VOS Selections, którego właściciel powiedział, że cła mają duży wpływ i jego firma może nie przetrwać. W jego ślady poszło także kilkanaście stanów, na czele z Oregonem.
W odpowiedzi na orzeczenie sądu niższej instancji prawnicy rządu napisali w czwartkowych gazetach, że decyzja ta jest „bezprecedensowym i prawnie nie do obrony nakazem, który na stałe zabrania Stanom Zjednoczonym wprowadzania taryf obejmujących dziesiątki krajów, od Zjednoczonego Królestwa po Chińską Republikę Ludową i Unię Europejską”.
Rząd twierdził, że cła te „są kluczowe dla polityki zagranicznej i planów gospodarczych prezydenta” i dodał, że rozporządzenie zablokuje „wysiłki mające na celu wyeliminowanie naszego rosnącego deficytu handlowego i reorientację światowej gospodarki na równych zasadach”. „Ameryka nie może funkcjonować, jeśli prezydent Trump — lub jakikolwiek inny prezydent, jeśli o to chodzi — ma swoje delikatne negocjacje dyplomatyczne lub handlowe blokowane przez sędziów-aktywistów” — powiedziała reporterom w czwartek rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt. „Ostatecznie Sąd Najwyższy musi położyć temu kres dla dobra naszej Konstytucji i naszego kraju”. Leavitt dodał, że to Sąd Najwyższy musi „położyć kres temu dla dobra naszej Konstytucji i naszego kraju”.
Federal Circuit Appeals Court nakazał pozwanym w tej sprawie złożenie odpowiedzi do 9 czerwca, natomiast powodom nakazano odpowiedź na wnioski administracji Trumpa o zawieszenie postępowania nie później niż do 5 czerwca.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net