Liczba wyświetleń: 1596
Szwecja, kraj znany dotychczas z wysokiego poziomu życia i spokoju społecznego, podejmuje kroki, które przyprawiają o dreszcze nawet najbardziej doświadczonych analityków wojskowych. W ostatnich miesiącach szwedzkie władze rozpoczęły przygotowania do scenariusza, który jeszcze dekadę temu wydawał się niemożliwy — masowych pochówków dla nawet pół miliona obywateli!
W Göteborgu, drugim największym mieście Szwecji, trwają zaawansowane prace nad utworzeniem nowego cmentarza o powierzchni 10 hektarów. Ta pozornie rutynowa inwestycja infrastrukturalna kryje za sobą mrożącą krew w żyłach prawdę — obiekt ma być przygotowany na przyjęcie 30 tysięcy ofiar potencjalnego konfliktu zbrojnego. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej w skali całego kraju.
Szwedzkie władze, w ramach koncepcji „obrony totalnej”, rozpoczęły bezprecedensową kampanię informacyjną. Do ponad 5 milionów gospodarstw domowych trafiła broszura zatytułowana „Jeśli nadejdzie kryzys lub wojna”. Ten praktyczny przewodnik, dostępny również w języku polskim, zawiera szczegółowe instrukcje dotyczące przetrwania w warunkach konfliktu zbrojnego. Władze otwarcie przyznają, że obywatele muszą być przygotowani na samodzielne przetrwanie przez minimum tydzień bez jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz.
Przygotowania do najczarniejszego scenariusza nie ograniczają się tylko do planowania pochówków. Szwecja posiada obecnie około 65 tysięcy schronów, mogących pomieścić 7 milionów osób. W obliczu rosnącego zagrożenia z powodu sytuacji geopolitycznej, kraj ten intensywnie inwestuje w rozbudowę całej infrastruktury. Równocześnie znacząco zwiększa wydatki na obronność — w 2025 roku budżet wojskowy ma wzrosnąć aż o 28%.
Premier Ulf Kristersson nie owija w bawełnę — Szwecja musi być gotowa na ewentualny atak ze strony Rosji. Minister obrony Pal Jonson wtóruje mu, podkreślając, że scenariusz wojenny nie jest już tylko teoretycznym założeniem. Naczelny dowódca sił zbrojnych, Micael Byden, wskazuje na wydarzenia w Ukrainie jako bezpośrednie ostrzeżenie dla swojego kraju.
Władze przypominają obywatelom o powszechnym obowiązku obrony kraju. Każda osoba w wieku od 16 do 70 lat może zostać powołana do służby, a niewykonanie rozkazów grozi poważnymi konsekwencjami prawnymi, włącznie z karą więzienia. To pokazuje, jak poważnie Szwedzi traktują obecne zagrożenie.
Kościół Szwecji, tradycyjnie odpowiedzialny za pochówki, aktywnie uczestniczy w tych ponurych przygotowaniach. Władze kościelne przyznają, że już teraz borykają się z problemem braku miejsc na cmentarzach w obszarach miejskich, a planowanie masowych pochówków wojennych stanowi dodatkowe wyzwanie logistyczne.
Ta drastyczna zmiana w podejściu do bezpieczeństwa narodowego oznacza koniec pewnej epoki w historii Szwecji. Kraj, który przez dziesięciolecia szczycił się polityką neutralności, teraz otwarcie przygotowuje się do wojny. Planowanie masowych pochówków dla 5% populacji to nie tylko ćwiczenie logistyczne — to sygnał alarmowy dla całej Europy.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
„Każda osoba w wieku od 16 do 70 lat może zostać powołana do służby” pewnie kobieta to nie osoba?
Premier, który niestety nie weźmie udziału w zabawie dla pospólstwa twierdzi:
„Premier Ulf Kristersson nie owija w bawełnę — Szwecja musi być gotowa na ewentualny atak ze strony Rosji”
Czy on ma lat 15 czy 72? – hmmmmm….
Przynajmniej maja poważne władze. U nas też wyszedł premier, szybko po powołaniu zapowiadając rychłą wojnę z Rosją. Powołał on ministra spraw zagranicznych stale pogarszającego fatalne stosunki dyplomatyczne z Rosją. Ale z obrony cywilnej i przygotowań obywateli i państwa do wojny postanowił zrezygnować, bo „nie jesteśmy na to gotowi”.
Nie jesteśmy i najwyraźniej nie będziemy. Bo i po co. Amunicji zapasów mamy na 1 dzień walk. Lotniska do przerzucenia odsieczy nie budujemy. Fabryk uzbrojenia nie budujemy. Wzięliśmy kredyt i czekamy aż nam Korea i USA zbuduje. Za 20 lat.
@rozrabiaka, planują wytłuc tubylców, pozostaną tylko migranci i kobiety zgodnie z planem Kalergi?
A może to przygotowania do kolejnej plandemi?
> Przynajmniej maja poważne władze.
Wręcz przeciwnie, żaden kraj nie przewiduje i nie organizuje in advance pochówków własnych obywateli i to na masową skalę, zwłaszcza w ramach hipotetycznej, przewidywanej wojny. Więc albo te władze są zupełnie niepoważne albo.. wiedzą coś czego MY nie wiemy.
Myślę, że każda armia i każdy rozsądny rząd myśli o takich sprawach. Rosyjska jeździ z przenośnym krematorium.
Wojna to ofiary. To śmierć. To stosy trupów.
https://www.youtube.com/watch?v=7cgRwDkP6vk&ab_channel=MetaBallStudios
Może dobrze byłoby uświadomić ludziom, czym jest wojna w takim świetle, to może nie będą do niej przeć jak ci nasi politycy.
@MasaKalambura
Nie, nie każda – co najwyżej taka co sama wie że zaatakuje i liczy się z kosztami tego ataku a to zupełnie inna historia. Żaden rozsądny rząd nie mając pełnej wiedzy co do tego ataku nie będzie kopał grobów przed faktem.
No i oczywiście – nie musi wcale chodzić o wojnę.
Szwecja posiada obecnie około 65 tysięcy schronów, mogących pomieścić 7 milionów osób. Pytanie; Ilu Polaków może liczyć na miejsce w schronie w przypadku konfliktu. Można pomylić się o 100 osób;
Jednym zdaniem, władze Szwecji zostały rozpracowane i zneutralizowane przez służby anglosasów.
Nie mają innego wyjścia jak przeć do wojny.
Ogólnie zapowiada się dość długa linia frontu – od Skandynawii na północy do Bułgarii na południu.
Najlepszą metodą na unikanie wojny jest odstraszanie.
Kogo Rosjanie będą bali się bardziej zaatakować, Szwedów doskonale zorganizowanych, posiadających potężną armię, doskonałą obronę cywilną, i morale, które pozwala im nawet własne groby mieć w gotowości, czy może Polskę, która niemal każdym politycznym ruchem prowokuje Rosję do interwencji, ale jednocześnie polega wyłącznie na NATO, dla którego nawet lotniska dla odsieczy nie buduje, nie posiada amunicji, ani porządnego przemysłu zbrojeniowego, którego broń to narazie tylko obietnica handlowa, armia jest nieliczna, nie ma rezerwy po szkoleniu, obrony cywilnej, a państwo powoli popada w nadmierne zadłużenie i anarchię?
Nie krytykujcie Szwedów tylko bieżcie z nich przykład.
@MasaKalambura i reszta inteligentnych inaczej militarystów! Żadna armia, żadne odstraszanie. Wywiad głupcze! Parafrazując zwycięskie hasło Obamy. Po drugie dyplomacja – za cenę jednego czołgu można skompromitować dowolnego polityka na świecie. Po trzecie handel – a pozwólmy Chińczykom na huby na naszym terenie, pobierajmy opłaty VAT za importowane towary, sprawmy by jak najwięcej państw silnych miało tu interesy i je obsługujmy.
Wywiad, to jest armia, jej część.
Dyplomacja, to oczywiste. Odstraszanie jest lewarem dyplomacji. Bez silnego zaplecza militarnego i gospodarczego dyplomacja nie działa.
Handel, a właściwie gospodarka, bo produkcja ma tutaj bardziej niż sam handel kluczową rolę.
@MasaKalambura nie zakrzywiaj rzeczywistości. Wywiad jest strukturą cywilną -jedyną podlegającą wojsku to SKW. CBA też wywiad – odpowiednik FBI. Nie wiem czy u nas jest odpowiednik CIA. USA rządzi światem bo zbierają informacje i haki na każdego… Nie dlatego że mają najsilniejszą armię bo nie mają – 454 000 żołnierzy.
Handel przede wszystkim bo tworzy powiązania – im więcej powiązań tym trudniej przeciwnikom dojść do porozumienia bo ilość powiązań sprawia że przeciwnicy mają sprzeczne interesy – trudniej im budować sojusze – a w praktyce sobie odpuszczają.
Dyplomacja – w przypadku Polski pierwszym krokiem jest bezwarunkowe przeproszenie wszystkich sąsiadów – łącznie z Rosją i wykonywanie przyjaznych gestów. Z większością powinno się ułożyć… Może by się udało odwrócić fatalną opinię Polski i Polaków na świecie. Bo póki co to nawet na zachodzi uważają nas za dzikich i tępych agresywnych.