Liczba wyświetleń: 1500
Podczas przemówienia na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, w Szwajcarii, szef Google, Eric Schmidt przygotował wszystkich na czipy wszczepiane do mózgu dla przeszukiwania Internetu, kiedy zapowiedział koniec Internetu jako zewnętrznego konceptu.
Zapytany, jak widzi rozwój Internetu w kolejnych latach, Schmidt odpowiedział: „Odpowiem bardzo prosto, Internet zniknie. (…) Będzie tak wiele adresów IP… tak wiele urządzeń, czujników, rzeczy, które masz na sobie, rzeczy, z którymi będziesz wchodził w interakcję, że nawet nie będziesz go czół,” dodał. „Będzie to część twojej obecności przez cały czas. Wyobraź sobie, że wchodzisz do pokoju, a pokój jest dynamiczny. I za twoją zgodą i tak dalej, będziesz wchodził w interakcję z rzeczami w pokoju”.
Schmidt, który wcześniej wywołał kontrowersje wśród zwolenników ochrony prywatności stwierdzeniem, że „Jeśli masz coś o czym nie chciałbyś by ktokolwiek wiedział, może nie powinieneś tego robić w pierwszej kolejności”, zakończył swoje przemówienie w Davos przewidując „wysoce spersonalizowany, wysoce interaktywny i bardzo, bardzo ciekawy świat”.
Gdy Schmidt mówi czujnikach, które zastąpią internet jako platformę dostępną jedynie przez zewnętrzne urządzenia, mówi o wszczepianiu chipów do mózgu.
W grudniu 2013 roku dyrektor inżynierii Google, Scott Huffman przewidywał, że w ciągu pięciu lat użytkownicy internetu będą mieli zainstalowane na sufitach mikrofony i chipy wbudowane w ich mózgi, w celu wykonania szybszych przeszukiwań internetu. Ten wszechobecny internet będzie wykorzystywać mikrofony by natychmiast odpowiadać na zapytania, oraz by sterować innymi technologicznymi urządzeniami i tworzyć plany podróży.
Na pytanie, czy taki system byłby bardziej podatny na rządowy dozór, Huffman bez zająknięcia odpowiedział, że ludzie powinni po prostu zaufać Google (firmie, która pozwoliła NSA na przeszukiwanie danych w sieci cloud „do woli”), która zapewni bezpieczeństwo ich informacji. „Google wierzy, że może ostatecznie spełnić zapotrzebowanie ludzi na dane poprzez przesłanie wyników bezpośrednio do mikroprocesorów wszczepionych do mózgu użytkowników”, głosi raport London Independent, w którym znajduje się wywiad z Huffmanem.
Tak więc, gdy Eric Schmidt mówi o tym, że internet „zniknie”, to tak naprawdę oznacza, że ukryje się on w twojej głowie.
Podczas gdy transhumaniści widzą to jako wspaniały ekscytujący skok dla internetu, inni będą zrozumiale zaniepokojeni koncepcją wszczepiania czipów do mózgów klientów przez gigantyczne, ponadnarodowe korporacje które blisko współpracują z NSA.
Autorstwo: Paul Joseph Watson
Źródło oryginalne: PrisonPlanet.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl
rak mózgu i mind control gratis 🙂
Duże pole do popisów dla hackerów. Także terroryzm będzie miał inny wymiar, już nie trzeba będzie biegać z karabinem, wystarczy grupa informatyków.
I tak nikt nie zatrzyma lawinowego rozwoju techniki. Co ma być to będzie – nikt tego nie powstrzyma.
Podłączenie sie na stałe do sieci spowoduje wielkie zmiany na wielu poziomach.
Po pierwsze zamknie albo niezwykle utrudni poszukiwanie impulsów informacji ze świata ducha. To teraz jest trudne. A co dopiero przy dystrakcji spowodowanej stała łącznością z komputerami.
Propaganda i kontrola umysłów praktycznie nieograniczona. Zmysły przestaną byc ograniczeniem.
Nie wiemy czy możliwość bezpośredniego programowania umysłów nie stanie sie norma.
Uzależnienie od wirtualnego świata juz teraz jest problemem zaniedbywanym przez wszystkich.
Jesli ostrzeżenie przed znamieniem bestii 666 sa ostrzeżeniami przed tego typu technologia to jest to nieuniknione i trzeba uświadamiać ludzi czym grozi znamienia przyjęcie. Ale czy zechcą słuchać?
Tylko Eric Schmidt nie jest szefem Google, jest nim Larry Page. Schmidt jest pracownikiem, a dyrektorem generalnym był w latach 2001-2011.
Łączenie człowieka z danymi w chmurze już dawno zostały zapowiedziane, a to to tylko potwierdzenie.
W tym momencie hackerzy uratowali świat
Hehe, pomarzyć se mogą.
dla niedowiarków; to już się zaczyna dziać:
https://www.youtube.com/watch?v=qvHcBq7UaY0
„Jeśli masz coś o czym nie chciałbyś by ktokolwiek wiedział, może nie powinieneś tego robić w pierwszej kolejności”
… rzekł inkwizytor do „wiedźmy”.
Palenie na stosie za poglądy było normą tamtych czasów.
Dziś również mamy normy. Wzór się nie zmienia.
40 lat temu pisali że w 2000 roku będziemy mieli miasta na orbicie, będziemy podróżować na księżyc i co z tego zostało?