Śmierć na receptę

9 komentarzy

1. niecowiedzacy 10.07.2024 03:24

   Jesteśmy lepsi od USA. Nie trzeba robić nic by podlegać zalegalizowanej eutanazji w Solidarnej Polsce. Jedynym kryterium jest jałmużna wypłacana w kwocie 1620 zł miesięcznie dla schorowanego człowieka który jak nie wykupi wszystkich leków to zapłaci za nie 500 zł. Resztę sum każdy zna. I co i nic, żadna partia ani związek zawodowy nie kiwnie nawet palcem w tej sprawie. Choć w telewizji obrońców życia na pęczki. Ale oni zalecają według zasady: nie patrz co cię otacza ale patrz w okienko telewizora albo smartfona bo fundujemy ci darmowe odurzanie za które w USA musiał byś zapłacić.

2. rici 10.07.2024 08:35

   Lubie sie uczyc na wlasnym doswiadczeniu, ale jeszcze bardziej na doswiadczeniach innych, to mniej kosztuje.
   Taki krotki przyklad;
   Mam znajomego, bardzo dobrze zarabial. Jego zona sie wszedzie tym chwalila. Ale wiekszosc pieniedzy zarabial na czarno, normalnie byl zatrudniony na najnizsza krajowa.
   Pytam go czy nie moze pracowac normalnie, odpowiedzial ze nie poniewaz wtedy potraca mu podatki i ubezpieczenie, i mniej zarobi.
   Jakis czas temu dowiedzialem sie ze zachorowal i jest na rencie chorobowej, ktora ma bardzo niska, i skarzy sie ze niema za co zyc.
   Tak ze to my sami odpowiadamy za to co nas czeka, to sa nasze decyzje, i musimy w koncu podjac sie odpowiedzialnosci za swoje czyny.

3. rici 10.07.2024 10:42

   Inny przyklad, tylko ze tym razem wlasny.
   Ponad 20 lat temu gdy zalozylem sobie wlasna firme w Niemczech, spotkalem takiego starego Niemca- architekta, ktory rowniez mial wlasny firme.
   No i tak mnie uczyl;
   Nie plas zadnych skladek, ktorych nie musisz, tylko podatki sa obowiazkowe. Skladki sa nieobowiazkowe, tak bylo do 2009 roku.
   Ale te pieniadze musisz zainwestowac, nie przejesc, bo przepadna.
   Tylko za pieniadze ktorych nie zaplacil za skladki na opieke zdrowotna, bezrobocie itp. kupil sobie na firme 4 mieszkania, no za 30 lat. A mowil ze kupuje na firme poniewaz w razie jego smierci jego spadkobiercy dostana te mieszkania i firme bez zadnych podatkow, poniewaz za spadek, jezeli jest to firma nic sie nie placi, ale jezeli to beda np. mieszkania to juz trzeba zaplacic i to duzo.

4. kufel10 10.07.2024 12:12

   Rici – u nas stały się modne ostatnio fundacje rodzinne, na firme mieszkania pamiętam ze kupić się ostatnio nie opłacało, a i stopa zwrotu ostantio jest taka jak na lokacie a ceny zdają się stabilizować lub korygować. Ale utrzymanie fundacji tez kosztuje. Tutaj jest właśnie pies pogrzebany – władza doskonale wie, że ludzi nie należy uczyć oszczędzania i inwestowania, mają wszystko przejeść. Inwestowania uczymy się sami a tylko mała część od rodziców, bo niewielu ma na tyle madrych życiowo rodziców. Z moich znajomych mało kto ma pojęcie o budowaniu portfela inwestycyjnego czy „na emeryture”. Mieszkania mamy obecnie za drogie, do niedawna opłacalo się kupować złoto, teraz myślę że trzeba czekać z pieniędzmi na przeceny, być może mieszkań lub gruntów. Z architektami to znam takie ciekawe historie od znajomych – architekt w niemczech „podjeżdża” bentlejem, w ogóle tam się lekko i spokojnie pracuje, w naszych biurach architekt podjeżdża np oplem a gonitwa jest niesamowita i ciągłe opóźnienia w płatnościach. Inny świat po prostu.

5. rici 10.07.2024 15:00

   kufel; widzisz, mnie zawsze Niemcy ostrzegali przed ludzmi chwalacymi sie tym co posiadaja. Mam takich znajomych co mogliby sobie kupic kilka takich bentlejow, a jezdza sredniej klasy japonczykami, rzadko niemieckimi autami. Dla nich wazna jest ekonomia i wygoda, a nie chec pochwalenia sie. Tak ze jak widze kogos w luksusowym aucie to usuwam sie zaraz, on nigdy nie bedzie mial wzgledem innych dobrych zamiarow.
   Wedlug mnie mozna sie pochwalic tym co sie przezylo, co sie zrobilo, czy wiedza jaka zdobyles.
   Rozumiem ze mozna by sie chwalic takim bentlejem gdyby sie samemu go zrobilo.
   A tymi luksusowymi autami to jezdza z regoly Arabowie, Turcy, czasem Polacy.
   Kilka lat temu byl taki wypadek luksusowym autem, zginelo 4 mlodych ludzi. Byl wywiad z ojcem kierowcy. Mowil jak cala rodzina sie skladala na to auto, by ten sie mogl nim chwalic, by wszyscy znajomi zazdroscili. No i co.

6. kufel10 11.07.2024 05:31

   RICI – ja od małego byłem inżynierem, wszystko naprawiałem, rozbierałem, do dziś lubię mechaniczne zabawki, mam radość z obcowania z nimi, naprawiania, usprawniania, a motoryzacja to ważna część mojego życia, tak jak sport. Nie zawsze posiadanie interesującego samochodu to chwalenie się. Po co komu pieniądze skoro z nich nie korzysta? Pieniądze są tylko narzędziem. Ja wykorzystuję narzędzia tak, aby dawały mi przyjemność a przy tym na siebie zarabiają. Trzeba życ tak aby nie krzywdzić innych, a jeśli jest możliwość, to im pomagać, przy tym będąc szczęśliwym. Uciułasz tych pieniędzy, przekażesz w spadku dzieciom, zrobisz im tym krzywdę, bo jeśli na nie same nie zapracują, to zepsuje się ich charakter, staną się leniwe, roszczeniowe. Mnie życie nauczyło by szanować osoby które dotrzymują słowa, ale często jeśli ktoś żyje na pokaz, tak jak piszesz, to nie jest osobą godną zaufania. Japończyki są dobre bo się mniej psują, ale trzeba też myśleć o swoim bezpieczeństwie, jeśli ma się dużo pieniędzy, to nie kupuje się auta średniej klasy, tylko auto bezpieczne, takie w którym podróż nie męczy.

7. rici 11.07.2024 11:57

   Tez mialem podobnie, gdy raz dostalem srebny zegarek kiszonkowy po dziadku, to chodzil przez 2 tygodnie, poznij juz nie dalo rady go naprawic.
   Nieplacenie podatkow to walka z systemem, pieniadze to jeden z filarow systemu.
   Takie zasady w judo i karate;
   celem oslabienia przeciwnika wykorzystujemy jego sile, im mocniej nas zaatakuje, tym bardziej go mozemy oslabic. Jak to wyglada w praktyce musialbym ci przedstawic na macie.
   I to jest wlasnie sposob dzieki ktoremu mozemy wygrac z nim.
   Dla mnie juz od dluzszego czasu najwazniejsze sa poszukiwania, zadne pieniadze.
   Zadajemy sobie pytanie i szukamy na nie odpowiedzi, i raczej nie staramy sie korzystac z ogolnie przyjetych pogladow, norm, tego co nam od dziecinstwa indoktrynowano. Rezultaty sa fantastyczne, okazuje sie ze wszystko co nam wmawiaja to falsz.

8. kufel10 12.07.2024 00:47

   RICI trochę jednak lat nas dzieli, ja jeszcze biorę udział w wyścigu szczurów, choć mocno go ograniczyłem i od paru lat również szukam odpowiedzi. Jednak finansowo jeszcze trochę przede mną, jeszcze kilka zabawek do nacieszenia się nimi. Dlatego lubie z Tobą podyskutować, masz mądrość życiową i dużą wiedzę na wiele tematów, mam takiego „kumpla” lat 70, jesteście dość podobni. Nigdy chyba nie poruszałeś tematu szczepień, głównie tych od pierwszych lat życia, jestem ciekaw jaką masz na ten temat opinię. Mam taką mądrą lekarkę, część odradza w prywatnej rozmowie, ale nie wszystkie, wbrew wielu opiniom sprawa wydaje się nie być taka oczywista. No i kwestia tych wychwytywanych adresów (MAC?) przy świeżych grobach pozostaje zagadką.

9. rici 12.07.2024 08:43

   Poruszalem temat szczepien, tylko ze to bylo juz pare lat temu.
   Kilkanascie lat temu znajomi zaszczepili swoje dziecko, w wieku 3 lat. Po kilku tygodniach okazalo sie ze dziecko stalo sie autystyczne. Przeprowadzili badania dziecka za granica i okazalo sie ze to wynik szczepienia. Gdy dostali wezwania na dalsze szczepienia dzieci, to odmowili. Podano ich do sadu, po kilku latach sad jednak przyznal im racje i nawet przyznal jakies odszkodowanie.
   Od tej pory ilosc szczepien na wsi gdzie mieszkaja drastycznie spadla. Nawet w czasie pandemi nie mosili masek i nie stosowali sie do zalecen, wszystkie urzedy, policja, omijali ich lukiem.
   Dzieci nieszczepione sa o wiele zdrowsze niz te szczepione. Mam tez taki przyklad na swoich wnukach.