Liczba wyświetleń: 1378
Związkowcy przedstawili władzom swoje postulaty mające na celu obniżenie cen energii. Zamierzają czekać na odpowiedź do połowy następnego miesiąca.
Grupa ocenia dotychczasową aktywność rządu na tym polu jako działania o charakterze doraźnym, które tak naprawdę napędzają inflację. Proponują inne rozwiązania. Póki co ogłosili stan pogotowia protestacyjnego na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim, polegający na oflagowaniu zakładów i akcji informacyjnej.
Dominik Kolorz, prezes śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”, orzekł: „Wszystkie dotychczasowe działania rządowe, która teoretycznie mają spowodować, że ustabilizuje się inflacja, że ceny energii nie będą w takim oszalałym tempie rosły, jak rosną, są działaniami doraźnymi. Nie ma tutaj w naszej ocenie żadnych rozwiązań systemowych, które dawałyby stabilizację dla nas jako dla zwykłych ludzi, dla obywateli Śląska, Rzeczypospolitej, ale co jest też niezmiernie ważne, nie dają one też stabilizacji, a wręcz przeciwnie – dają olbrzymi niepokój wśród przedsiębiorstw funkcjonujących na Śląsku”.
Związkowcy przedstawili władzom swoje postulaty mające na celu obniżenie cen energii. Zamierzają czekać na odpowiedź do połowy następnego miesiąca, i do tego czasu kontynuować protest. Jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, odbędzie się akcja protestacyjna przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim w Katowicach, a później związkowa manifestacja w stolicy kraju.
Jedną z rzeczy, jakie się domagają, jest uchwalenie ustawy zawieszającej zobowiązanie giełdowe, to jest obowiązek sprzedaży energii elektrycznej przez giełdę. Uważają, iż czynność ta spowoduje spadek cen energii o połowę. Poza tym chcą powołania specjalnej jednostki, jaka będzie mogła kupować energię i następnie sprzedawać ją przedsiębiorstwom i mieszkańcom.
Związek wysuwa żądanie do premiera Morawieckiego, by podczas najbliższego szczytu europejskiego domagał się zawieszenia systemu unijnego handlu emisjami (ETS). Dominik Kolorz twierdzi, że to zaowocowałoby spadkiem cen energii o ok. 280 zł za MWh. „Wierzę w to, że Mateusz Morawiecki ma dobrą wolę, ale chciałbym zobaczyć przedstawicieli polskiego rządu, którzy wreszcie walną pięścią w stół i powiedzą: zawieście ten system”.
Inny postulat związkowców nawiązuje do podpisanej przed dwoma laty umowy społecznej i dotyczy realizacji inwestycji w nowoczesne technologie energetyczne. „Powiem tylko tyle, że gdybyśmy w kraju mieli dzisiaj własną instalację zgazowania węgla, to nie czekalibyśmy z trwogą, co się będzie działo z Baltic Pipe, czy będzie on zapełniony, czy też nie, a mielibyśmy ponad 4 mld m sześc. własnego gazu, z własnego surowca”.
Autorstwo: Michał Waligóra
Na podstawie: Radio Maryja
Źródło: MediaNarodowe.com
Morawiecki to oszust, bankster,sługus globalistów nic dla Polski nie robi,nie robił i robić nie będzie to nie w jego i jego kolesi interesie z Schwabem na czele.
Morawiecki z kliką nie są od tego, by ludziom (nam) robić dobrze, a od tego, by nam na wszelkie aktorskie sposoby tłumaczyć dlaczego musimy zaciskać pasa. Instrukcje już dawno rozpisane, a ceny energii na długo przed konfliktem zaczęły szybować w górę, bo mają szybować. Taki jest plan.
Ciekawe jak długo zajmie ludziom pobudka z tego snu chorego idioty. Ciekawe ilu w ogóle się obudzi. Jestem w tej kwestii pesymistą…