Liczba wyświetleń: 825
Dalej możemy cieszyć się spadającym bezrobociem, które w czerwcu wyniosło już zaledwie 7,1 procent, natomiast zdaniem niektórych ekspertów już na koniec roku może wynieść jedynie 6,7 procenta. Jednocześnie Narodowy Bank Polski produkuje, że w najbliższym czasie będzie rosła dynamika płac, choć to przyspieszenie będzie miało charakter powolny.
Stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła w ubiegłym miesiącu 7,1 proc., podczas gdy miesiąc wcześniej odsetek ten wynosił 7,4 proc. Statystyki te robią większe wrażenie jeśli porówna się je ze stopą bezrobocia z ubiegłego roku, kiedy w czerwcu wynosiła ona 8,7 proc., natomiast przed dwoma laty była dwucyfrowa. Najprawdopodobniej na koniec roku bez pracy pozostanie ok. 6,7 proc. Polaków, bowiem wówczas wejdzie w życie ustawa przywracająca wcześniejszy wiek emerytalny.
Narodowy Bank Polski prognozuje natomiast, że w najbliższym czasie będą rosnąć płace, choć dynamika tego procesu nie będzie zbyt szybka. Ma ona związek przede wszystkim z coraz mniejszą liczbą bezrobotnych, co wpływa na większe wymagania pracowników dotyczące oferowanych wynagrodzeń, a także z większą liczbą przepracowanych przez Polaków godzin. Ten ostatni współczynnik powrócił bowiem do stanu z 2008 r.
Na podstawie: wGospodarce.pl
Źródło: Autonom.pl
Opodatkowanie pracy i napływ pracowników z Ukrainy powoduje brak wzrostu płac,bo zamiast podnieść stawkę dla Polaka i zachęcić do podjęcia pracy,to mają za te stawki Ukraińców i po problemie.. Jakby zmniejszyli opodatkowanie pracy to wynagrodzenia na pewno by wzrosły.
Rzekomy wzrost płac to jest propaganda w czystej postaci, wielkie kłamstwo i manipulacja. Polskojęzyczne rządy robią wszystko żeby polscy robotnicy nie wyrwali się z ogona zarobkowego Europy. Chociażby przyjmowanie milionów Ukraińców do Polski jest gwarancją utrzymania skandalicznie niskich zarobków w Polsce na dziesiątki lat!
Przykra prawda, ceny lecą w górę a zarobki nie.Do tego wahania siły nabywczej złotówki która ogólnie powoli od lat leci w dól a podatki w górę, nie ma z czego się cieszyć a rząd nas okrada każdego dnia na spółkę z korporacjami, którym dał fajne opcje rozwoju, oczywiście naszym kosztem.
Na koniec cały ten „nasz” rozwój jest na kredyt, bo rząd bierze na nas miliardy kredytów bez naszej zgody i wiedzy.A Ukraińcy zapełniają niszę na rynku pracy, a część z nich to jeszcze ideologiczni banderowcy, których w końcu nasi wrogowie wykorzystają przeciw nam.Ale to wszystko i tak lepsze niż islam i szariat, więc zawsze może być gorzej…
Zawsze w wakacje spada bezrobocie bo ruszają prace sezonowe więc te ‘’przewidywania’’ co do spadku bezrobocia na koniec roku to czyste brednie …
w dodatku te spadki są w dużej mierze wirtualne ponieważ zmieniono przepisy dotyczące korzystania z opieki lekarskiej wiec dużo ludzi zrezygnowało z wizyt w pośredniaku w którym urzędasy za wszelką cenę chcieli się ich pozbyć wysyłając z kwitem do roboty za 1200 na śmieciówkę u lokalnego złodzieja …
zgadzam się też z powyższymi komentarzami że import Ukraińców zamrozi sytuacje na rynku pracy na lata…
ale niestety ludzie zamiast bronić swoich interesów i przyszłości tuptają na marsze w obronie niezawisłości sądów czy demokracji których tu notabene nigdy przecież nie było …