Liczba wyświetleń: 811
„Express Ilustrowany” pisze, że zmniejszanie rygorów w kwestii konserwowania i „polepszania” żywności, stosowanie genetycznie modyfikowanych składników oraz wypieranie drobnych producentów żywności przez przemysłowe molochy sprawia, że jedzenie staje się nie źródłem zdrowia, ale raczej poważnym dla niego zagrożeniem.
„Już dziś nasze organizmy nie są w stanie uporać się z tym chemicznym śmietnikiem. Co się stanie, gdy na rynku pozostanie tylko wysoko przetworzona żywność, a bardzo droga ekologiczna stanie się rarytasem?” – pyta dziennik. I wylicza rozmaite chemiczne dodatki do żywności, których powinniśmy się wystrzegać.
Jeśli chodzi o przeciwutleniacze, to nieszkodliwe są dla nas witaminy C i E oraz ich pochodne, ale już stosowanie soli kwasu galusowego (E310-E31) może powodować u osób wrażliwych zaburzenia żołądkowe, a u uczulonych na aspirynę – także alergie. Toczą się spory na temat BHA (E320) i BHT (E321): część badaczy uważa, że zwiększają one prawdopodobieństwo chorób nowotworowych.
www.food-info.net/Źródło: Obywatel