Liczba wyświetleń: 767
Zmiany szykowane przez resort transportu mogą doprowadzić do konieczności oddania na złom starszych samochodów, których tysiące nadal jeżdżą po polskich drogach.
Z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że Ministerstwo Transportu pracuje nad radykalnym zaostrzeniem badań technicznych, które skutecznie wyeliminowałyby niesprawne pojazdy.
Teoretycznie każde auto podlegające przeglądowi technicznemu powinno mieć sprawdzone m.in. hamulce, zawieszenie, układ kierowniczy, oświetlenie i opony. W praktyce jest zupełnie inaczej. Jak pisaliśmy już na łamach portalu Niezależna.pl, większość badań technicznych to fikcja, a w Polsce nie przechodzi ich jedynie 2 proc. aut. Średni wiek poddawanych badaniom samochodów to obecnie 15 lat. Najstarszym autom resort transportu wypowiada wojnę.
W ministerstwie powstałą grupa robocza, której zadaniem jest opracowanie rekomendacji do zmian w przepisach dotyczących kontroli nad miejscami, gdzie bada się auta, jak i tych związanych ze stanem technicznym samych pojazdów. Pracownicy stacji kontroli pojazdów zapowiadają, że w efekcie zaostrzenia przepisów trzeba będzie zezłomować tysiące najstarszych aut.
Autor: pł
Źródło: Niezależna.pl
Tobie narodzie pozostanie wózeczek pchany przed sobą i węzełek z pościeli na plecach . Kierunek Syberia .Ps. Te stare auta są o niebo lepsze niż ten cały nowoczesny szajs z terminem rozsypania się poszczególnych części . Mam Passata B3 ma 22 lata to auto jest nieśmiertelne .
No właśnie. Co pa piernik do wiatraka? Powinni sprawdzać stan techniczny a nie sugerować się wiekiem auta. Jedynie jeśli auto jest stare to powinni dodatkowo kontrolować stan skorodowania podwozia i części odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na drodze. Ale widocznie przemysł samochodowy lobuje żeby sobie sprzedaż nowych aut poprawić.
Czyżby kolejny lobbing producentów samochodów? Sprzedaż nowych aut spada? Zaraz posypią się „raporty” ile wypadków jest spowodowanych przez stare auta, żeby odciągnąć uwagę od g#@ianych dróg i przekrętów związanych z ich budową.
@MamDosc: „Mam Passata B3 ma 22 lata to auto jest nieśmiertelne .”
Właśnie w tym jest problem, masz stare sprawne auto i nie chcesz kupić nowego. A to sie ani producentom samochodów nie podoba, ani rządzącym.
Jak zwykle nasi rzadzący murem stoja za obywatelami.
Tak, spróbujcie wsiąść do starego Merca albo BMW.
Raczej dwa razy zastanowicie się nad przesiadką do nowszego modelu, biorąc pod uwagę bezawaryjność, ceny części i generalnie sposób wykonania auta, bezproblemowe naprawy nawet we własnym zakresie.
To niestety nie podoba się przemysłowi, tak samo jak zderzak Łągiewki. Komunizm potrzebuje prawa, by gówniana łykana była strawa.
Dokładnie wszyscy wiemy o co chodzi-kasa. Te ich systemy kontroli zużywania poszczególnych części zaprojektowane tak by usterka pojawiała się po okresie gwarancji .
W zeszłym roku bardzo często bywałem w Portugalii,Hiszpanii,kraje dotknięte „kryzysem” i wiecie co? Tam nie ma starych aut,lub jest to minimalny odsetek.Dlaczego? Ano dlatego,że poprzez porozumienie marionetkowych rządów z syjonistycznymi firmami ubezpieczeniowymi, OC za starsze samochody jest tak irracjonalnie wysokie,że bardziej opłaca się kupić w kredycie nowe auto z salonu.Sprzedajne rządy niejako wymusiły na społeczeństwie zaciąganie kolejnych pożyczek w żydowskich bankach.Podejrzewam,że u nas to tylko kwestia czasu.
No to teraz zakłady mechaniczne wykonujące przeglądy się obłowią, bo wszystko będzie zależało od interpretacji mechanika:)kasa za przeglądy za stare auta będzie szła pod stołem i tyle się zmieni.
@Artur Marach
Widzę że nie zrozumiałeś. Zaostrzenie będzie dotyczyć np. norm emisji spalin których fabrycznie nowy model starego samochodu nie miał prawa spełniać. Tak więc nie będzie żadnej możliwości by przeszedł przegląd z wynikiem pozytywnym.
Jeśli w Polsce nie przechodzi badań technicznych jedynie 2 proc. aut to tylko się ztego cieszyć. Znaczy to że są w bardzo dobrym stanie. Na jakiej podstawie wyciągnięto wnioski że przeglądy to fikcja? To że tyle aut je przechodzi to zamało by tak twierdzić. To typowy wniosek wyciągnięty na zamówienie lobbystów. A co mówią statystyki wypadków, ile znich spowodował zły stan techniczny auta, o tym już nic się nie mówi. W tv ciągle mówią zę pijani kierowcy itp. A jak wygląda przegląd: Jade do stacji diagnostycznej i jeśli auto nie spełnia wymagań ,diagnosta mówi jakie usterki mam usunąć i przyjechać ponownie. Nie kasuje mnie ani nie ujmuje w ewidencji abym nie musiał płacić ponownie za poprawke wiadomo konkurencja, jakby mnie skasował i nie dał oceny pozytywnej to pewnie już bym do niego nieprzyjechał. No to jade do mechanika z listą esterek i ponownie wracam do diagnosty. Jak ok to odnotowuje że przeszedłem przegląd za pierwszym razem i kasuje opłate. I tak robi większość moich znajomych. A potem wychodzą takie statystyki.
Nowe auta po kilku latach jazdy po naszych drokach mają ta samo rozwalone zawieszenie i układ kierowniczy jak i te stare. Dlatego naleZy wszystkie serwisować i naprawwiać, Mają by wszystkie tak samo sprawne. Co do spalin: np stare auto na GAz LPG mniej truje niż nowy dizel, zakładając oczywiście że silnik jest w dobry stanie technicznym. Silnika się nie remontuje tylko bierze z nowego rozbitka.
Ciekawe co będzie gdy kierowcy starych samochodów będą je likwidować uderzając w ministerialne i poselskie konwoje drogowe .Jeżeli kierowca ma OC to cóż mu może taki polityk zrobić ,może jedynie zatańczyć i zaśpiewać .
Kochani strachy na lachy, 2 lata temu tez bya panika. Kto w tym kraju kupi sobie nowy samochód za kupe kasy, teraz ludzie co kupili na raty i nie moga splacic musza oddac autka. W tym kraju musieliby skasować 70% aut
Ten procent by zalatwil budżet na cacy. Paliwo nie sprzedałoby się bo nie było by doczego go lać, strata dla rzadu i koncernów paliwowych olbrzymia. Pewnie samochody by rozdawali za darmoche, i o to nam chodzi. Ja też bym nie zamienil mojej asterki z 92 roku na nowy szajs. Śpijmy spokojnie.
@MAHAKALA
Dzięki za głos rozsądku 🙂
Masz rację @MAHAKALA.
To takie medialne wrzaski, by przestraszyć tych, co chcą kupić samochód.
Z drugiej strony dlaczego samoloty mogą latać po 30 lat i nikt nie krzyczy, że to złom? Bo są sprawne technicznie.
Słyszałem, że istnieje techniczna możliwość wyprodukowania samochodu, który jeździłby 1000 lat.
Tylko kto by chciał je produkować?
Utrudni się użytkowanie starych samochodów, wprowadzi dodatkowe opłaty, podatki problemy z przeglądami, a jednocześnie wprowadzi się preferencyjne kredyty na zakup samochodów na raty. Społeczeństwo będzie jeździć nowymi samochodami, a to że będie zadłużone jeszcze bardziej to przecież nic nie szkodzi bo właśnie o to chodzi. Pozdrawiam
Dodam tylko tyle:spójrzcie na ulicy-„wyżyłowane” TDi nafaszerowane elektroniką kopcą bo sypią się na potęgę,dbając o stary silnik można zachować bardzo przyzwoite wskaźniki(np LPG)Katalizatory to wielki przekręt,mają sens na trasach,lecz nie na krótkich,miejskich odcinkach(temperatura układu).Wciaż to samo…