Liczba wyświetleń: 613
Wenezuelski przywódca opozycji Henrique Capriles Radonski rozpoczął formalną drogę prawną podważającą wyniki wyborów prezydenckich, które miały miejsce w zeszłym miesiącu. W czwartek została złożona apelacja do Sądu Najwyższego o unieważnienie wyników wyborów, w której jest mowa o przekupstwach, przemocy i nadużyciach, do których miało dojść w całym procesie wyborczym. W ciągu 72 dni można spodziewać się odpowiedzi na apel.
18 kwietnia przewodnicząca Narodowej Komisji Wyborczej (CNE) zgodziła się na audyt wszystkich głosów po tym, jak zwolennicy opozycji napadli na jej dom. Wybory w tym kraju odbywają się w systemie elektronicznym z wykorzystaniem maszyn, które po wprowadzeniu na ekranie kandydata drukują potwierdzenie, wrzucane następnie do urny. Przeliczenie głosów polegało więc na porównaniu papierowych wersji z elektronicznymi wynikami.
Sprawdzenie wszystkich głosów potwierdziło zwycięstwo Nicolása Maduro. Lider opozycji, który sam zgodził się na takie rozwiązanie, odrzucił audyt głosowania i oskarżył nowego już prezydenta o oszustwa w wyborach. Apelacja do Sądu Najwyższego prawdopodobnie niczego już nie zmieni – sam Capriles uważa, że sąd zapewne ją odrzuci ale nie ma on wątpliwości, że sprawa zakończy się w społeczności międzynarodowej.
W środę Nicolás Maduro w przemówieniu w Plaza O’Leary powiedział, że Capriles i jego opozycja chce doprowadzić burżuazję do władzy. Dodał również, że mała grupa prawicowych faszystów uprowadziła wenezuelską opozycję i prowadzą faszystowski projekt.
„Zaakceptujcie swoją porażkę faszyści! Przestanie walczyć i marudzić. Jesteście marudnymi, burżuazyjnymi faszystami, którzy zachęcają do nienawiści i przemocy w tym kraju.” – powiedział Nicolás Maduro
Opracowanie: Dominik
Na podstawie: www.aljazeera.co
Źródło: Zmiany na Ziemi
Czyżby nazwisko coś sugerowało?CIA wynalazło jakiegoś szemranego Polaka do obalenia niewygodnego systemu?Pewnie szkolili go razem z naszymi Bolkami…