Liczba wyświetleń: 1235
Niemiecka rodzina, która zdecydowała się wyjechać do USA, aby skorzystać z prawa do uczenia swoich dzieci w domu może zostać deportowana, a rodzicom grozi pozbawienie praw rodzicielskich.
Jak informuje Radio Watykańskie w Niemczech, w przeciwieństwie do wielu innych krajów nie ma możliwości nauczania domowego. Rodzina Romeike, która zdecydowała się kształcić pięcioro swoich dzieci w domu ma teraz z tego powodu spore problemy.
Na nic zdało się odwoływanie do treści Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która stanowi, że decydującą rolę w wychowaniu dzieci odgrywają rodzice. Na rodzinę Romeike najpierw nałożono kary pieniężne, a później straszono nawet odebraniem praw rodzicielskich.
Pomoc zadeklarowało amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Prawnej Ochrony Nauczania Domowego. Rodzina wyjechała do USA, i uzyskała azyl polityczny, ponieważ zdaniem sądu stosunek niemieckich władz do nauczania domowego to zaprzeczenie amerykańskich wartości.
Gdy wydawało się, że wszystko jakoś się ułoży, orzeczenie sądu z 2010 roku ws. rodziny Romeike zakwestionował Biały Dom. Teraz rodzinie grozi pozbawienie azylu i deportacja. W obronie rodziny Romeike wystąpiło już ponad 100 tys. Amerykanów, a podpisy pod petycją cały czas są zbierane.
Autor: pł
Na podstawie: Radio Watykańskie
Źródło: Niezależna.pl
Ale tutaj nie chodzi o dostęp do domowego nauczania, tylko o furtkę do otrzymania azylu. Biały Dom chce się pozbyć tych Niemców, bo w ich ślady mogły by pójść tysiące ludzi pod pretekstem nauczania swoich dzieci w domu.
To niech uciekają do innego kraju… powinni dostać szansę.
To jest tak jakby Niemiec uciekał z hitlerowskiego , swojego kraju , do zaanektowanej Austrii i tam prosił o azyl .