Liczba wyświetleń: 725
Za 40 lat Polska będzie pełna starców umierających z głodu. To efekt zmian w systemie emerytalnym.
Jak podaje biznes.interia.pl Kancelaria Prezydenta przygotowała raport dotyczący emerytur. Wynika z niego, że młodzi ludzie, którzy niedawno weszli na rynek pracy lub znajdują się na początku swojej kariery zawodowej, na jej końcu mogą liczyć na emeryturę w wysokości 20 proc. swoich ostatnich zarobków. To gwarancja nawet nie skromnego życia, a nędzy, zagrażającej biologicznemu trwaniu człowieka.
Obecnie zaledwie 1 proc. emerytów otrzymuje minimalną emeryturę. Za 60 lat będzie ich nawet połowa. Jedynym wyjściem jest przekonanie Polaków, by samodzielnie odkładali pieniądze na starość. Jednak przy tak niskich pensjach Polacy nie mają z czego odkładać – 60 proc. z nas nie posiada żadnych oszczędności. Obecnie na Indywidulane Konta Emerytalne odkłada jedynie 5 proc. ludzi.
Z raportu wynika, że aby mieć prawo do emerytury bez względu na wiek, dzisiaj młody człowiek powinien pójść do pracy przed osiągnięciem 20 roku życia i przepracować 40 lat. Ale tak naprawdę, to też nie daje gwarancji emerytury minimalnej, co oznacza, że budżet państwa będzie musiał dopłacać do jej wysokości.
Okazało się także, że wydłużenie wieku emerytalnego, reklamowane przez rząd Tuska jak remedium na godna emeryturę, nie przyniesie oczekiwanych skutków. Wiek przechodzenia na emeryturę nie ma znaczenia z punktu widzenia finansowego zbilansowania systemu.
Raport zaprezentowano przedstawicielom strony społecznej: OPZZ, Forum Związków Zawodowych i NSZZ „Solidarność”. Wyniki raportu wstrząsnęły związkowcami.
Na obecnym etapie z raportu wstępnie wyciągnąć można dwa wnioski: że wprowadzone przez PO nowe rozwiązania emerytalne nie zdały całkowicie egzaminu i prowadzą społeczeństwo do nędzy i że potrzebna jest ponowna, tym razem rzetelna dyskusja o nowym, efektywnym systemie emerytalnym.
Autorstwo: MW
Źródło: Strajk.eu
Z głodu umierac nikt nie będzie – ten system jest pomyślany tak, aby emeryci dostawali dokładnie tyle aby nie zjadac sie między sobą
To zdarzy się duuużo wcześniej niż za 40 lat 🙂
Przecież nikt nie każe przechodzić na emeryturę ;)))))))))))))))))))))
Według mnie to typowy przykład prognoz-bredni. Nie można zakładać, że przez 40 lat nic się nie zmieni, dalej będą konta emerytalne, wszyscy młodzi zostaną w PL itp. Analiza jednego czynnika bez uwzględnienia tysięcy pozostałych.
Czy jakiś system emerytalny będzie skuteczny skoro będzie tyle samo emerytów co ludzi pracujących?
shkshk
Masz rację. Na pewno coś się zmieni.
Spokojnie, jest 99,999% pewności, że nikt nie umrze z głodu na emeryturze za 40 lat, ponieważ przez ten czas wiek emerytalny zostanie podniesiony do 105 lat przez aparat władzy państwowej. A jeśli ktoś z pozostałego 0,001% jednak w jakiś sposób dożyje do tych 105 lat to… ma pecha.
Artykuł dotyczy mojej osoby, tzn mojego pokolenia 🙂
Tylko jak oszczędzać ?
Jeśli w jakikolwiek sposób załamie się ekonomia przez następne 30-40 lat, to tak czy siak, moje oszczędności zostaną mi zabrane :
1.-Będę trzymał kasiorę w banku to jej „nie wyciągnę” -inflacja, deflacja i milion innych DEFEKACJI wymyślonych przez wielkich ekonomistów …..
2.-Będę trzymał banknoty pod materacem, zmieni się system na pieniądz elektroniczny – wracamy punkt pierwszy
3.-Będę inwestował w fizyczne kruszce ( minerały) to każą mi to oddać do „rządowego” depozytu i dadzą w zamian następny nic nie warty kawałek papieru (wszystko pod groźbą wiezienia- w USA jeszcze chyba pamiętają o latach 30′)
4.- Będę inwestował w ziemię i nieruchomości — yyyyy… średnio mi to wyjdzie przy tych zarobkach;)
Może jestem pesymistą, ale obecny system ekonomiczny(monetarny) czy jak tam inaczej nazwać tą cholerę, upadnie. Pytanie tylko jak szybko i jakie będą konsekwencje dla szarego człowieka.
@dagome12345: „Tylko jak oszczędzać ?”
Lepiej inwestować w swój własny rozwój niż gromadzić dobra materialne.
Im wiecej wiesz, im więcej potrafisz im lepiej rozumiesz świat który Cie otacza, tym łatwiej Ci dostosować sie do zmian których nie jesteśmy teraz w stanie przewidzieć, a wiec też nie możemy się na nie przygotować.
Jak już dobra materialne, to chyba najlepiej zainwestować w ziemie, bo mogą przyjść czasy że sami będziemy musieli wyhodować dla siebie pozywienie.
@lboo
Inwestowanie w swój własny rozwój to pojęcie bardzo wzniosłe ( szerokie ).
Świat pędzi do przodu i liczy się coraz bardziej wąska specjalizacja. Czasy gdy można było mieć w czasie jednego życia wiele zawodów mijają bezpowrotnie. Ludzie wiedzący „po troszku z wielu tematów” przegrywają z ludzi wyspecjalizowanymi – świetnie to pokazuje obecna Polska, np : pracodawcy narzekają , że brakuje informatyków — w Polsce nie brakuje informatyków, brakuje wysokiej klasy specjalistów. Problem w tym , jeśli zostało się specjalistą z wąskiego zakresu wiedzy to może się okazać, że za 10 lat jest się bezużytecznym pracownikiem , a na naukę nowej specjalizacji jest już za późno. Zostaje się 45 letnim bezrobotnym ( obawy kolegów pracujących w tym zawodzie – brak czasu aby uczyć się całkiem nowych rzeczy aby zabezpieczyć przyszłość) .
Niestety do takiego modelu dąży obecny korporacyjno-bankowy syf – albo jesteś łatwo wymienialnym robolem albo specjalistą ( jego problem opisany powyżej)…
Co się tyczy inwestowania to średnio można odłożyć na zakup ziemi z obecnych zarobków. Nie można przecież kupować po jednym hektarze , trzeba od razu zainwestować w kilkadziesiąt hektarów , a to już spory wydatek. Branie kredytu w długiej perspektywie czasu gdy ziemi się nie uprawia jest bezsensowne( pożycza sie 200 tyś , a trzeba oddać 400-500 tyś)- nie wszyscy są rolnikami.
@dagome12345: Pisząc o rozwoju, bardziej chodziło mi o rozwój osobisty, a nie rozwój zawodowy. Czyli rozwijasz zainteresowania i umiejętności które lubisz, a nie takie które są Ci potrzebne żeby więcej zarabiać.
Lepiej skupić się na tym żeby realizować sie w tym na co starczy nam środków niż marnować cała energię na zarabianie takiej kwoty żeby potem zrealizować wszystko co byśmy chcieli naraz. Zazwyczaj to potem nigdy nie nadchodzi.
Wysoka specjalizacja to rzeczywiście szansa na wysoki przychód ale… Musi byc ktoś kto Cię zatrudni jako wysokiej klasy specjalistę, najprawdopodobniej więcj z twoich umiejętności bedzie miał przychodu ten ktos niż Ty. Oczywiście możesz założyć własną firmę, ale wtedy poza wąską specjalizacją musisz posiadac ogólną wiedzę jak prowadzić firmę żeby nie upaść. A więc znajomość prawa, umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi, umiejętność zarządzania kapitałem, itp. itd.
Posiadając taką ogólną wiedzę lapiej wyjdzesz zatrudniając wysokiej klasy specjalistę niż nim będąc.
Poza tym, nawet jak już będziesz tym sporo zarabiajacym specjalista, to bez ogólnej wiedzy szybko pieniądze te stracisz.
Np. chesz wybudowac dom, jeśli nie masz co najmniej podstawowej wiedzy na temat budowlanki, najprawdopodobniej Twój podwykonawca to wykorzysta i albo przepłacisz, albo dom będzie wybudowany byle jak. To samo w przypadku kupna samochodu, nawet wizyta w sklepie spożywczym gdy nie znasz znaczenia wszystkich dodatków do żywości to jest spora szansa że kupisz produkt nie koniecznie korzystny dla Twojego zdrowia.
Specjalizacja to zależność, ogólna wiedza to wolność.
Im więcej potrafisz zrobić własnymi rękami, tym lepiej zabezpieczona Twoja przyszłość.