Liczba wyświetleń: 1201
Sąd w indyjskim stanie Bengal Zachodni uznał indyjskiego strażnika granicznego za niewinnego śmiertelnego postrzelenia piętnastoletniej Banglijki na granicy Indii i Bangladeszu, co wywołało wybuch niezadowolenia w Bangladeszu.
6 września 2013 roku, policjant Amiya Ghosh został oczyszczony przez sąd z zarzutów zabójstwa. Gosh został oskarżony o ostrzelanie Banglijki Felani Khatun, 7 stycznia 2011 roku, kiedy to razem ze swoim ojcem próbowała przedostać się z powrotem do Bangladeszu poprzez ogrodzenie z drutu kolczastego, w punkcie granicznym Anantapur w Kurigram’s Phulbarhi Upazila. Śmiertelnie zraniona, Khatun wisiała na drucie kolczastym, krzycząc, przez cztery godziny, aż zmarła. Nikt jej nie pomógł.
Zdjęcia jej ciała zaplątanego w drut kolczasty były wówczas powszechnie publikowane. Uniewinnienie Ghosha, które miało miejsce 6 września, przyczyniło się do zaognienia i tak napiętych stosunków pomiędzy Indiami i Bangladeszem.
Decyzja sądu wywołała ogromne poruszenie w Bangladeszu, a szczególnie w mediach społecznościowych.
Na Facebooku zorganizowano akcję po to, aby rozpocząć protest przed Wysoką Komisją Indyjską w Bangladeszu. Wysoka Komisja chce, aby wszyscy zaczekali na ostateczny werdykt. Według rzecznika „sprawa zostanie ponownie rozpatrzona przez odpowiednie władze”. Jednakże sąd nie pozwala rodzinie ofiary na apelację.
Bangladesz dzieli wspólną granicę z Indiami, która ma długość 3715 kilometrów i biegnie wzdłuż trzech stron Bangladeszu. Każdego roku, indyjska straż graniczna strzela do wielu osób, które, na nieszczęście dla siebie, podróżują zbyt blisko granicy. Według raportu BBC, w 2012 roku, 38 Banglijczyków zostało zastrzelonych przez służby bezpieczeństwa.
Autor: পান্থ রহমান রেজা (Pantha)
Tłumaczenie: Alina Rychly
Źródło: Global Voices
Nie no to już jawna kpina.
STRAŻNIKOWI GRANICZNEMU NIE WOLNO STRZELAĆ DO NIELEGALNIE PRZEKRACZAJĄCYCH GRANICĘ? Może jeszcze policji zakazać strzelania do bandytów rabujących sklepy?!
Pytanie za 100 punktów- co ona do cholery robiła na zasiekach z drutu kolczastego?!
Przecież nikt jej tam nie zawiesił, sama jest sobie winna…