Liczba wyświetleń: 723
SWIFT – Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej, czyli globalna sieć obsługująca wymianę finansowo-informatyczną największych banków i giełd światowych – ogłosiło o odcięciu Iranu ze swojej sieci.
Ogłoszona 15 marca br. w Brukseli decyzja kierownictwa SWIFT podpiera się nałożonymi przez Unię Europejską sankcjami przeciwko Iranowi, któremu mocarstwa światowe pod dyktando Izraela, zabroniły rozwijania energii nuklearnej.
„Odcięcie banków [irańskich] jest nadzwyczajnym i bezprecedensowym krokiem ze strony SWIFT” – oświadczył szef Stowarzyszenia, Lazaro Campos.
Do radykalnego kroku odcięcia Iranu od międzynarodowej sieci wezwała w styczniu br. organizacja ‘United Against Nuclear Iran’. Organizacja ta jest tubą propagandową syjonistycznych neokonserwatystów amerykańskich i izraelskich Żydów. W radzie nadzorczej tej “pozarządowej organizacji” zasiada m.in. Meir Dagan, były szef izraelskiego wywiadu Mossad.
Stowarzyszenie SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) z główną siedzibą w Brukseli zawiązały w 1973 roku międzynarodowe instytucje finansowe. Obecnie SWIFT zrzesza “ponad 9000 instytucji finansowych z 209 krajów”. W 2011 roku przeprowadzono 4,431,099,899 transakcji międzybankowych i giełdowych o nie ujawnionej całkowitej kwocie, jednak często jedna operacja obejmuje kwoty rzędu wielu milionów dolarów.
Opracowanie: Bibula Information Service
Na podstawie: Yahoo News
Źródło: Bibuła
Przecież Iran nie korzystał z tej sieci bo za ropę i gaz rozlicza się tylko złotem lub walutami narodowymi ew. w barterze .Odcięcie od sieci to chwyt propagandowy który ma zagłuszyć embargo Iranu na dostawę ropy do unii w wyniku czego kraje południa Europy straciły 70 % produkcji licząc miesiąc do miesiąca .
Krótkowzroczna polityka. Ktoś zapomniał że kiedyś istniały alternatywne formy handlu zagranicznego i płatności, poczynając od barteru, poprzez specjalnie utworzone waluty np rubel transferowy, można też sprzedawać na kredyt. Chiny na pewno nie przestaną kupować a co za tym idzie nie przestaną sprzedawać, a pieniądze przy tym wcale nie muszą być przelewane tam i z powrotem.Nie zdziwiłbym się gdyby Chiny założyły nowe centrum bankowe, z łącznością satelitarną, przez własnego satelitę i poza siecią internetową, ze specjalnie dedykowanym systemem.