Liczba wyświetleń: 2570
Czy w raz z nadejściem Nowego Roku, czeka nas kolejna fala gniewu społecznego? Władza już oficjalnie zakazała spędzania poza domem nocy sylwestrowej. Polacy nie zamierzają jednak stosować się do takiego zakazu.[S]
Po kilku dniach zastraszania społeczeństwa „godziną policyjną”, rząd w końcu opublikował w „Dzienniku Ustaw” treść rozporządzenia, na mocy którego planuje zakazać obywatelom opuszczania domów w Sylwestra i Nowy Rok. Z dokumentu dowiadujemy się, że od 31 grudnia od godziny 19.00 do 1 stycznia do godziny 6.00 przemieszczanie się na obszarze kraju jest możliwe wyłącznie w celu „wykonywania czynności służbowych, zawodowych, wykonywania działalności gospodarczej” lub „zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”.[S]
Bieżące sprawy życia codziennego, a mianowicie świętowanie nadejścia Nowego Roku planują zaspokoić mieszkańcy Warszawy, którzy zapraszają na kilka „imprez” sylwestrowych w plenerze. Jedna z nich ma się odbyć pod Pałacem Kultury i Nauki. W mediach społecznościowych pojawiła się też propozycja, aby 31 grudnia w każdym dużym polskim mieście o godz. 19:00 wystartowała uliczna impreza noworoczna.[S]
Policja zapowiada, że nie pozwoli ludziom się bawić i zapowiada represje. „Nawoływanie do takich zgromadzeń, nawet jeśli to może być żart, to w obecnej sytuacji zachowanie absolutnie nieodpowiedzialne. Wszelkie spędy stanowią teraz zagrożenie epidemiczne, terrorystyczne oraz ogólnego bezpieczeństwa” – mówi jeden z dowódców cytowany przez „Rzeczpospolitą”. „Nawoływanie do takiego spędu może być oceniane jako „podżeganie” czy „planowanie” przestępstwa – sprowadzenia zagrożenia epidemicznego” – ocenia funkcjonariusz.[S]
Padają również mocniejsze słowa: „Musimy być przygotowani na różne warianty. Szablon działań na wypadek takich imprez jest ustalany. Może trzeba będzie całkowicie wyłączyć cały sektor wokół domu prezesa PiS, a na mieście wychwytywać osoby, które tam zmierzają. Takiej „imprezy plenerowej” nie przewiduje nikt w Europie. To także stworzenie zagrożenia terrorystycznego” – twierdzi wysoki rangą policjant w rozmowie z „Rz”.[S]
„Godzina policyjna” nie może być wprowadzona za pomocą rozporządzenia. Takiego zdania jest Rzecznik Praw Obywatelskich i specjaliści od prawa karnego. Tak więc zakaz, a więc również ewentualne mandaty, nie będą mieć skutków prawnych.[S]
Rząd wprowadzając kolejne zakazy i nakazy na mocy rozporządzeń narusza przepisy zawarte w „Konstytucji”. Które konkretnie?[ZNZ]
Jeżeli rząd wydaje rozporządzenia zakazujące działalności gospodarczej, to łamie artykuł z 31 ustępy 1-3 oraz artykuł 64 ustępy 1 i 3 Konstytucji RP. Artykuły te określają, że ograniczać prawa obywatelskie (w tym prawo własności) można TYLKO NA MOCY USTAWY.[ZNZ]
Działania rządu nie mają żadnej podstawy ustawowej. Rozporządzenia rządu, które zakazują pewnych działań i nakazują Polakom konkretne zachowania w dobie pandemii, są wydawane na podstawie artykułów 46 i 46 b „Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi”.[ZNZ]
Zgodnie z tą ustawą rząd może wprowadzać jedynie czasowe ograniczenia, a nie czasowe zakazy prowadzenia działalności gospodarczej. Ograniczyć, a zakazać, to NIE JEST TO SAMO! Decyzje rządu nie mają mocy ustawy i wykraczają poza konstytucyjne upoważnienia do wydawań takich rozporządzeń.[ZNZ]
Rząd narusza więc także artykuł 92 ustęp 1 Konstytucji RP. Innymi słowy, według prawa, „polskie państwo prawa” działa BEZPRAWNIE.[ZNZ]
Autorstwo: Piotr Nowak [S], Marcin Kozera [ZNZ] Źródła: Strajk.eu [S], ZmianyNaZiemi.pl [ZNZ] Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net
Proponuję wziąść ciepły ubiór, prowiant, termos i przemieścić się na wyznaczone miejsce przed 19’stą a potem pozostać tam do 6:01. Wtedy nikt nie może zarzucić że się przemieszczał. Wersja dla ekstremistów znając obecny stan pogody. 🙂
Murphy, to dobry pomysł ale nie dla ekstremistów, ponieważ po prostu nie ma zimy w naszym kraju.
Słyszę, że plan jest taki:
ponieważ w przypadku odmowy przyjęcia mandatu i skierowaniu sprawy do sadu, sądy w większości sprawy umarzały, to teraz policja od razu zawiadamia sanepid. Ten nakłada kare grzywny (np. 10 000) i sprawa ląduje u komornika, który się nie pitoli i zajmuje np. wynagrodzenie. I co mi po świadomości, że to nielegalne? Komu będzie się chciało to odkręcać, czy w ogóle ryzykować? Niech ktoś, kto ogarnia te wszystkie covidorozporządzenia podpowie, czy to tylko straszenia ciąg dalszy…
@Arthur
„Policja nie jest upoważniona do przekazywania danych do sanepidu. Dodatkowo można wykorzystać art. 14.1 pkt. 5 ustawy o policji (rozdział 3)”.
Więc nie mogą danych dać do sanepidu:) a ich mandat mogą sobie w d wsadzić.
Mnie jak będą chcieli nielegalnie ukarać to jest sporo artykułów które łamią gdy wykonują nielegalne rozkazy czyli egzekwują nie legalne wymysły rady ministrów, nie piszemy skargi tylko podajemy ich do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa i do zakończenia sprawy są zawieszeni, połowę dostają wynagrodzenia.
Sanepid już nie może nakładać kar:) bo zniknął o nich zapis ten go zastąpił:)..
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/zapobieganie-oraz-zwalczanie-zakazen-i-chorob-zakaznych-u-ludzi-17507739/art-48-a
https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1497708,ustawa-covidowa-patolegislaca-jak-podwazyc-kary-blad.html
@Arthur
nie zebym Cie ocenial ale potwierdzasz swoim wpisem ze to zwykla dziecinada i pieniactwo dzieci internetu, jak tylko pojawia sie jakiekolwiek widmo konsekwencji to „ja juz nie ide”
A wlasciwie po co chciales isc? Bo inni ida, bedzie fejm, na fb kazali – innych pobudek nie dostrzegam skoro byle komornik na pensyjce zmienia poglady wychodzacego 🙁
Ja moge wychodzic 364 dni w roku wiec mam wywalone na ten 1, urlop biore kiedy chce a nie kiedy mi daja itp.
Wiem wiem Polak musi zawsze na przekor, wbrew prawu, ale to dzialalo kiedys gdy najezdzca nam dyktowal prawa – az tak to zakorzenione? 🙂
Dobra dobra zaraz ktos napisze ze to bezprawie te rozporzadzenia.
Szczerze mam wywalone czy wprowadzili je zeby sprawdzic na ile damy sie stlamsic (bo i tak juz jestesmy stlamszeni przez ten miodem plynacy zachod) czy rzeczywiscie z obawy przed rozprzestrzenieniem sie „plandemii”
Reasumujac jak decydujesz sie zyc w danym kraju, czy to zachodnim czy totalitarnym to w kazdym z nich stajac przeciw „prawom” w nich obowiazujacych ponosisz tego konsekwencje, wiec jakby pol wieku temu powstancy mieli takie podejscie to …
No wlasnie co? Jak pokazala historia mniej by ich zginelo i szybciej bysmy przegrali, niz przegrali pozniej z wieksza iloscia ofiar?
@Cami
A oceniaj sobie, skoro czujesz takę potrzebę:)
Nie bardzo rozumiem, co tam z tą dziecinadą i dziećmi internetu, bo dzieci, to ja już miałem, jak jeszcze internetu nie było:))
Więc jeśli to do mnie, to bardziej pasowałby jakiś zgrabny bon mocik o np. wykluczeniu technologicznym, czy coś.
Co do wychodzenia, czy nie, to moje plany się nie zmieniły i żadne plandemie na nie w żaden sposób nie wpłynęły. I jak wychodzę, to średnio myślę o tym, czy mogę. Przynajmniej na razie.:)
A to, co się od wiosny dzieje jakoś specjalnie mnie nie podnieca, bo wszystko powszednieje:)
Zaaresztowanie świata mojego trybu życia specjalnie nie zmieniło, więc na spokojnie mogę przyglądać się tym igrzyskom głupoty, ale bez większego zainteresowania. Science fiction od zawsze mnie fascynowało, więc nie takie scenariusze mam przerobione:))
Jednak, mimo że czasami udaje się zapomnieć o świecie, świat nie zapomina o Tobie:))
Stąd mój wpis z zapytaniem, bo gdzieś przebiła się do mnie informacja, o której wspomniałem. Zaintrygowało mnie to, że z dwóch różnych źródeł.
A, i pisząc o podejściu do takich straszaków miałem na myśli opinie, które słyszę, a nie moje własne. Ale fakt, mogłem jaśniej.
No i dlatego, że mi to tak trochę „loto”, spytałem na WM zamiast studiować dziennik ustaw:))
Uff…