Liczba wyświetleń: 1395
Przewodnicząca Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, Diána Bánáti, została dyrektorem europejskiego oddziału International Life Sciences Institute – organizacji reprezentującej interesy koncernów biotechnologicznych (GMO), której członkami są m.in. firmy Monsanto i BASF.
Węgierska profesor Diána Bánáti została w czwartek 10 maja powołana na stanowisko dyrektora generalnego europejskiego oddziału International Life Sciences Institute (ILSI) – niezwykle wpływowej organizacji reprezentującej interesy koncernów spożywczych i biotechnologicznych (GMO), której członkami są mi.in. firmy takie jak Monsanto i BASF. Nie byłoby w tym zapewne nic dziwnego, gdyby nie to, że jeszcze 8 maja pani profesor pełniła funkcję Przewodniczącej Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), agencji UE odpowiedzialnej mi.in. za ocenę bezpieczeństwa i wydawanie decyzji o dopuszczeniu na rynki europejskie upraw i żywności GMO.
Jak podaje EFSA, “Na prośbę EFSA, 8 maja 2012 roku Diána Bánáti zrezygnowała ze stanowiska Przewodniczącej oraz członkini Zarządu EFSA, ze skutkiem natychmiastowym.”
“Zdecydowała się ona na przyjęcie posady w International Life Sciences Institute (ILSI), co jest nie do pogodzenia z jej rolą członkini i Przewodniczącej Zarządu EFSA.”
Parlament europejski zwrócił się do komisarzy ds. finansów o przeprowadzenie śledztwa w sprawie możliwych konfliktów interesów w EFSA, a w szczególności powiązań Diány Bánáti z przemysłem rolno-spożywczym.
Ekolodzy domagają się cofnięcia wszystkich podjętych w ostatnich latach przez EFSA decyzji dopuszczających uprawy i żywność modyfikowaną i ponownego ich zbadania.
International Life Sciences Institute (ILSI) jest organizacją finansowaną przez giganty przemysłu rolno-spożywczego, w tym kilka koncernów zaangażowanych w rozwój technologii GMO, takich jak Monsanto, Bayer i BASF. Zajmuje się wywieraniem nacisku na rządy i organizacje medyczne, tak by realizowały politykę zgodną z interesami jej korporacyjnych sponsorów.
Nie jest to pierwszy skandal z powodu powiązań profesor Bánáti z ILSI. W 2010 roku wyszło na jaw, że pełniąc funkcję Przewodniczącej Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności , była jednocześnie członkiem zarządu ILSI, i ten fakt ukrywała. Francuski eurodeputowany z ramienia Partii Zielonych, José Bové, zażądał wówczas jej odwołania. Zakłopotany sytuacją Zarzad EFSA stwierdził, że profesor Bánáti nie może zajmować jednocześnie obu tych stanowisk. Bánáti złożyła dymisję ze stanowiska w ILSI po to, by pozostać w zarządzie EFSA.
Christof Then z Testbiotech, grupy prowadzącej niezależne badania nad GMO, powiedział, że ponowne objęcie przez Diánę Bánáti fotela w zarządzie ILSI “pokazuje, że tak naprawdę Bánáti nigdy nie opuściła ILSI.”
Nie są to jedyne kontrowersje w związku z powiązaniami pomiędzy EFSA a przemysłem biotechnologicznym. W zeszłym miesiącu, odpowiadając na interpelację Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, Urząd przyznał, że nie zareagował w odpowiedni sposób w sprawie byłej szefowej wydziału GMO EFSA, Suzy Renckens, która opuściła EFSA w 2008 roku i natychmiast objęła posadę lobbysty w firmie biotechnologicznej Syngenta. Istnieją również domniemania, że sprawujący przez prawie 10 lat funkcję przewodniczącego zespołu ds. GMO, Harry Kuiper, miał bardzo mocne powiązania z ILSI.
Najnowsze kontrowersje dotyczą powołania przez Komisję Europejską na członka Zarządu EFSA, byłego lobbysty korporacji Monsanto, a obecnie dyrektora generalnego koncernu FoodDrink Europe, Mella Frewena.
W wydanym niedawno oświadczeniu, Zarząd EFSA stwierdził, że zakazanie pracy w EFSA wszystkim osobom powiązanym z przemysłem spożywczym nie jest możliwe oraz świadczyłoby o braku odpowiedzialności.
Opracowanie: Jan Skoczylas
Na podstawie: www.europeanvoice.com, www.dailymail.co.uk, www.powerbase.info
Źródło: GMO – Wiadomości
Ach jacy ci europejczycy są ideowi.
Zachodzę w głowę, jak coś takiego jest w ogóle możliwe. Bezczelność do kwadratu przy dosłownie zerowej reakcji. Unię zbudowano na dnie moralnym.
@FreeG: To Ty tam widzisz jakieś dno? To by oznaczało jakieś granice.
Musi być dno, bo na czym postawimy szubienice dla morderców i terrorystów żywieniowych?
@devilan1410: Myślisz, że zdążysz postawić? Jedząc te wszystkie „delicje”?
Krótka piłka. Chcą nas chemią wziąć. Nie da się (co cieszy) zniewolić ludzi mediami. To strujmy ich chemią (czyli sztucznym żarciem) i już tacy mądrzy nie będą. Mózg do prawidłowego działania potrzebuje odpowiednią ilość mikroelementów i witamin (oni nam zubożą jak to się tylko da każdy produkt zastępując go toksycznym zamiennikiem). W przypadku zbyt dużej ilości toksyn w organiźmie nie jest on w stanie prawidłowo funkcjonować (GMO + nanotechnologia zrobią swoje). Jedyne rozwiązanie moim zdaniem.
Jemy nieprzetworzone nie z GMO produkty (czyli sami je przetwarzamy).
Nie ma wcale tak dużo roboty przy tym a jakość o niebo lepsza. I wcale !!!! wcale nie jest to droższe niż zycie na fast foodach.
Taki barszczyk dajmy na to kisi się 4-8 dni za cenę paru buraków.
Zamiast kostek rosołowych można używać przypraw(naturalne wzmacniacze smaku) dla wzmocnienia smaku. I wiele wiele innych porad mógł bym udzielić ale to nie forum kucharzy. Fakt faktem nie musimy jeść gówna wybieramy gówno do jedzenia z lenistwa. Nie pozwólmy jednak by ten wybór został nam odebrany.
I po pierwsze ciśmy tą bandę korporacja+rząd dajmy im do zrozumienia że wiemy co knują. Że wiemy że nas sprzedali, i że mamy na to wyjebane i niech już oddają pieniądze które wzięli bo my niewolnikami nie będziemy.
'Minimalizmem i powrotem do natury na tych huji’ hihi zrymowało się.
@FreeG: „Bezczelność do kwadratu przy dosłownie zerowej reakcji.”
a jaka niby miala byc reakcja skoro mainstreamowe media wiadomosci o wyborze tej pani wogole nie podaly???
Parlament Europejski to może się zwracać o przeprowadzenie śledztwa x razy do końca świata i jeden dzień dłużej, jakby to coś dało. Przecież to jest jedna mafia, która dba o swoich ludzi i nie przejmuje się pokrzykiwaniami PE.
sakala23, niestety ale ludzi swiadomych i podobnie myslacych jest za malo. trzeba szerzyc informacje…
Cała unia euro pejska to nowotwów przestępczy.
Jedyny ratunek w uprawie zaufanych odmian roślin własnymi rękoma.
Oj na samej konopii to ty daleko nie zajedziesz….
Kiedys bylem zakochany w biotechnologii, w jej mozliwosciach, horyzontach.. Mialme isc na studia w tym kieunku, ale ktos pokazal mi swiat wg monsanto… Teraz sie tym brzydze
@Fenix – nie, to znaczy, że przeciętny „wolnościowiec” nie ma pojęcia o uprawie roli a całe jego doświadczenie sprowadza się zazwyczaj do ukrytej doniczki z konopią.
Całkiem spora grupa „wolnościowców” faktycznie nie uważa, że „mleko pochodzi z kartonu” – oni myślą, że tak naprawdę pochodzi z butelek 😀
Popieram ideę DIY – i sam uprawiam „urban gardening” – to nic trudnego, a w necie „tutoriale” są na wszystko 🙂
PS. w Ameryce Płn jest coraz większy problem z kupieniem mąki nie-GMO, także napierać trzeba, żeby nei mieć podobnego „raju”